Musimy szukać rozwiązania, które bardziej zaszkodzi Unii Europejskiej niż nam – stwierdził główny doradca premiera ds. wyroku unijnego sądu.
Komisja Europejska przyjęła wspólny plan wdrożenia paktu o migracji i azylu, zgodnie z którym każde państwo członkowskie musi w ciągu sześciu miesięcy przygotować plan, w jaki sposób zamierza go wdrożyć. György Bakondi rozmawiał na ten temat z HírTV.
Główny doradca premiera ds. bezpieczeństwa wewnętrznego powiedział, że skoro nasz kraj nie akceptuje paktu migracyjnego, jest mało prawdopodobne, że zaczniemy przygotowywać harmonogram w dużym tempie.
Prokurator generalny poruszył także kwestię bezprecedensowej kary nałożonej na Węgry przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości, której moment, jego zdaniem, nie był przypadkowy. Bakondi nazwał werdykt szantażem finansowym, a następnie dodał: w rządzie przygotowywana jest propozycja dotycząca dostępnych opcji reakcji.
Być może powinniśmy poszukać rozwiązania, które bardziej zaszkodzi Unii Europejskiej niż nam
- powiedział główny doradca, praktycznie powtarzając słowa premiera Viktora Orbána, który to samo powiedział w piątek w programie „Dzień dobry na Węgrzech” Kossutha Rádió.
Bakondi dał jasno do zrozumienia, że węgierski rząd nie zmieni swojej polityki migracyjnej, co potwierdziły także obecne wybory. Migracji nie należy leczyć, ale zatrzymać – przypomniał stanowisko rządu.
Zdjęcie na okładce: Nielegalny imigrant przy płocie granicznym hiszpańskiej enklawy w Afryce Północnej, Ceucie, wciśniętej w terytorium Maroka, które jest jednocześnie zewnętrzną granicą UE
Źródło: MTI/EPA-EFE/Brais Lorenzo