Powodując przerwy w dostawie prądu i niedobory paliwa, Ukraina stara się skłonić nasz kraj do wsparcia zbrojenia Kijowa i jego przystąpienia do UE.

Węgry ścigają się z czasem, aby uniknąć przerw w dostawie prądu i niedoborów paliwa po tym, jak Ukraina częściowo zakazała przejazdu rosyjskiej ropy przez swoje terytorium, podaje Politico, które odnotowuje, że

Decyzja ta poważnie dotyka także Słowację.

Inna Sovsun, przewodnicząca komisji ds. energetyki ukraińskiego parlamentu, stwierdziła, że ​​Unia Europejska czeka już ponad dwa lata, aż Unia Europejska nałoży realne sankcje na rosyjską ropę oraz że absurdem jest pozwalanie Rosji na generowanie pieniędzy wojennych poprzez transport ropy przez Ukrainę. .

Polityk ujawnił, że zakaz ma inny cel: przełamanie oporu Węgier wobec dostaw broni na Ukrainę i przystąpienia Kijowa do UE.

Próbowaliśmy wszelkich rozwiązań dyplomatycznych, ale one nie przyniosły skutku. Wydaje się, że teraz, aby porozmawiać z Węgrami, musimy zastosować inne podejście – stwierdził Sovsun.

Import ropy Łukoilu na poziomie około 2 mln ton rocznie został zablokowany przez Kijów decyzją o nałożeniu sankcji na Węgry i Słowację, co w przypadku Węgier stanowi jedną trzecią z całkowitego importu wynoszącego 6 mln ton. Premier Słowacji Robert Fico wskazał, że posunięcie Ukrainy jest nie tylko nieprzyjazne, ale i bezsensowne.

Mandiner.hu

Zdjęcie na okładce: Budowa ropociągu Barátság w Zsámbék
Źródło: Tamás Urbán