Kuvasz od zarania dziejów nie osiągnął takiego sukcesu na światowej imprezie.

Z Gáborem Korózsem, prezesem MEOESZ (Krajowego Stowarzyszenia Węgierskich Stowarzyszeń Hodowców) rozmawiamy w jasny majowy dzień podczas Pamiątkowej Wystawy Psów Rasowych Andrása Korózsa w Szilvásvárád.

Jaki jest cel tego wydarzenia i co wyróżnia tę wystawę?

Z tą wystawą wiąże się smutna historia, półtora roku temu zmarł mój ukochany brat András Korózs, który przez 16 lat był prezesem MEOESZ. Organizujemy to wydarzenie od 2001 roku w oparciu o wspólny pomysł nas dwóch tutaj, w Szilvásvárad.

Nazwa obecnego wydarzenia stała się taka, jaka jest, ponieważ ją pamiętamy.

Nasz pierwotny pomysł był taki, że ta wystawa miała także na celu uhonorowanie koni lipicańskich, ponieważ na przestrzeni dziejów psy zawsze znajdowały się w pobliżu stajni, a wielu naszych psich przyjaciół oprócz psów miało konie jako towarzyszy. Koń lipicański i jego europejskość, a jednocześnie związek z Węgrami sprawiły, że wspólnie z macierzystą stadniną zorganizowaliśmy tu autorskie wydarzenie. Ta intencja „przyszła”, András i ja organizowaliśmy ją wspólnie dwanaście razy. Niestety, teraz, po raz trzynasty, już go tu nie ma.

Ile psów bierze udział w tej wystawie i jaki jest odsetek obcokrajowców?

Obecnie program ten stał się trzydniowym cyklem wydarzeń, gdyż wystawę psów uzupełniają liczne imprezy myśliwskie i sportowe. W ciągu trzech dni odbędzie się ponad 4000 profesjonalnych wyroków, mimo że bardzo tęskni się za psami rosyjskimi i ukraińskimi, które wcześniej licznie brały w nich udział. Być może mogę powiedzieć, że w oczach branży wydarzenie to jest jedną z 5 najważniejszych wystaw międzynarodowych w Europie, a 50% uczestników to stabilni, tak jak to miało miejsce obecnie, z zagranicy. Liczba wystawców ze Skandynawii jest wyjątkowo duża, a oni zazwyczaj łączą to wszystko z dłuższym, 10-dniowym lub dwutygodniowym urlopem, co przynosi regionowi poważne dochody z turystyki i rozpoznawalność.

Niedawno w Zagrzebiu odbyła się międzynarodowa wystawa psów, na której według moich informacji kuva osiągnęła zaskakujący wynik. Jaki dokładnie jest ten wynik i co sądzisz o rankingu?

Zagrzeb, 2024, odbyła się wystawa światowa z rekordową liczbą zgłoszeń 25 000 psów, w której wzięło udział wielu węgierskich hodowców i osiągnięto piękne wyniki. Być może najważniejszą wiadomością związaną z Węgrami był przegląd kuw, który sam przeprowadziłem i jestem bardzo dumny z prezentowanych tam kuw, gdzie narodził się tytuł absolutnej niespodzianki. Kuvasz, który zdobył tytuł mistrza świata, a następnie tytuł Zwycięzcy Rasy, reprezentował kuvasza węgierskiego w best in show, gdzie bardzo znany kolega z sędziego umieścił go na podium, zajmując trzecie miejsce w kategorii psów pasterskich.

Kuvasz od zarania dziejów nie osiągnął takiego sukcesu na światowej imprezie.

Wynik ten bardzo ucieszył nie tylko węgierskich, ale także międzynarodowych sędziów i profesjonalną publiczność zainteresowaną owczarkami węgierskimi. Praktycznie przez 4 dni wystawy światowej nie mogłem zrobić dwóch kroków, żeby ktoś nie zatrzymał mnie pytaniami czy uwagami. Panowała ogólna opinia, że ​​tak pięknej tykwy jak ta, która urodziła się w Brazylii, nikt nigdy nie widział.

Nie znałam tego psa wcześniej, nawet z wiadomości, bo jak wspomniałam, urodził się w Brazylii, a startuje w Kanadzie i Ameryce, co jest dość specyficznym składem. Jak dowiedziałem się od hodowców, pies ten zajmuje obecnie 7. miejsce w punktach wystawowych wśród wszystkich ras w amerykańskiej rywalizacji punktowej i prowadzi grupę psów pasterskich.

Uważam to za ogromny sukces, gdyż Kuvas nie jest psem wystawowym, ale w zasadzie tradycyjnym psem pracującym.

Rzadko mi się to zdarza, ale kiedy ten pies wszedł na ring, nie mogłam potem oderwać od niego wzroku. Anatomia, ruch, płeć, czystość pokazowa, śnieżna biel i jakość sierści psa były takie, że nie można było od niego oderwać oczu.

Reprezentowała i mogła reprezentować swego rodzaju wzorcową wartość dla węgierskich hodowców i wystawców. Ze swojej strony jestem bardzo dumny z tej decyzji, co zdaje się potwierdzać świat. Nawiasem mówiąc, ten pies rywalizował przez trzy dni i przez wszystkie trzy dni zwyciężył przez trzech sędziów, a my nie znaliśmy wzajemnych decyzji. To zwycięstwo jest ogromnym osiągnięciem, a jednocześnie ogromnym uznaniem i wsparciem marketingowym dla Kuvas, tej starożytnej rasy owczarka węgierskiego.

źródło: mój pies

Wyróżniony obraz: Mój pies