Biurokraci się nadąsają: Viktor Orbán nie może wygłosić przemówienia na żadnej z inauguracyjnych sesji plenarnych Parlamentu Europejskiego, ale wyciekło też, które państwa członkowskie atakują nasz kraj.

Choć premier Viktor Orbán wskazał, że będzie przedstawiał program prezydencji zgodnie z tradycją, to nie może wygłaszać przemówień na pierwszych sesjach plenarnych Parlamentu Europejskiego jako premier państwa członkowskiego przejmującego prezydencję, gdyż prezydencja parlamentu „nie znalazło miejsca w porządku obrad” .

W nadchodzącym porządku obrad Parlamentu Europejskiego nie ma miejsca na wystąpienie programowe Viktora Orbána, gdyż rada liderów ugrupowania „nie mogła znaleźć miejsca dla premiera prezentującego węgierską prezydencję” Euronews nauczył się .

Natomiast zgodnie z tradycją premier państwa członkowskiego przejmującego przewodnictwo w Radzie Europejskiej zawsze przemawia w tym okresie w Parlamencie Europejskim i przedstawia program zaplanowany na półrocze przewodnictwa. W takich przypadkach przedstawiciele mogą zadawać Premierowi pytania. Według informacji Euronews Viktor Orbán zgodnie z tradycją wskazał ustawodawcy UE, że w najbliższy wtorek lub środę (16 lub 17 lipca) przed sesją plenarną przedstawi program węgierskiej prezydencji, który – cytując słowa Donalda Trumpa hasło kampanii - „Uczyńmy Europę znów wielką” zostało podane.

Rada liderów frakcji ustalająca porządek obrad zdecydowała jednak, że w porządku obrad parlamentu nie ma miejsca na ten punkt porządku obrad, gdyż według źródeł Euronews parlament UE

„jest jeszcze bardziej zajęty niż zwykle swoimi bieżącymi sprawami”.

Nie chodziło o demokrację, ale o utrzymanie władzy

Niemcy i kraje bałtyckie rozważają odebranie Węgrom przewodnictwa w UE, ponieważ Viktor Orbán rozpoczął swoją misję pokojową bez żadnych konsultacji, a nawet spotkał się z Władimirem Putinem w Moskwie – podaje Corriere della Sera . Gazeta cytuje Hanno Pevkura, szefa estońskiego Ministerstwa Obrony, który stwierdził, że negocjacje premiera Węgier odwracają uwagę od głównego tematu, jakim jego zdaniem jest zwycięstwo Ukrainy oraz członkostwo w UE i NATO.

Tagesspiegel natomiast o tym poinformowany

przede wszystkim Donald Tusk ma dość misji pokojowej, a sam polski premier poprosi go, aby podczas środowego spotkania ambasadorów UE w Brukseli otwarcie omówił konsekwencje.

Według gazety Viktor Orbán mógł nie docenić gwałtowności reakcji i za zamkniętymi drzwiami toczą się już negocjacje w sprawie pozbawienia Budapesztu przewodnictwa w Radzie. Anonimowe źródła podają liczbę ambasadorów, którzy chcą wysłać „jasny komunikat”

W TVN24 minister spraw zagranicznych Tuska Radosław „Węgry rzeczywiście nadużywają naszego zaufania”.

Źródło: Indeks , Mandiner

Wyróżniony obraz: MTI/Biuro Prasowe Premiera/Zoltán Fischer