Aby Dávid Vitézy wygrał wybory na burmistrza środkiem, potrzebne są dwa kroki. Po zmianie sytuacji politycznej miejski polityk mówił o tym m.in.
Piątek przyniósł znaczący zwrot w kampanii wyborczej na burmistrza, po tym jak Alexandra Szentkirályi, kandydatka Fideszu, ogłosiła swoje wycofanie się. W związku ze zmienioną sytuacją Index i inni zapytali Dávida Vitézy'ego o to, jak to zrobić
• co z nagłym poparciem Fideszu,
• w jakim stopniu może zmienić się polityka rządu wobec stolicy,
• jakie trendy dostrzegłeś w trakcie kampanii,
• jak wpływają na niego osobiste uwagi wypowiadane w podniosłym nastroju.
Ogłaszając wycofanie się kandydatki na burmistrza Alexandry Szentkirályi, przekierowała do Państwa swoich zwolenników. Czy ten wiatr w plecy Fideszu nie wywrócił do góry nogami wizerunku profesjonalisty środka?
Zaskoczyła mnie także decyzja Alexandry Szentkirályi, ale ani mój program, ani moje stanowisko polityczne się nie zmieniły. Moim celem jest nadal móc profesjonalnie przewodzić Budapesztowi i wprowadzać zmiany w tych obszarach, które wciąż są zdominowane przez walkę dwóch głównych stron politycznych. W tym mieście nic się nie dzieje z powodu snobizmu i snobizmu, ale zobowiązania zawarte w moim programie i to, co powiedziałem w kampanii, są nadal aktualne i dokonamy zmian w tym kierunku, niezależnie od tego, czy chodzi o zazielenianie, rozwój ruchu, mieszkalnictwo czy zachowanie wolność kulturalna. Nie utworzę koalicji ani z Fideszem, ani z DK i nie będę miał takiego posła.
Badanie wykazało, że bezwzględna większość mieszkańców Budapesztu (52 proc.) oddałaby głos na Dávida Vitézy'ego, wspólnego kandydata LMP-Zielonych i organizacji pozarządowej Vitézy with Dávid for Budapest. Na kandydata koalicji Gyurcsány na Gergely'ego Karácsony'ego głosowałoby zaledwie 45 proc. wyborców stolicy. Na tej podstawie wydaje się, że Dávidowi Vitézy’emu udało się przemówić do wyborców z kręgu 51% zwolenników Gergely’ego Karácsony’ego w 2019 r. Jako mało prawdopodobny pretendent András Grundtner, kandydat Mi Hazánka, ma krąg sympatyków nie większy niż 3 proc.
W jakim stopniu apel Fideszu o wsparcie wzmocnił jego pozycję w jego sporach z Jánosem Lázárem – np. o przeniesienie Muzeum Transportu do Debreczyna?
Myślę, że wraz z ogłoszeniem Alexandry Szentkirályi zostawiamy za sobą politykę budapeszteńską naznaczoną nazwiskiem János Lázár, gdyż program dotyczący rozwoju Budapesztu również otrzymał w ten sposób wsparcie. To ważny sukces, a kolejnym sukcesem będzie przezwyciężenie narzekania i wytykania innym polityki ratusza Ferenca Gyurcsány'ego i Gergely'ego Karácsony'ego. Te dwa kroki są konieczne, aby móc wygrać niedzielne wybory, oferując profesjonalne przywództwo ze środka, zamiast dwóch głównych partii politycznych, a następnie zrealizować naszą budapesztańską wizję dla obywateli stolicy.
Rząd nie konsultował się ze mną, podjął jednostronną decyzję, z Alexandrą Szentkirályi nie rozmawiałem przez ostatnie dwa lata,
Nie mam też kontaktu z żadnym innym czołowym politykiem Fideszu, dlatego apel o wsparcie traktuję jako skierowany nie do mnie osobiście, ale do mojego programu. Z drugiej strony mogą się spodziewać, że podczas negocjacji z rządem – czy to chodzi o rozwój maxi-Dubaju, czy chińskiej kolei dużych prędkości – będę ich konsekwentnie reprezentował. Aby dokonać zmiany, stanęli po stronie jedynego możliwego pretendenta, którym jestem dzisiaj ja.
Jak przekonałbyś „zdolnych” wyborców Fideszu, aby nie głosowali na Fidesz z listy, ale na Twój sojusz?
Jest oczywiste, że mamy w tej kwestii bardzo różne interesy i stanowiska. Sporządziliśmy listę specjalistów, ponieważ tylko dzięki nim możemy pokonać logikę obozu eksperckiego. Każdy, kto zgadza się z tym celem i treścią naszego programu, musi także zrozumieć, że większość na Zgromadzeniu Ogólnym możemy stworzyć jedynie głosując na naszą listę. Nie chcę i nie będę tworzyć koalicji ani z Fideszem, ani z DK, nie będę miał posła z żadnej partii i nie chcę widzieć kadr partyjnych w zarządach spółek. Proszę o wsparcie w tym zakresie.
Zobacz ten post na Instagramie
Czy mają Państwo aktualne informacje na temat aktualnego stanu poparcia dla wspólnej listy LMP-Vitézy według pomiarów?
Myślę, że wycofanie objęło wszystko, poprzednie dane są już nieaktualne. Tydzień temu utrzymywałem, że odwrót nie jest realistycznym scenariuszem. Zgodnie z moim zmienionym odczuciem debata burmistrzów zorganizowana na Partizán. Potem coś pękło; Alexandra Szentkirályi nie odważyła się wstać, podczas gdy Gergely Karácsony praktycznie upadł i tylko uśmiechnął się zdezorientowany. Do chwili obecnej świadkiem tego zdarzenia było ponad 450 000 osób, czyli więcej niż liczba głosów, którymi burmistrz kiedykolwiek wygrał wybory.
Właśnie nawiązując do tej debaty, Gergely Karácsony nazwał Pana agresywną małą świnią ze względu na Pana obraźliwy styl debaty. Czy planujesz zmienić nachalność osoby, którą znasz?
Nie biorę tego do siebie, najwyraźniej jest w trudnej sytuacji, dlatego mówi takie niegrzeczne rzeczy. Nie zakwalifikowałem go do tej dyskusji, zadałem mu jedynie pytania, które mogą być nadal dozwolone. Zapytałem, czy zgodnie z obietnicą ustąpi, bo w 2019 r. mówił, że nie będzie kandydował w wyborach w 2024 r., jeśli np. nie spełni obietnicy dotyczącej udostępnienia wszystkich instytucji publicznych będących własnością stolicy. Nie spełnił. Pytałem go o takie sprawy, bo uważam, że to jest zadanie pretendenta. W wyniku debaty moja niekorzyść wobec niej zmalała, a moja przewaga nad Alexandrą Szentkirályi wzrosła. Wycofując się, Fidesz unika bardzo żenującego trzeciego miejsca i zapewnia możliwość zmian w Budapeszcie przy wsparciu jedynego możliwego pretendenta i jego programu.
Gergely Karácsony otwarcie walczy o lidera listy Kutypárt. Jak Baranyi będzie współpracował z Krisztinami?
Uważam, że w ciągu ostatnich 36 godzin nie ma sensu komplikować późniejszej współpracy w Zgromadzeniu Ogólnym roztrząsaniem takich kwestii, chcę zaproponować wspólną pracę w oparciu o mój program i chcę uniknąć wypowiedzi wypowiadanych w ferworze kampania utrudnia to później.
Péter Magyar głosuje nieważnie w wyborach na burmistrza, ponieważ nie widzi normalnej wizji Budapesztu. Czy wyraziłeś już chęć współpracy z Partią Cisa?
Nie, ale nie ma takiej potrzeby. Poczekajmy, aż wyborcy w stolicy podejmą decyzję, czyli ustalą skład nowego zgromadzenia, które zostanie powołane jesienią. Mam nadzieję, że wielu specjalistów z naszej listy otrzyma mandaty reprezentacyjne w tej nowej radzie. Kiedy będzie już jasne, kto jest burmistrzem i jak stworzyć większość, wtedy przyjdzie czas na nawiązanie kontaktu. Uważam za całkowicie niewłaściwe to, że w wyniku tych wiadomości Ferenc Gyurcsány natychmiast zaczął atakować mnie i przywódcę Partii Cisy, ale ucieszyłem się, gdy zobaczyłem, że Péter Magyar ogłosił program kapitałowy, który w 90 procentach pokrywa się z moim programem. To może być dobry punkt wyjścia.
Źródła: Index/Mandiner
Wyróżniony obraz: MTI/Zsolt Szigetváry