Viktor Orbán przedstawia swoje plany w Tusványoso.

Orbán nakreślił trzy główne tematy związane z Tusványos

Nie chce dziś rozmawiać o misji pokojowej – powiedział premier. Jego zdaniem dzisiaj na stole są trzy ważne tematy. Pierwsza to wojna i jej nieoczekiwane skutki. Wojna odsłania rzeczywistość, w której żyjemy. Do tej pory nie było go widać, ale stał się widoczny w świetle rakiet wojennych.

Drugie pytanie brzmi: co stanie się z wojną, kiedy się skończy, jak się skończy i co stanie się po wojnie?

Trzecim jest to, że nadchodzi nowy świat i jak możemy i powinniśmy przygotować się na ten nowy świat. Węgry muszą stawić czoła temu nowemu światu jak wszyscy Węgrzy i należy o tym także porozmawiać z Węgrami za granicą.

Wojna odsłoniła prawdziwą sytuację w Europie. Jesteśmy najdłużej działającym rządem w Europie.

„To, o czym będę mówił, widziałem, mówię o tym, czego doświadczyłem. Czy to zrozumiałem, okaże się pod koniec przedstawienia” – powiedział Orbán, który następnie zajął się filmem „Matrix”. „Wojna to nasza czerwona jagoda, jeśli ktoś ją zje, może zejść do rzeczywistości. To właśnie mamy i to musimy przełknąć” – dodał.

Wojna jest kontynuacją polityki z innej perspektywy. Wojna ze swoją bezlitosnością wynosi mnie na nowy poziom. Stamtąd daje zupełnie inną perspektywę. Znajdujemy się w nowym środowisku. Ideologie tracą tu swoją moc, podobnie jak medialne wypaczenia, sztuczki i podsłuchiwanie przez polityków. Pozostaje surowa i brutalna rzeczywistość. Szkoda, że ​​Gyuli Telléra nie ma już z nami, słyszelibyśmy od niego zaskakujące rzeczy.

Według Viktora Orbána to jest powód wojny

Viktor Orbán podsumował to, co pojawiło się od lutego 2022 roku: strony ponoszą w wojnie brutalne straty, a mimo to nadal nie chcą się pogodzić. Są ku temu dwa powody: obaj wierzą, że mogą wygrać, a oba kraje kierują się własną prawdą. Ukraińcy są w samoobronie, a Rosjanie uważają, że w regionie nastąpił poważny rozwój i ekspansja NATO, więc uważają, że jest to wojna sprowokowana. „Jeśli to zależy od obu stron, nie będzie pokoju” , dlatego Viktorowi Orbánowi trzeba w tym pomóc z zewnątrz.

Zamiast Chin, Ameryka prowadzi wojnę zastępczą przeciwko Rosji.

Siła Ukrainy przekracza wszelkie oczekiwania. Od 1991 roku kraj opuściło 11 milionów ludzi, rządzony był przez oligarchów, państwo w zasadzie nie funkcjonowało. Teraz jednak wykazują skuteczny i bezprecedensowy opór. „Silny kraj” . Zdaniem Viktora Orbána warto tu zrozumieć, że Ukraina znalazła dla siebie powołanie: „odkryła nowy sens swojego istnienia” . Wcześniej określali się jako państwo skonfliktowane, teraz chcą być częścią Zachodu, wschodniego regionu straży granicznej Zachodu. To postrzeganie doprowadziło Ukrainę do aktywnego i aktywnego stanu i chcę, aby zostało to docenione na arenie międzynarodowej.

Polska będzie nowym przywódcą Europy, a przynajmniej tego chce Ameryka

Punkt czwarty: Rosja różni się od tego, co widzieliśmy i co nam kazano zobaczyć. Żywotność gospodarcza tego kraju jest znakomita. Na posiedzeniach Rady Europejskiej z impetem powiedziano, że sankcje i wykluczenie z systemu SWIFT rzucą Rosję i rosyjską politykę na kolana. Mike Tyson powiedział kiedyś:

każdy ma plan, dopóki nie zostanie zabity.

Rosjanie wyciągnęli konsekwencje z sankcji po zajęciu Krymu. Stworzyli rozwiązania bankowe, które nie spowodują załamania się ich systemu finansowego. Zmodernizowali swoje rolnictwo i są obecnie jednym z największych eksporterów żywności na świecie. To fałszywy obraz, że jest to kraj neostalinowski.

Piątą ważną nową wiedzą o rzeczywistości jest to, że polityka europejska upadła. Europa zrezygnowała z ochrony własnych interesów. Kierują się amerykańskimi interesami kosztem samozagłady. Sankcje czynią europejską gospodarkę niekonkurencyjną. Detonacja Nord Stream pozostała przemilczana, podobnie jak Niemcy. Fakt, że nikt tego nie wyjaśnił, nikt o tym nie mówi, jest aktem uległości, mimo że był to akt terrorystyczny kierowany przez Amerykanów.

Jest jeszcze jedno powiązanie: polityka europejska upadła z powodu wojny, ponieważ europejską osią władzy była oś Paryż-Berlin. Jednocześnie od wojny rozwinęła się kolejna oś władzy. Nowym ośrodkiem władzy jest Londyn-Warszawa-Kijów-kraje bałtyckie i Skandynawowie.

Na zdjęciu opublikowanym przez Biuro Prasowe Premiera widać, jak premier Viktor Orbán wygłasza wykład na 33. Letnim Wolnym Uniwersytecie i Obozie Studenckim Bálványosi w Tusnádfürdő w Transylwanii, 27 lipca 2024 r. Obok niego siedzą Zsolt Németh, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych parlamentu Fideszu (b) i László Tőkés, przewodniczący Węgierskiej Rady Narodowej Transylwanii (EMNT) (na okładce). MTI/Biuro Prasowe Premiera/Zoltán Fischer

Polskie interesy

Kiedy kanclerz Niemiec ogłosi, że przez tydzień wyśle ​​tylko hełmy, a potem broń. Abyśmy nie myśleli, że postradał zmysły, jest bardzo rozsądny. On po prostu widzi skutki działania wbrew amerykańskim interesom. Interes amerykański chce teraz uczynić z Polski amerykańskie centrum Europy. Pięć procent PKB Polski przeznacza się na wydatki wojskowe, a Polska ma drugą co do wielkości armię w Europie. To jest stary plan:

Osłabić Rosję i przerosnąć Niemcy.

Wydaje się to fantazją, ale nie wydaje się wcale niemożliwe. Tym bardziej, że Niemcy likwidują swój przemysł. Dlatego też Polacy zrezygnowali ze współpracy z V4.

Viktor Orbán po cichu wspomniał, że Polacy prowadzą najbardziej przykuwającą uwagę politykę w całej Europie. Edukują nas, ale jednocześnie kupują rosyjską ropę przez pośredników. Nawet Francuzi są od tego lepsi, kupują też rosyjski gaz, ale Węgier nie edukują.

Zachowania Zachodu nie da się przewidzieć

Według Viktora Orbána najlepszą oceną zmian na świecie jest przypomnienie sobie, że 20 lat temu, kiedy Stany Zjednoczone zaatakowały Irak i wezwały kraje europejskie do przyłączenia się, wówczas

Europejscy przywódcy wspólnie z Putinem odbyli konferencję prasową przeciwko wojnie.

Zdaniem Viktora Orbána nadszedł czas, aby Europa prowadziła niezależną politykę. Przecież do tej pory kontynent postrzegał siebie jako światowy standard – liberalną demokrację, zieloną transformację. W ciągu ostatnich dwóch lat nastąpił zwrot o 180 stopni, Zachód ogłosił, że ze względów moralnych zajmuje stanowisko wobec Rosji, ale obecnie wielu czołowych aktorów świata nie podąża za tym.

Według niego wojna ujawniła, że ​​największym problemem na świecie jest rozpad Zachodu.

Ale na Zachodzie mówią, że to nie jest największy problem. Zdaniem Viktora Orbána zachowania Zachodu – w przeciwieństwie do Rosji – nie da się przewidzieć.

To nie był ostatni raz, kiedy chcieli zabić Trumpa

Mieszkańcy Zachodu są już w stanie postnarodowym. To nowa przestrzeń mentalna. Tu pochowano psa, dlatego nie możemy go zmielić w młynie. Jeśli przeniesiemy to wszystko na Stany Zjednoczone, pojawia się pytanie, co powinno się stać z USA. Stań się ponownie państwem narodowym lub kontynuuj swoją drogę do państwa postnarodowego.

Donald Trump chce wciągnąć swój kraj z powrotem w państwo narodowe, dlatego też wybory w tym kraju mają ogromną stawkę.

Dlatego chcą go wsadzić do więzienia, dlatego chcą odebrać mu majątek i dlatego chcieli go zabić. Prawdopodobnie to nie ostatni raz, kiedy tego próbują.

Nawiasem mówiąc, Orbán rozmawiał wczoraj przez telefon z Trumpem i powiedział mu, aby przekazał serdeczne pozdrowienia studentom bezpłatnego uniwersytetu.

Jak Zachód i Wschód postrzegają świat?

Ósmy punkt jest taki, że próbujemy na nowo zrozumieć Zachód w świetle wojny. Uważamy je za irracjonalne, ale co, jeśli nadal działają i myślą logicznie? Jeśli to logiczne, dlaczego ich nie rozumiemy? Gdybyśmy znali odpowiedź na to pytanie, zrozumielibyśmy, dlaczego Węgry tak często ścierają się z Zachodem.

„Załóżmy, że nasz światopogląd składa się z państw narodowych. Podczas gdy Zachód myśli, że już ich nie ma” – podkreślił Orbán, podkreślając, że w naszym rozumieniu państwo narodowe nie jest abstrakcją prawną, ale jest zakorzenione w określonej kulturze, suwerennym państwie.

Inaczej Zachód myśli i zaprzecza istnieniu wspólnej kultury. Nie ma moralności publicznej, wczorajsze otwarcie igrzysk to udowodniło! Według nich migracja też nie jest zagrożeniem, ale wyzwoleniem od jednorodności etnicznej, która stanowi podstawę narodu. Dlatego nie uważają za absurd tego, że podczas gdy setki tysięcy chrześcijan zabijają się nawzajem we wschodniej połowie Europy, na Zachodzie wpuszcza się setki tysięcy niechrześcijan. Gdyby żyły dziesiątki milionów rdzennej ludności utraconej podczas drugiej wojny światowej, na kontynencie nie byłoby problemów demograficznych.

Na zdjęciu opublikowanym przez Biuro Prasowe Premiera widać, jak premier Viktor Orbán (z tyłu, po prawej) wygłasza wykład na 33. Letnim Wolnym Uniwersytecie i Obozie Studenckim Bálványosi w Tusnádfürdő w Transylwanii, 27 lipca 2024 r. Obok niego siedzą Zsolt Németh, przewodniczący komisji spraw zagranicznych parlamentu Fidesz, i László Tőkés, przewodniczący Węgierskiej Rady Narodowej Transylwanii (EMNT) (z tyłu, po prawej). MTI/Biuro Prasowe Premiera/Zoltán Fischer

Zachodni wydrążenie

Zdaniem Viktora Orbána, jeśli chcemy zrozumieć europejski sposób myślenia, musimy cofnąć się do lat 60. XX wieku. Twierdzono wówczas, że jednostka będzie bardziej wolna, jeśli pozbędzie się wszelkiego rodzaju kolektywów. Jednak zdaniem Viktora Orbána jest to już jasne

jednostka może być wolna tylko we wspólnocie.

Na Zachodzie uwolnili się od obowiązków metafizycznych, narodowych i rodzinnych. I zdaniem premiera, teraz, kiedy już się go pozbyli, spodziewali się, że dzięki temu jednostka stanie się większa, ale „czują pustkę”. Według niego obecnie na Zachodzie nie pragnie się już wielkich celów.

Jednak według Viktora Orbána tajemnica wielkości polega na tym, że potrafisz służyć rzeczom większym od siebie. Aby tego dokonać, trzeba przyznać, że musi istnieć coś większego. Według Viktora Orbána są to Bóg, dom i rodzina.

Zdaniem premiera, jeśli ktoś użyje swojej siły, aby przyznać się do własnej wielkości, będzie arogancki. Następnie ujął to w ten sposób w odniesieniu do Europy Zachodniej:

„Muszę powiedzieć, że nastąpiła sytuacja, którą można nazwać pustką. A nadmiarowość rodzi agresję.” Dlatego „agresywny karzeł pojawił się jako nowy typ człowieka”.

Elita potępia naród

Przedostatnim elementem rzeczywistości jest to, że ten postnarodowy stan, jaki widzimy na Zachodzie, ma poważne konsekwencje, które wstrząsają demokracją, powiedział Viktor Orbán. W społeczeństwach wzrasta opór wobec płci, migracji i wojen. To tworzy różnicę między ludźmi a elitą. Elity potępiają naród za dryfowanie w stronę prawicy. Uczucia ludzi nazywane są ksenofobią, homofobią i nacjonalizmem. Według ludzi elita nie zajmuje się nimi, ale globalizmem. Jak może to być demokracja, jeśli ludzie nie są reprezentowani?

Według premiera na Zachodzie pojawiają się masowo osoby z wyższym wykształceniem, które nie szanują ludzi pracy. Dla elit wartościowi są tylko absolwenci. Z tego miejsca należy także obserwować wybory w Brukseli. Bruksela pozostaje pod okupacją oligarchii. Ta lewicowo-liberalna elita organizuje elitę transatlantycką, nie demokratyczną, ale oligarchiczną.

Trzy T – zakazane, tolerowane i wspierane – wróciły do ​​Brukseli. Należymy do kategorii zabronionej.

Żyjemy w świecie tolerancyjnej wspólnoty politycznej, a ich krajowi przeciwnicy – ​​odniósł się tu m.in. do Partii Cisa – należą do silnie wspieranych.

Ostatni punkt, punkt 11, dotyczy tego, jak zachodnie wartości stały się bumerangiem. Są odrzucane w dużej części świata. Współczesny rozwój nie jest już wyłącznie zachodni. Współczesne Chiny, Indie, Arabowie i Turcy dokonują modernizacji, ale nie w sposób zachodni. Dziś za LGBTQ stoją zachodnie wartości i miękka siła. Kraje takie jak Ukraina, Japonia i Tajwan również przyjmują przepisy wspierające to. Premier uważa, że ​​temu właśnie przeciwstawia się Rosja.

„Wojna pomogła mi zrozumieć stosunki władzy na świecie. Nóż Zachodu włamie się do tego, czego się podjął” – podkreślił Orbán.

Amerykański eksport demokracji dobiegł końca

Zdaniem Viktora Orbána teraz potrzebna jest odwaga intelektualna. „O losie Węgrów decyduje to, czy rozumieją, co dzieje się na świecie”. Zdaniem Viktora Orbána nadchodzi nowy świat i według niego wcześniej nie doceniał skali zmian, w jakich obecnie żyjemy. Podkreślił:

Takiej zmiany nie było przez 500 lat.

Podkreślił, że wcześniej wiodąca siła świata była zawsze na Zachodzie, tak dawno temu na Zachodzie zachodziły zmiany, że wszystkie pozostawały w zachodniej logice, ale teraz świat nie był stąd rzucany.

Według niego stoimy w obliczu „zmiany systemu światowego” i według niego proces ten rozpoczął się od strony Azji.

Według niego Azja będzie czynnikiem decydującym w nadchodzących stuleciach przez wiele stuleci. Trump chce znaleźć odpowiedź na to wyzwanie i według niego narodowa strategia może zostać wdrożona w Ameryce w ciągu 12 lat.

Ameryka nie chce utrzymać swoich pozycji, „priorytetem będzie wzmocnienie Ameryki Północnej”,

tym samym rola Ameryki w świecie będzie mniej istotna.

Dlatego rozwiną umiejętność przyciągania kapitału zewsząd, „wyciśnieją” cenę ze wszystkich i ze wszystkiego, dzięki czemu Ty też będziesz musiał płacić cenę za bezpieczeństwo. W końcu zmienią się także ideologicznie, więc eksport demokracji się skończy.

László Tőkés, przewodniczący Węgierskiej Rady Narodowej Siedmiogrodu (EMNT) (j) wygłasza przemówienie przed przemówieniem premiera Viktora Orbána (k) na 33. Letnim Wolnym Uniwersytecie i Obozie Studenckim Bálványosi w Tusnádfürdő w Transylwanii, 27 lipca 2024 r. Po lewej Zsolt Németh, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych parlamentu Fideszu. MTI/Nándor Veres

Istnieją dwa sposoby

Jaka jest na to europejska odpowiedź? Możliwości są dwie, jedna jest taka, że ​​jest to skansen: Europa zostaje podporządkowana USA, wszyscy są zdumieni, ale nie ma w niej rozwoju. Drugim jest to, co zalecił prezydent Macron, autonomia strategiczna. Możliwe jest odtworzenie potencjału przyciągania kapitału przez Europę i możliwe jest dokonywanie dużych inwestycji. Na przykład TGV Budapeszt-Bukareszt. Potrzebujemy silnego europejskiego sojuszu wojskowego, silnego przemysłu wojskowego. Po wojnie należy zawrzeć nowe porozumienie z Rosją. Jednocześnie Unia Europejska musi poddać się jako projekt polityczny, ale musi się wzmocnić gospodarczo.

Zdaniem Orbána należy przygotować się na to, że Ukraina nie może być ani członkiem UE, ani NATO. W Europie nie ma na to pieniędzy. Ukraina powróci do statusu państwa konfliktowego pod zapewnieniami amerykańskimi i rosyjskimi. Polski plan również się nie powiedzie i Polska wróci do V4.

Powitajmy ponownie naszych polskich braci

powiedział Orbán.

Co powinny zrobić Węgry? Pięćset lat temu, podczas ostatniej zmiany systemu światowego, Węgry poniosły porażkę. Węgry nie mogły uwolnić się od inwazji islamu, dlatego kraj musiał się przyłączyć pod przywództwem niemiecko-habsburskim. Próby uczynienia Węgier zwycięzcą nie powiodły się. Król Maciej próbował zdobyć tron ​​Cesarstwa Niemiecko-Rzymskiego, ale bezskutecznie. Symbolem niepowodzenia eksperymentów jest Mohacz.

Musisz zobaczyć, czy obecny system światowy jest zagrożeniem, czy szansą. Jeśli stanowi to zagrożenie, należy je zaklasyfikować do kategorii Stany Zjednoczone. Jeżeli jest to możliwe, należy prowadzić politykę narodową i posiadać własną ścieżkę rozwoju.

Viktor Orbán: Unia Europejska musi zapłacić cenę wojennej przygody

Według premiera 500 lat temu Węgry były przegranym, a Europa zwycięzcą zmian. Jednak teraz widzi szanse w tych procesach. Zdaniem Viktora Orbána rozwój sytuacji w Ameryce jest dla nas korzystny. Jeśli pojawi się oferta z Ameryki, należy ją rozważyć. Według premiera otrzymaliśmy już ofertę z Chin i lepszej nie otrzymamy: Chiny są daleko i członkostwo w UE ma dla nich szczególną wartość. Zdaniem premiera, zdaniem Chin powinniśmy wzajemnie uczestniczyć w modernizacji, majowa oferta Chin oznacza, że ​​zmuszają ich do inwestowania i udostępniania zasobów w dużej części, a nam dają możliwość partycypacji na zasadach rynkowych .

Jednocześnie, zdaniem Viktora Orbána, zachodnia część Unii Europejskiej nie powróci do formy państwa narodowego. Ameryka opuści UE w spokoju, a Europa nie będzie w stanie finansować Ukrainy ani wojny.

Unia Europejska musi zapłacić cenę wojennej przygody.

Kraje Europy Środkowej pozostają jednak w Unii Europejskiej na zasadzie państw narodowych, prowadząc własną politykę zagraniczną. Zdaniem Viktora Orbána nie podoba im się to na Zachodzie, ale będą zmuszeni to zaakceptować. Według niego warunki brzegowe są dane i wyznaczają możliwości Węgier, które są ogromne.

Wielka strategia węgierska jest gotowa, oto kilka szczegółów

Jeśli nastąpi zmiana w systemie światowym, potrzebna jest do tego strategia, potrzebna jest wielka węgierska strategia. Kolejność słów jest ważna, zauważył Orbán, dlatego nie jest to wielka węgierska strategia. Do tej pory mieliśmy małe strategie, kursy krajowe są prowadzone, ale trzeba je ukończyć. Do zmiany systemu światowego potrzebna jest szersza strategia, ponieważ zmiany te mogą trwać wieki.

Czy na koncie znajduje się wielka strategia? Według Orbána wszystko będzie dobrze. Wojna przyspieszyła sprawę.

Po wyborach w 2022 r. rozpoczęto prace nad wielką strategią. Zaangażowali się w system programowania Donalda Trumpa, zaangażowali się także w chińską strategię, założyli też sklep w Brukseli i utworzyli osobne ministerstwo UE pod przewodnictwem Jánosa Bóki. Istnieją również instytuty badawcze, które wirują z wieloma prędkościami.

Jednocześnie wielka strategia nie jest jeszcze w dobrym stanie, ponieważ jej język jest zbyt intelektualny. Podstawą wspólnego działania jest to, że ludzie również muszą zrozumieć. Tylko wtedy będzie chroniony. Zrozumienie tego zajmuje jeszcze pół roku, wciąż było pisane dłutem.

Czego można się z tego teraz dowiedzieć:

istotą jest łączność, czyli nie pozwalają na zamknięcie kraju w jakimś porządku światowym, np. tylko gospodarką zachodnią lub wschodnią. Nie biorą udziału w wojnie na Wschodzie, lecz zyskują przyjaciół, a nie wrogów.

Drugim głównym punktem jest ochrona suwerenności. Dotyczy to także ochrony ekonomicznej. Według Orbána zbudowano piramidę. Na szczycie znajdują się duże firmy, czempioni krajowi, na wszystkich poziomach gospodarki narodowej. Pod nimi plasują się średnie firmy, na Węgrzech jest ich 15 tysięcy, podczas gdy półtorej dekady temu było ich zaledwie trzy tysiące. Za nimi idą małe firmy.

Trzeba wzmacniać naszą niezależność finansową, to też jest istotą suwerenności. Zgodnie ze strategią Węgry muszą pozostać ośrodkiem produkcyjnym, nie można popełnić błędu Zachodu, że niektóre prace wykonują gościnni pracownicy, bo prowadzi to do dezintegracji społeczeństwa.

Małe Węgry to za mało

Zdaniem Viktora Orbána węgierskie społeczeństwo musi być jednocześnie solidne i elastyczne: należy nadać nowy impuls procesom demograficznym, potrzebne jest tu samowystarczalne państwo, którego nie można rozwiązać migracją. Dlatego w przyszłym roku ulga podatkowa na dzieci musi zostać podwojona. Zdaniem Premiera społeczeństwo powinno opierać się na klasie średniej: posiadającej własny majątek i niezależność finansową. Dlatego praca jest nadal potrzebna, należy utrzymać pełne zatrudnienie. Według niego należy utrzymać węgierski system wsi, a my nie chcemy gigamiast.

Kluczowym punktem suwerenności jest to, że należy zachować odrębność narodową Węgier.

Zdaniem Viktora Orbána należy unikać asymilacji: poprzez zachowanie języka i przestrzeganie moralnych wskazówek chrześcijaństwa. Stwierdził, że nie powinniśmy zaczynać od małych Węgier, węgierska strategia musi być kształtowana na poziomie krajowym. Same małe Węgry nie wystarczą, dlatego w dającej się przewidzieć przyszłości systemy wsparcia muszą zostać rozszerzone poza granice kraju.

„Potrzebujemy odważnych, młodych bojowników z sentymentem narodowym”

Następnie premier wrócił do domu strategicznego. Według niego skuteczna wielka strategia wymaga uchwycenia wspólnej istoty. Jedną z nich jest wolność. Należy budować nie tylko wolność narodu, ale także wolność osobistą Węgra. Nie jesteśmy zmilitaryzowani jak Ukraińcy i Rosjanie, nie jesteśmy tak zdyscyplinowani jak Chińczycy i nie cieszymy się z hierarchii tak bardzo jak Niemcy. Termin niezakłócony kojarzy się z węgierskim poczuciem wolności.

Według Orbána ta wielka strategia będzie stale atakowana, ponieważ Orbán oczekuje jej przestrzegania. Tę walkę trzeba podjąć, choć z pewnością nie będą ją prowadzić oni, ale dzisiejsza młodzież. Jednocześnie, według niego, w ich pokoleniu będą dwie strony: liberałowie i nacjonaliści. Dlatego już teraz warto rozpocząć rekrutację. Liberałowie sami werbują, ale obóz narodowy jest już o krok od trąby.

Potrzebujemy odważnych, młodych bojowników z uczuciami narodowymi

Wiktor Orbán zakończył swoje przemówienie.

Indeks

Wyróżnione zdjęcie: Premier Viktor Orbán wygłasza wykład na 33. Letnim Wolnym Uniwersytecie i Obozie Studenckim Bálványosi w Tusnádfürdő w Transylwanii, 27 lipca 2024 r.
Obok niego siedzą Zsolt Németh, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych parlamentu Fidesz (b) i László Tőkés, przewodniczący Węgierskiej Rady Narodowej Siedmiogrodu (EMNT) (j). MTI/Nándor Veres