W europejskim transporcie lotniczym panuje kompletny chaos, nie ma pilota, nie ma informacji, nie ma zakwaterowania, pasażerowie lotu Budapeszt-Marosvásárhely byli w rozpaczliwej sytuacji.

Wizz Air odwołał lot w środę wieczorem z Budapesztu do Marosvásárhely, który miał wrócić późnym wieczorem, w związku z czym lot Marosvásárhely–Budapeszt również został odwołany. Ponadto linia lotnicza nie przekazała osieroconym pasażerom żadnych innych informacji – poza kilkoma SMS-ami.

W momencie odlotu na lotnisko Wizz Air poinformował pasażerów w wiadomości, że lot Marosvásárhely wystartuje z dwugodzinnym opóźnieniem, które później zostało zmienione na trzy godziny, a następnie trwale odwołane.

Jak wiadomo, Letni Wolny Uniwersytet Bálványosi w Tusnádfürdő trwa pełną parą, więc połowa pasażerów wczorajszego samolotu odlatującego ze stolicy Węgier wybrałaby się na festiwal.

Według informacji Mandinera wśród pasażerów, którzy utknęli w Budapeszcie, byli Tamás Deutsch, Ákos i jego zespół, którzy udali się do Tusványos: podczas gdy polityk jechał na dyskusje panelowe, Ákos wybierali się na ich dzisiejszy koncert.

Tamás Deutsch powiedział: niestety nieporządek, a nawet chaos, stał się systemem w europejskim transporcie lotniczym.

Mam sposób, aby tego doświadczyć, ponieważ jako przedstawiciel PE podróżuję samolotem tak samo naturalnie, jak innymi trolejbusami czy pociągami do mojego miejsca pracy. Doświadczyłem więc na własnej skórze, że opóźnienia, a czasami odwołania lotów stały się niestety normą. Prawda jest taka, że ​​i tak jest to niegodne” – stwierdził , dodając, że latanie to usługa, która nie jest tania, nawet na tzw. tanich lotach. Jak to ujął: ludzie nie wybierają tej formy podróżowania dlatego, że chcą, ale dlatego, że próbują dojechać do pracy, wyjechać na program rodzinny czy wakacje.

Zdaniem Deutscha szokujące jest to, że Unia Europejska, która w przeciwnym razie jest w stanie tak rygorystycznie regulować, nie stoi w tej kwestii po stronie Europejczyków, ale po stronie całkowicie nieudolnego zachowania linii lotniczych.

Jeśli chodzi o wczoraj, wyjaśnił: Wizz Air jest dziś już tylko o krok od Ryanaira, który jego zdaniem jest najniższym punktem tanich podróży lotniczych.

Ponadto ta linia lotnicza lubi podkreślać swój węgierski aspekt. Z wielkim szacunkiem chcę powiedzieć, że w świetle minionego okresu nie należy tego zbytnio podkreślać, bo to przynosi Węgrom wstyd, a nie powód do dumy” – powiedział.

Polityk ujawnił: był jednym z nielicznych pasażerów, którzy dotarli najbliżej samolotu. Byli zaledwie czterdzieści metrów od wejścia na pokład, gdy nagle zawrócono ich i oznajmiono, że godziny pracy personelu dobiegły końca. Jak mówił: rozumie, że są ściśle określone zasady, ile godzin z rzędu może pracować pilot, drugi pilot lub załoga lotnicza, ale nie przychodzi mu do głowy, że

dlaczego ludzie wyglądają głupio

O ile wiem, ten samolot leciał z Aten. Można było wówczas dokładnie wiedzieć, kiedy opuścili Ateny lub nawet kiedy udali się do Aten, i że ten okres pracy upłynie, zanim dotrą do Budapesztu. Mimo to bawili się tam z pasażerami samolotu wypełnionego po brzegi, bo tak naprawdę to najlepszy sposób na zabawę z ludźmi” – stwierdził.

Deutsch wyjaśnił: stali tam ważni pracownicy naukowi i muzycy, którzy następnego dnia mieli mieć występ w Tusványos.

Miałem też wziąć udział w dwóch dyskusjach okrągłego stołu, na które teraz nie mogę się udać. Nigdy nie było takiego przykładu, w którym ktoś musiałby odwołać swoje wykłady z powodu wymiotów w firmie składającej się z wielu firm” – dodał.

W międzyczasie okazało się: Gábor Kubatov również miał lecieć do Marosvásárhely w środę wieczorem, ale w związku z odwołaniem lotu nie zdążył do Tusványos, więc jego program został odwołany.

Mandiner dotarł także do Ákosa Kovácsa, który od razu na początku stwierdził, że wczoraj wieczorem wiele osób było zdenerwowanych, ponieważ linia lotnicza po prostu nie rozpoczęła lotu do Transylwanii.

Doświadczyliśmy tych samych trudności, co każdy inny pasażer, wszyscy źle się bawiliśmy” – stwierdził muzyk, a następnie dodał: „Nie oczekuje się wiele od tanich linii lotniczych, ale może to wszystko, co mogą zrobić, aby cię pozyskać do żądanej lokalizacji przyzwoicie.”

Samolot Ákoséka miał wylecieć z Budapesztu o 19:45 i jak twierdzi, kiedy z domu odlatywali na lotnisko, było wiadomo, że spodziewane jest dwugodzinne opóźnienie.

Mimo to odprawa odbywa się o tej samej porze, jakby lot odbywał się o normalnej porze, więc czekaliśmy na miejscu godzinami. Nadal możesz z tego żartować, spędzaliśmy czas i rozmawialiśmy. Opóźnienie zmieniono później na trzy godziny. Jeszcze później wszystkich kazano skierować do bramki, a kiedy już tam byliśmy, między jedenastą a dwunastą trzydzieści wieczorem, stało się jasne, że samolot w ogóle nie wystartuje” – wyjaśnił naszej gazecie Ákos.

W wielu miejscach w lotnictwie międzynarodowym panuje chaos, którego mogą doświadczyć wszyscy podróżujący. Tak jak wszyscy inni mieli swoje sprawy do załatwienia, tak i my mamy pracę, a tak się składa, że ​​dziś wieczorem w Tusványos mamy ważny występ.

Przez to co się stało, trzeba było w nocy zorganizować minibusy i samochody dla całej załogi, nadal jedziemy, przekroczyliśmy granicę, skierowano ich z autostrady pomiędzy Temesvár i Déva, staliśmy już godzinę. To będzie cud, jeśli dotrzemy na pierwotnie zapowiadany początek koncertu.

To po prostu nonsens, że nie można liczyć na usługę, za którą płaci się z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, a pasażerowie do ostatniej chwili pozostają bez istotnych informacji” – stwierdziła piosenkarka.

Jak powiedział: cały zespół poleciałby samolotem, aby zastąpić 14-15-godzinną podróż autobusem, ponieważ w ostatnich latach zawsze podróżowali tą drogą do lokalizacji w Székelyföld. Myśleli, że teraz będą próbowali tego uniknąć. Bezskutecznie.

To po prostu nieprawda, że ​​nie wiedzieli o tym wcześniej. To wszystko przypomina dowcipy Pesztu o Albanii z lat osiemdziesiątych. Większość poradziła sobie spokojnie, ale byli i tacy, którzy krzyczeli, obok nas płakała pani, była taka zdesperowana. Zorganizowaliśmy tam zespół kryzysowy, rozmawialiśmy o tym, co musimy zrobić, aby dzisiejszy koncert mógł się odbyć. Większość sprzętu była już w drodze, aktorzy odjechali większym samochodem, połowa zespołu przespała u mnie kilka godzin, potem o świcie zaczęliśmy – wyjaśnił Ákos.

Według piosenkarki od dawna wiadomo, że Letni Wolny Uniwersytet w Bálványosi to bardzo atrakcyjne wydarzenie, na które co roku przyjeżdża wiele osób z Węgier. „Cała ta sytuacja jest strasznie amatorska i niegodna” – stwierdził w związku z tym.

Ostatnio w mediach pełno jest informacji o odwołanych lotach, wiele osób utknęło poza miejscem docelowym wakacji, a niektórzy nawet tam nie docierają. Ponadto w wielu przypadkach ludzie nie otrzymują zwrotu kosztów ani żadnej rekompensaty, tak jak obecnie.

Nie chcę marudzić, dla nas ważny jest koncert, dla innych coś innego, powiedzmy wakacje, na które oszczędzaliśmy cały rok, albo po prostu spotkanie z dziećmi i bliskimi. Coraz bardziej wydaje mi się, że usługowy charakter usług w Europie ustał, a Europa traci swój europejski charakter.

Nie wygląda na to, żeby to był splot zbiegów okoliczności” – powiedział muzyk.

Wczoraj do Pór jechał także jeden z dziennikarzy „Demokraty”, który miał podróżować powrotną linią Marosvásárhely – Budapeszt wieczorem o godzinie 22:20. Ale samolot, którym miał wrócić do domu, nawet nie wystartował, jak się później okazało, bo samolot, który miał wystartować z Budapesztu, również nie wystartował.

Kazali nam czekać trzy godziny. Już po południu dostaliśmy SMS, że samolot odleci za dwie godziny, więc czekaliśmy na lotnisku. Właśnie nadszedł czas wejścia na pokład po dwugodzinnym opóźnieniu, kiedy niespodziewanie poinformowano nas, że będziemy musieli poczekać jeszcze godzinę” – powiedział György Szalma. Dodał: po północy, gdy było już bardzo blisko godziny odlotu, obsługa rumuńskiego lotniska nagle poinformowała ich, że samolot w ogóle nie wystartuje, bo nawet w Budapeszcie nie wystartował.

Wszystko do ostatniej chwili było wisiało w powietrzu” – zauważył dziennikarz, który podkreślił, że obsługa lotniska, mimo chaotycznych warunków, była bardzo miła i pomocna – w przypadku linii lotniczej wręcz przeciwnie.

Jak wyjaśnił: bagaże były już przygotowane do załadunku na samolot, więc przez cały czas wydawało się, że samolot lecący z Budapesztu przyleci, ale ostatecznie tak się nie stało.

Według dziennikarza wiele rodzin z małymi dziećmi i osób starszych było zmuszonych nocować na lotnisku, ponieważ linia lotnicza nie zapewniła noclegu pasażerom udającym się na lotnisko.

Ci „szczęśliwsi”, w tym on, o pierwszej w nocy pojechali taksówką do miasta i próbowali zarezerwować pokój w hotelu.

Każdy mógł się tylko domyślać, czy będzie zwrot pieniędzy, powiedzieliśmy między sobą, że poprosimy o fakturę, żeby wszystko było bezpieczne.

Zdecydowanie podkreślam, że nie otrzymaliśmy noclegu od Wizz Air, ale – poza kilkoma SMS-ami – nie otrzymaliśmy żadnego innego powiadomienia” – powiedział dziennikarz.

W środę odnotowano również wiele opóźnień i odwołań lotów samolotów przylatujących i odlatujących z Budapesztu. Lista opóźnionych lub odwołanych lotów w dniu 24 lipca 2024 r. (środa) przedstawia się następująco – pisze portal Käsettagépem.

Mandiner.hu

Zdjęcie na okładce: Loty Wizz Air są beznadziejnie opóźnione
Źródło: MTI/Zsolt Czeglédi