Redaktor naczelny „Weltwoche” chce zrealizować wizję węgierskiego premiera Charlesa de Gaulle’a.

Jak wiadomo, pierwsza zagraniczna wizyta Viktora Orbána w czasie prezydencji UE skierowała się na Ukrainę. Z premierem podróżował także Roger Köppel, redaktor naczelny szwajcarskiego tygodnika Weltwoche, który o swoich doświadczeniach napisał obszerny artykuł, w którym przedstawił wizję węgierskiego premiera na najbliższe pół roku przed Europą.

Z raportu Köppela wynika, że ​​premier wyjaśnił, że podczas węgierskiej prezydencji będzie starał się zidentyfikować z perspektywy europejskiej najważniejsze strefy kryzysowe świata i chce jak najbardziej realistycznie określić pozycję kontynentu w świecie. W przyszłości chce zająć się także Libanem, Bałkanami i regionem Sahelu.

„Najważniejszym priorytetem Viktora Orbána jest jednak Ukraina: codziennie na pierwszej linii frontu giną setki i tysiące młodych ludzi. Trzeba to jak najszybciej położyć kres”.

Redaktor naczelny „Weltwoche” przypomniał, że w zeszłym roku węgierski minister w wywiadzie powiedział, że „UE jako czynnik polityczny już nie istnieje, jest marionetką obcych interesów”. Jednak teraz to się zmieni, zdaniem premiera Węgier, moment jest sprzyjający, w Stanach Zjednoczonych nadchodzą zmiany polityczne – oznajmił premier podczas podróży.

Według raportu Köppela na pytanie, jak długo planowano szczyt, Orbán udzielił „zaskakującej odpowiedzi”:

„Zdecydowaliśmy się na niego spontanicznie podczas jego wizyty w Radzie Europejskiej w ubiegły czwartek”.

Odnosząc się do powodów, dla których Zełenski miałby zaakceptować jego propozycje, Orbán powiedział: ponieważ „ma kłopoty”.

W Stanach Zjednoczonych na horyzoncie widać zmianę rządu i Trump powróci, ale będzie negocjował bezpośrednio z Władimirem Putinem, pomijając Zełenskiego i Unię Europejską – wyjaśnił premier. „W tym przypadku Zełenski nie ma nic do zyskania, ale może wiele stracić. Muszę mu to wyjaśnić” – dodał.

Celem premiera jest przekształcenie kontrolowanej zdalnie ze Stanów Zjednoczonych UE w unię, która ponownie odgrywa aktywną rolę – napisał Köppel.

Odnosząc się do faktu, że Unia de facto zakazała komukolwiek negocjacji z prezydentem Rosji, premier Węgier twierdzi, że dialog z Rosją może zostać wznowiony przy pomocy prezydenta Ukrainy. „Jeśli rozpocznie negocjacje w sprawie zawieszenia broni, Europejczycy nie będą sprzeciwiać się” – powiedział Viktor Orbán, dodając również, że powinno to nastąpić przed wyborami prezydenckimi w USA.

Zdaniem Köppela Orbán zgromadził wokół siebie wielu starych, lojalnych i inteligentnych sojuszników.

„Najdłużej urzędujący premier Europy to charyzmatyczna, konkretna osoba, ale także błyskotliwy, pełen humoru, przenikliwy mówca, pełen szacunku”.

Podczas podróży rozmawiali także o tym, że stara elita Europy upada, a Zachód się zmienia. Orbán jest prawie pewien, że Trump wygra wybory. „On jest najlepszą rzeczą, jaka mogła przydarzyć się światu”. Jednocześnie wyborcy w Europie właśnie zastępują starą elitę.

Zdaniem premiera zamyka się rozdział powojennej historii Europy. Rozdział rozpoczął się wraz z upadkiem muru berlińskiego, po którym nastąpiła ekspansja UE i NATO na wschód. Ten etap obecnie nieodwołalnie dobiega końca.

Według Viktora Orbána narody europejskie wysłały podczas wyborów europejskich trzy przesłania:

„Przede wszystkim krzyczeli do starych bojowników o rozszerzenie NATO: Idźcie do diabła! Chcemy pokoju, a nie wojny. Druga wiadomość dotyczy migracji. Cierpimy, a Wy nie potraficie nawet rozwiązać kontroli granicznej? Zniknąć! Po trzecie: prowadzicie katastrofalną politykę ekologiczną. Zielony Ład to katastrofa. Niszczy dobrobyt. Europa spala więcej węgla niż kiedykolwiek. Potrzebujemy nowej elity. Zniknąć!"

Köppel poruszył także kwestię nowej konserwatywnej frakcji w PE, którą założył Viktor Orbán wraz z prezydentem FPÖ Herbertem Kicklem i byłym premierem Czech Andrejem Babisem. Według redaktora naczelnego „Weltwoche” nazwa frakcji Patriots for Europe została „inteligentnie wybrana”. Podsumowuje to, co jest ważne dla Viktora Orbána: patriotyzm, ale nie nadmierny nacjonalizm. Dla Europy:

Orbán nie walczy z Europą, ale o lepszą Europę, w której państwa członkowskie mają więcej do powiedzenia w procesach.

Według niego jest to stara wizja Charlesa de Gaulle’a, „Europa narodów”. Dodał, że Viktor Orbán jest przekonany, że Marine Le Pen również dołączy. Giorgia Meloni trzyma się z daleka.

Premier Węgier bardzo szanuje obie kobiety. „Miałem bardzo dobre relacje z Le Pen i Meloni, nawet gdy w Europie nadal uważano ich za trędowatych”. Z drugiej strony krytycznie ocenia niemiecką AfD: „Partia musi nauczyć się samokontroli. W przeciwnym razie stwarza to zagrożenie dla innych”.

Viktor Orbán przyznaje też, że Węgry są za małe, aby samodzielnie przeprowadzić konserwatywny zwrot na kontynencie. „Jestem budowniczym, moderatorem. Inni muszą przewodzić – powiedział premier.

Köppel przypomniał, że Orbán już wcześniej chciał odwiedzić stolicę Ukrainy, ale zawsze „odradzano mu” tę wizytę „powołując się na względy bezpieczeństwa”.

Wydaje się, że ukraińskie władze nie lubią, gdy krytycy wkraczają na ich terytorium – napisał Köppel. O swoich wrażeniach po procesie tak napisał: „Relacje między tą dwójką nie wydają się szczególnie serdeczne. Nie ma epoki lodowcowej, ale połączenie jest trochę mroźne, temperatura w pomieszczeniu jest znacznie niższa niż na zewnątrz.”

Wracając do ambasady Węgier, po negocjacjach, Köppel dowiedział się, że ukraiński prezydent nalegał na „nieziemskie” żądanie, aby pokój mógł nadejść dopiero po zwycięstwie militarnym nad Putinem.

„Zapytam Viktora Orbána, czy jest rozczarowany. On odpowiada: nie.

Wymaga to wielu prób, długich nocy na wyboistych drogach, podróży, prób i rozmów, podczas których można się nawet przeziębić” – napisał Köppel.

Mandiner.hu

Zdjęcie na okładce: Premier Viktor Orbán
Źródło: MTI/Biuro Prasowe Premiera/Zoltán Fischer