Niedawno w oświadczeniu prezydent Danii ostro skrytykował Andrása Schiffera, ale prawnik nie pozostał dłużny, ostro zaatakował samozwańczego przywódcę lewicy.
„Wolałbym nie być pożytecznym idiotą SZDSZ przez ostatnie dwadzieścia lat i nie prowadzić tak neoliberalnej polityki w rządzie, a potem w opozycji! Ferenc Gyurcsány w 2004 r., kiedy ubiegał się o władzę,
nie zdawał sobie sprawy, że nie obraża osiedla papieskiego, lecz mieszkańcy Rózsadomb i Lipótváros, którzy nigdy nie zaakceptują jego ani jego rodziny, maksymalnie je wykorzystują i naśmiewają się z niego.
Owoce tej polityki teraz wracają, Ferenc Gyurcsány jako premier zdradził lewicę” – powiedział w programie ATV András Schiffer, lewicowy prawnik i były poseł do parlamentu, reagując na krytykę prezydenta Danii pod jego adresem.
András Schiffer wspomina: podczas kampanii w 2018 roku milczał, nie można było go nawet wezwać, aby przypadkowo nie włączono go w kampanię, dla porównania Gyurcsányowie uczynili go odpowiedzialnym za upadek ówczesnej opozycji. Na początku lutego 2022 r. prawnik ponownie milczał, ale po raz ostatni powiedział, że do tej pory trzy zwycięstwa Fideszu w postaci dwóch trzecich zwycięstw były mu zawieszone na szyi i nie zrobią tego samego z czwartym, a mianowicie dokładnie co się stało. Według niego
Gyurcsány jest w trudnej sytuacji, ponieważ partia Pétera Magyara „utwardziła sobie drogę do rzeszy wyborców w Danii”, dlatego upadły premier wygłasza swoje obecne oświadczenia, aby „utrzymać rzeszę razem”.
Zdaniem Andrása Schiffera prezydent Danii powinien przeprowadzić introspekcję, ponieważ separatysta LMP Párbeszéd zdołał wkroczyć na tyły Danii.
Prawnik przypomniał także, że kiedy na początku 2010 roku odbywał konsultacje techniczne z Jobbikiem, żona Gyurcsány’ego zaatakowała byłego polityka LMP z wielkim oburzeniem moralnym.
- Gdzie indziej była lista krajowa na rok 2022, gdzie Ferenc Gyurcsány i jego urocza żona znaleźli się na liście zawierającej wszelkiego rodzaju prawicowców „mających wszy”? zapytał András Schiffer. Kontynuował, mówiąc, że gdyby w 2014 r. rozmawiał z Gáborem Voną lub Elódem Novákiem, partia Gyurcsány’ego powiedziałaby mu, że jest „ostatnim nazistą”.
- Od tego momentu sugestia Gyurcsány'ego jest całkowicie absurdalna, bo gdyby LMP i pozostałe partie lewicowe połączyły siły w tym okresie, Fidesz i tak miałby dwucyfrową przewagę - zauważył prawnik.
Podkreślił: Gyurcsány jest także w dużej mierze odpowiedzialny za ostatnie dwie trzecie Fideszu, ponieważ nie da się mechanicznie sumować wyborców opozycji.
András Schiffer doskonale wie, że niektórzy wyborcy LMP w 2014 r. głosują teraz na Fidesz lub Mi Hazánk.
O tym, że głosów opozycji nie można łączyć, udowodniono już w 2018 r., kiedy wyborcy LMP w Belpes i Belbudzie przegłosowali listę na kandydata opozycji, którego uznano za bardziej prawdopodobnego, ale sporo osób stanęło po stronie kandydata opozycji własnej partii, która nie miała szans.
– To jest pułapka całego tego demagogicznego dyskursu jedności, w który Ferenc Gyurcsány wpędził całą stronę opozycji, aby myślała, że obóz opozycji da się zjednoczyć. Skończyło się na tym, że wybory za wyborami Fidesz szczęśliwie zjada ciasto opozycji – stwierdził prawnik.
András Schiffer poruszył także fakt, że Gyurcsány podburzył publiczność opozycji, która teraz pragnie krwi prezydenta Danii.
Prawnik stwierdził w odniesieniu do Partii Cisa: za pomocą iluzji doprowadziła ona 1,3 mln ludzi do takiego szału, że jej zwolennicy grozili zlinczowaniem dziennikarzom lub sympatykom innych partii i poglądów. Gyurcsány jest zatem w dużej mierze odpowiedzialny, ponieważ to oni to rozpoczęli.
Teraz lody liżą, bo kto sieje wiatr, zbiera burzę – stwierdził prawnik.
Uważał, że pytanie brzmi, czy prezydent Republiki Danii jest w stanie stawić czoła własnym wyczynom na przestrzeni ostatnich dwudziestu lat. Powinien był wykazać się odwagą, gdy wyszła na jaw skandal z mikrodoncjami, a nie wtedy, gdy rozmawiał z emerytowanymi politykami.
Nie powinien był wspierać Gergely'ego Karácsony'ego, ale powinien był postawić sprawę na uwadze, czy doszło do takiej ingerencji na przykład w prawybory, ponieważ grupy te „eksterminowały” także żonę Gyurcsány'ego w wyborach kandydata na premiera.
- Ferenc Gyurcsány również tam nie skonfrontował się z globalnymi, postępowymi sieciami, dlatego warto byłoby, gdyby przeprowadził introspekcję. Pytanie brzmi, czy popularność DK może powrócić do dwucyfrowego zasięgu – stwierdził prawnik.
Zdjęcie na okładce: Gyurcsány jest w trudnej sytuacji, ponieważ partia Pétera Magyara jest „twarda jak skała w bazie wyborców Danii”
Źródło: Facebook/András Schiffer