Śledczy NAV przeszukali 33 lokalizacje i przejęli mnóstwo gotówki, dokumentów i danych elektronicznych.

Krajowy Urząd Skarbowo-Celny prowadzi także trzy sprawy karne w związku z fabryką faktur w stolicy – ​​wynika z oficjalnej decyzji, którą uzyskał Magyar Nemzet

Podczas skandalu, który dotarł do ratusza pod przewodnictwem Gergely'ego Karácsony'ego, fiskus bada także podejrzenia defraudacji, przekupstwa i oszustw budżetowych.

Na światło dzienne wychodzi coraz więcej szczegółów skandalu z fabryką faktur kapitałowych, który przedostał się do ratusza i ma związek z zawyżoną ceną i podejrzeniem korupcji przy remoncie Mostu Łańcuchowego. Wątki skandalu sięgają jesieni 2019 roku, kiedy kontrolę nad Budapesztem przejęła lewicowo-liberalna koalicja pod przewodnictwem Gergely'ego Karácsony'ego.

Rodzina Karácsony szybko wstrzymała przetarg na renowację mostu łańcuchowego rozstrzygnięty przez Istvána Tarlósa na korzystnych warunkach i wezwała do ogłoszenia nowego postępowania o udzielenie zamówienia publicznego. W nowym przetargu ponownie zwyciężyła firma A-Híd Zrt., ale, co dziwne, wygrała, oferując ofertę o pięć miliardów forintów droższą niż ta, którą zapłaciliby za pracę za Tarlósa. Ponadto niemal sześćdziesięciokrotnie zwiększono należną wykonawcy zaliczkę do kwoty 4,2 miliarda HUF, a karę zmniejszono o połowę.

Powiernik Bajnai mógł wiedzieć o skandalu z Lánchídem

Wielu sprzeciwiało się niezrozumiałej podwyżce cen, ale rodzina Karácsony odpowiedziała jedynie dodatkowymi rozmowami. Byli jednak insiderzy, którzy już dokładnie znali powód wzrostu cen. Dotyczy to między innymi starego powiernika Gordona Bajnai, który w nagraniu audio , że renowacja Mostu Łańcuchowego kosztowała o pięć miliardów HUF więcej, ponieważ pieniądze zwrócono ważnym lewicowym potentatom.

Powyższa rozmowa miała miejsce latem 2021 roku, kiedy fundusze Lánchíd płynęły już do firmy Viga Móra, który jest bratem Dávida Viga, dyrektora Amnesty International Węgry. Mór Vig został zatrzymany .

Śledczy NAV przeszukali 33 lokalizacje i przejęli mnóstwo gotówki, dokumentów i danych elektronicznych.

W toku śledztwa przeszukano także dom prawnika Dániela Hegedüsa i A-Hída Zrt.

Gotówka ze środków publicznych

Okazało się, że między listopadem 2020 r. a lipcem 2022 r. spółka A-Híd przekazała spółce Viga 1,4 mld HUF, z czego 900 mln HUF zostało przelane na prywatne konto Móra Viga, a następnie wypłacone w gotówce. W styczniu 2022 r. Mór Vig otrzymał zakaz wykonywania zawodu prawnika, po czym Dániel Hegedüs przejął wypłaty pieniędzy.

Sprawa nabrała tempa, gdy nieznana osoba wysłała list do Gyuli Budai, w którym twierdziła, że ​​Mór Vig uregulował kwoty pożyczone od inwestycji Lánchíd w biurze firmy ochroniarskiej mieszczącym się w centrum handlowym Mammut. Firmą ochroniarską jest Árgus-Security Vagyonvédelmi Kft., która jest powiązana z A-Híd Zrt.

Zdaniem autora listu znaczne sumy z kasy pomostowej trafiły do ​​lewego skrzydła stolicy.

Łapówki mogły trafić do Urzędu Miejskiego

Dlatego też, jeśli twierdzenia autora listu poufnego okażą się prawdziwe, pieniądze „zaoszczędzone” na inwestycji w Most Łańcuchowy mogłyby wrócić na własność firmy A-Híd, która ją przeprowadziła, skąd – według do autora listu.

Były komisarz rządu ds. odpowiedzialności złożył po tym wszystkim raport, a Krajowa Agencja Śledcza (NNI) zarządziła śledztwo w związku z podejrzeniem przekupstwa służbowego.

Policja ostatecznie przekazała sprawę firmie NAV, która od zeszłego roku prowadzi śledztwo w sprawie fabryki faktur pod zarzutem oszustwa budżetowego i która w listopadzie ubiegłego roku zatrzymała także Móra Viga.

 

Zdjęcie na okładce: MTI/Zsolt Szigetváry