Sto lat po wyprawie kolekcjonerskiej Zoltána Kodály'a Chór Dziecięcy Węgierskiego Radia powrócił i dał koncerty w pierwotnych miejscach. Październikowa wycieczka była wielkim przeżyciem dla dzieci i miejscowej ludności, która wystąpiła w dziewięciu małych wioskach trzech powiatów. Dla 89-letniej starszej pani z Gacsály dziecięcy występ był najlepszym przeżyciem w jej życiu, Bartók Rádió Śpiewaj z nami! z piątkowego poranka, w którym mogli usłyszeć relację z trasy koncertowej chóru.

„Szukając życiorysu Zoltána Kodály’a odkryłem, że w październiku i listopadzie 1921 roku kompozytor odbywał podróż kolekcjonerską po powiatach Komárom, Szatmár i Nógrád, znalazłem też zebrane tu pieśni ludowe. Wtedy pojawił się pomysł, żeby pojechać do tych wiosek i poznać ludzi, którzy tam mieszkają, bo to bardzo małe wsie, w odludnej części Węgier” – mówi Judit Walter, organizatorka wycieczek, nauczycielka chóru dziecięcego, o tym, jak powstała idea, którą chętnie poparła również dyrekcja Węgierskich Zespołów Artystycznych Radia, i w ten sposób chór odwiedził dziewięć miejscowości w trzech powiatach w dniach 20-21 października, sto lat po Kodály, w ramach małej wycieczki.

Koncerty odbywały się między innymi w średniowiecznym kościele w Túrrics, w domu kultury w Komlódtótfalu iw szkole podstawowej w Gacsály, ale nie pominięto Kocsorda, Tolmácsa, Héreg, Tarján, Gyermely i Gyarmatpuszta.

Na miejscu śpiewano pieśni ludowe ze zbiorów Béli Kodály i Béli Bartóka, aw każdej wiosce uczono obecnych jedną z zebranych tam pieśni ludowych.

Radio Bartók Śpiewaj z nami! W swoim programie, oprócz Judit Walter, o swoich doświadczeniach opowiedziały także dwie młode śpiewaczki z Chóru Dziecięcego Węgierskiego Radia, Nóra Máté i Stefánia Szekeres. Jak mówili, miejscowi przyjęli ich z wielką miłością, przebrali się do występów i było widać, że nieprędko zapomną osobistą wizytę chóru dziecięcego.

„Była na przykład ciocia Gizi Gacsályon, która ma 89 lat i jest na emeryturze od 32 lat. Ona też bardzo miło nam rozmawiała, ale po koncercie poszła do sklepu i rozpłakała się ze wzruszenia.

Opowiadali mi o tym później sklepikarze, a także, że powiedział: często myśli, że nie powinien już długo żyć, ale teraz wie, że było warto dla tej okazji, bo nigdy nie widział tak pięknego przedstawienia” – opowiadają. podzielili się swoimi doświadczeniami z członkami chóru w Bartók Rádio.

Co znaczą dla uczestników ludowe piosenki Zoltána Kodálya i Béli Bartóka i czy planują kontynuację udanej minitrasy, ujawniła się w całej rozmowie, której można posłuchać ponownie klikając w poniższy link .

Magazyn chóralny Bartóka Rádió, Sénekelj z nami! przyjmuje studentów od 9.30 w piątki.

Źródło: Felvidek.ma