Wadliwa i prowokacyjna retoryka Joe Bidena doprowadziła do wojny rosyjsko-ukraińskiej – tak widzi to Donald Trump. Zdaniem byłego amerykańskiego prezydenta ostateczny impuls dla Moskwy dała wzmianka o przystąpieniu Ukrainy do NATO, mimo że od ponad dwudziestu lat wiadomo, że Rosja reaguje agresywnie na takie posunięcie. Słowa Donalda Trumpa zbiegają się z wypowiedzią brytyjskiego eurosceptycznego polityka Nigela Farage'a. Któregoś dnia powiedział: Zachód sprowokował wojnę rozszerzeniem UE i NATO.

„Od dwudziestu lat słyszę, że jeśli Ukraina zostanie członkiem NATO, będzie to poważny problem dla Rosji. Myślę, że ta wojna rozpoczęła się z powodu kwestii członkostwa Ukrainy” – powiedział niedawno Donald Trump.

Według byłego amerykańskiego prezydenta wybuch wojny spowodowany był prowokacyjną i złą retoryką Białego Domu, a największy błąd popełnił Joe Biden, opowiadając się za przystąpieniem Ukrainy do NATO.

„To było bardzo prowokacyjne, a ostatnio stały się jeszcze bardziej prowokacyjne. Słyszałem, że rutynowo mówią o przystąpieniu Ukrainy do NATO. Faktycznie, teraz słyszę, że Francja chce przystąpić do wojny. Życzę mu wielu sukcesów” – powiedział Donald Trump.

Fakt, że przyszłość Ukrainy jest w NATO, nie podlega dyskusji, oświadczył prezydent USA Joe Biden w grudniu ubiegłego roku, przyjmując w Waszyngtonie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Prezydent USA już wcześniej podkreślał, że Ukraina należy do NATO.

Jednak obecny prezydent USA również uważał, że wschodnia ekspansja Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego stanowi poważne zagrożenie.

Już w 1997 roku jako senator Joe Biden ostrzegał, że akcesja państw bałtyckich do NATO może wywołać wrogą reakcję Rosji.

„Jeśli cokolwiek mogłoby przechylić szalę i zmusić Rosję do podjęcia wrogich lub radykalnych działań, byłoby to” – oznajmił Joe Biden w 1997 roku.

Moskwa nieustannie ostrzegała: nie będzie tolerować zbliżania NATO do swoich granic. Innymi słowy, dotychczasowa ekspansja i ukraiński plan członkostwa mogły przyczynić się do tego, że Rosja rozpoczęła wojnę.

Nigel Farage mówił ostatnio o tym, że Zachód sprowokował wojnę rosyjsko-ukraińską, ponieważ ekspansja na wschód dała prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi pretekst do ataku na Ukrainę.

„Było oczywiste, że ekspansja NATO i Unii Europejskiej na wschód daje Putinowi powód, aby powiedzieć narodowi rosyjskiemu, że ponownie nas atakują i rozpoczynają wojnę” – stwierdził brytyjski polityk.

W trwającej od 2022 roku wojnie rosyjsko-ukraińskiej zginęły setki tysięcy, a miliony uciekły z Ukrainy. Pokój wydaje się coraz bardziej odległy, oprócz Stanów Zjednoczonych coraz aktywniejszą rolę odgrywają NATO i Unia Europejska, wysyłając pieniądze i broń do Kijowa.

Według Jensa Stoltenberga, Sekretarza Generalnego NATO, arsenał nuklearny sojuszu należy postawić w stan pogotowia i pokazać go jako środek odstraszający, podczas gdy coraz więcej państw europejskich będzie otrzymywać na swoje terytorium amerykańską broń nuklearną.

Rosja będzie dalej rozwijać swoją lądową, morską i powietrzną broń nuklearną – zapowiedział Władimir Putin. Zdaniem prezydenta Rosji może to zapewnić odstraszanie militarne i zachowanie światowej równowagi sił.

„Wzmocnimy nasz potencjał nuklearny i zwiększymy zdolności bojowe naszych sił zbrojnych. Wdrażamy nasze najnowsze systemy, których możliwości bojowe są zaawansowane i uważane za unikalne. I będziemy je nadal rozwijać” – powiedział Władimir Putin.

Pilnie potrzebujemy zachodnich pakietów pomocy, przede wszystkim ze Stanów Zjednoczonych, powiedział Wołodymyr Zełenski Ukraińskiej Prawdzie. Zdaniem ukraińskiego prezydenta należy wypełnić to, co zostało uzgodnione z prezydentem USA Joe Bidenem: potrzebne są także systemy obrony powietrznej, rakiety Patriot i myśliwce F-16.

Źródło: hirado.hu

Zdjęcie na okładce: MTI/EPA/Pool/AP/Eduardo Munoz