Sytuacja finansowa Budapesztu nie jest zbyt różowa, BKK również został ukarany grzywną w wysokości 200 mln HUF, mimo to lewicowy burmistrz wyraził zgodę na wypłatę premii kilku pracownikom menadżerskim. Gergely Karácsony zdecydował się na 200 milionów forintów, a na liście znalazł się także Walter Katalin, który porównuje pasażerów stolicy do indyków dojrzałych na rzeź, Barts J. Balázs, który wyróżnia się w sprawie Urzędu Miasta, oraz Imre Mártha, właściciel kilku luksusowych nieruchomości na Florydzie.

Gergely Karácsony zatwierdził wypłatę premii dyrektorom samorządu stołecznego za rok 2023, zdecydował się wypłacić 200 mln HUF, jak sam lewicowy burmistrz ogłosił na swoim profilu w mediach społecznościowych.

Wyróżnione przez: Budapest Közlekedesi Központ Zrt. (BKK), BKV Budapest Közlekedesi Zrt., Budapesti Közművek Nonprofit Zrt.

jego przywódcy „z nadludzkimi wysiłkami zadbali o to, aby transport publiczny, wywóz śmieci i ciepłownictwo nadal funkcjonowały pomimo ciągłego wycofywania się i krwawienia rządu.

Robili to za znacznie niższe wynagrodzenie w porównaniu z menadżerami spółek świadczących publiczne usługi publiczne”.

Byłoby czystą hipokryzją, gdyby w wyniku złośliwej histerii partii rządzących menadżerowie firm nie dostali tego, na co zasługują i do czego przysługują im przepisy prawa. W imieniu mieszkańców Budapesztu dziękujemy im również za wsparcie”

zamknął swój post.

Płacenie składek menadżerom biznesowym stolicy to drażliwy temat – zwłaszcza jeśli dodamy, że zarządzanie miastem Gergely’ego Karácsony’ego, nawet według własnych słów burmistrza, doprowadziło Budapeszt na skraj bankructwa – pisze Mandiner w swoim artykule .

Nie można pominąć także oddziału w Gyurcsány, który jest właścicielem luksusowych nieruchomości na Florydzie

Już w czasach Gyurcsány-Bajnai zarządzanie ważnymi dużymi przedsiębiorstwami państwowymi powierzono Márthie Imre , który kilka lat temu otrzymał podobne zadanie w ratuszu Gergely Karácsony jako dyrektor generalny Budapesti Közművek Nonprofit Zrt (BKM). Mártha przyciągała uwagę przede wszystkim swoimi skandalami i luksusowym stylem życia, ale teraz wyszło na jaw:

zarządca obiektu użyteczności publicznej może także otrzymać premię autobusową na mocy decyzji lewicowego burmistrza.

We wcześniejszym podsumowaniu Magyara Nemzeta Mártha przypomniała, że ​​na podstawie własnego oświadczenia wierzy w czyste działanie rynku w taki sam sposób, w jaki był menadżerem spółki państwowej/komunalnej w czasach Gyurcsány-Bajnai, ale także za panowania Karácsony’ego . Za rządów Ferenca Gyurcsány’ego Mártha mogła objąć stanowisko dyrektora generalnego Magyar Villamos Művek Zrt (MVM). Poprzedziło to fakt, że od czasu powołania drugiego rządu Gyurcsány’ego Mártha pomagała w cięciach energii, czego Gyurcsányowie nadal stanowczo odmawiali w kampanii wyborczej w 2006 roku.

W artykule Pesti Srácoka z 2014 roku można przeczytać, że firma byłego menedżera ds. komunikacji w Gyurcsány, Viktora Szigetváriego, zarobiła miliony na rozlewiskach ekspansji Paks w latach 2008-2009. Utworzono spółkę Szigetvári és Társai Kommunikációs Kft., która w sierpniu 2008 r. otrzymała zamówienie brutto na kwotę 2,7 mln, a następnie w marcu 2009 r. zamówienie brutto na kwotę 2,8 mln – łącznie 5,5 mln HUF brutto – od Węgierskich Zakładów Elektrycznych. Umowy podpisali Viktor Szigetvári i ówczesny dyrektor generalny robót elektrycznych Imre Mártha” – podał portal. Mówiąc o ekspansji Paks warto wspomnieć, że Mártha wspierała projekt w 2009 roku i nie miała żadnych problemów z rosyjskimi wykonawcami. Jednak do 2021 roku zaproponował już zatrzymanie rozwoju.

Kiedy prasa zaczęła donosić o skandalach i luksusowym stylu życia Márthy, Gyurcsány nagle zabrała głos na swoim profilu w mediach społecznościowych. O zarządcy mediów tak pisał: „Imre Mártha jest wspaniałą osobą. (…) Gdy kierował Węgierskimi Zakładami Elektrycznymi pod naszym rządem, otaczało go ogólne zaufanie zawodowe i ludzkie. Słyszałam o nim same dobre rzeczy, praktycznie nie poznaliśmy się osobiście. W ciągu ostatnich kilku lat ponownie obserwowałem, co robi w Budapeszcie. To, czego dokonał, jest godne pochwały. Można się z nim kłócić w wielu kwestiach.

Ale to porządna, przygotowana i mądra osoba. Patriota. Bogaty człowiek. Bardzo."

Kilka bezczelnych nagród:

  • Prezes BKK Walter Katalin 11 610 000 HUF;
  • Dyrektor generalny BKV Tibor Bolla 11 40 000 HUF;
  • Natomiast Edgár Imre Mártha otrzymuje składkę w wysokości 11 748 000 HUF.

Na liście znajduje się Bartsa J. Balázsa , który był znany opinii publicznej głównie dzięki bramie Városháza i z tego, co ukazało się w prasie, został potępiony przez Karácsony'ego. Dyrektor generalny Budapest Capital Management Center Private Limited Company może pożyczyć 10 920 000 HUF . Karácsony odniósł się do faktu, że był zobowiązany do płacenia składek, ponieważ kierownicy spółki wywiązali się z zadań przewidzianych w warunkach. Jednak Dávid Vitézy zwrócił uwagę, że jest to kłamstwo. W przypadku Waltera Katalina zadania zostały przydzielone na 12 dni przed końcem roku, w taki sposób, aby miał pewność ich wykonania – napisał Mandiner.

Vitézy jest zdenerwowany, wycofałby ponad dziesięciomilionową premię dla prezesa BKK

„Komisja ds. Zamówień Publicznych nałożyła na BKK rekordową karę w wysokości 200 mln HUF, ponieważ spółka przeprowadziła jeden z przetargów na autobusy ogłoszony w 2023 r. w sposób pod wieloma względami wyraźnie nielegalny” – zwrócił uwagę Dávid Vitézy w swoich mediach społecznościowych strona.

Specjalista ds. ruchu drogowego przypomniał, że wszystko to wydarzyło się dzień po tym, jak w wiadomościach pojawiła się eksplozja,

dyrektor generalny BKK otrzymał od Gergely’ego Karácsony’ego nagrodę w wysokości 11 mln HUF za swoją pracę w 2023 r. oprócz miesięcznego wynagrodzenia w wysokości 2,8 mln HUF.

Vitézy przypomniał, że w niedzielę napisał, że „premia Waltera Katalina sama w sobie jest nie do zaakceptowania tylko dlatego, że po katastrofie po obniżkach lotów stwierdził, że nie konsultowali się z pasażerami, bo serwowanych indyków nie pytano nawet o ich los przed Świętem Dziękczynienia” .”

Następnie kontynuował, mówiąc: „To całkiem pewne: 200 milionów,

wyraźnie nie ma żadnej składki z tytułu kary za zamówienie publiczne, którą można by obciążyć zarząd BKK. 

Proszę, Panie Burmistrzu, o zmianę wczorajszej decyzji i odebranie premii Prezesowi BKK!” - powiedział były pretendent Gergely'emu Karácsony'emu.

Źródło: Civilek.info / Mandiner

Zdjęcie: Zoltán Máthé (MTI)