Zdaniem sportowców sytuacja w stołówce Wioski Olimpijskiej w Paryżu jest chaotyczna.
W Paryżu są problemy nie tylko z ruchem ulicznym, przez co część pływaków opuściła już tam wioskę olimpijską, ale także z cateringiem. Grillowanego kurczaka i jajek bardzo brakuje, a szefowie kuchni starają się je pozyskać od francuskich producentów.
Czasami wybierano alternatywne rozwiązanie problemu, np
sportowcom podawano surowe mięso, którzy uważają to za niedopuszczalne,
a wiele osób woli zapewnić sobie żywność, którą następnie spożywa w wiosce olimpijskiej.
Brytyjczycy wkroczyli, zapewnili swoim sportowcom własnego szefa kuchni, aby na ich stołach można było postawić odpowiednie jedzenie.
– Na początku każdej olimpiady problemem są dwie lub trzy rzeczy, a jedną z nich jest transport. Jednak teraz ogromnym problemem jest nieodpowiednie jedzenie serwowane w wiosce olimpijskiej – stwierdził Brytyjski Komitet Olimpijski. Podobne oświadczenie złożył sportowiec z wyspy, który według niego sytuacja w Paryżu jest chaotyczna w porównaniu z wioską olimpijską w Tokio.
Organizatorzy chcieli zmniejszyć ślad węglowy zawodów pięciobojowych, dlatego oferują olimpijczykom więcej żywności pochodzenia roślinnego.
Wzięto pod uwagę zwyczaje żywieniowe kilku narodów i starano się podawać posiłki odpowiadające potrzebom, lecz przygotowane posiłki wegańskie nie spełniają oczekiwań.
I choć Brytyjczycy mieli możliwość zarządzania własnym cateringiem, nie wszystkie kraje to potrafią.
Zdjęcie na okładce: Wieża Eiffla w Paryżu ozdobiona pięcioma kołami olimpijskimi
Źródło: MTI/Tibor Illyés