Napięcie między Iranem a Izraelem wzrasta do granic możliwości: Hezbollah przeprowadził już mały atak i wielu Izraelczyków osobiście by tam uderzyło.

We wtorek rano nadal oczekiwano na ogłoszony przez Iran odwet wobec Izraela, za pomocą którego państwo perskie zamierza pomścić zabójstwo przywódcy Hamasu Ismaila Haniyeha w jego rezydencji w Teheranie. W niedzielę Stany Zjednoczone zasygnalizowały krajom G7, że atak może rozpocząć się tego samego dnia lub w poniedziałek, ale na razie tak się nie stało.

„The Jerusalem Post” pisze teraz o:

Prezydent USA Joe Biden i jego wiceprezydent Kamala Harris zostali poinformowani przez amerykańskie służby wywiadowcze, że chociaż dokładny moment ataku pozostaje niejasny, spodziewają się uderzenia dwurundowego, z których jedna zostanie przeprowadzona przez Hezbollah, a druga przez Iran i jego sojusznicze grupy terrorystyczne.

Nie wiedzą jeszcze, kto zaatakuje pierwszy i w jaki sposób

ponieważ strajk odwetowy jest nadal „w fazie planowania”.

Tymczasem źródła amerykańskie rozmawiające z „Post” podały również, że Stany Zjednoczone próbują wywrzeć presję na Iran i Hezbollah, aby przeprowadziły jak najmniejszy kontratak. Prezydent Biden rozmawiał w poniedziałek z premierem Kataru Mohammedem bin Abdul-Rahmanem al-Thanim i poprosił go, aby spróbował nakłonić Iran i Hezbollah do uniknięcia eskalacji; ponadto wskazał mu, że porozumienie w sprawie zakładników i zawieszenie broni w Gazie, w której Katar jest ważnym mediatorem, pozostaje jednym z głównych priorytetów prezydenta.

Amerykańska dyplomacja jest również intensywna wobec Izraela: dowódca Centralnego Dowództwa Armii USA, generał Michael Kurilla, złożył w poniedziałek wizytę w Izraelu, gdzie spotkał się z szefem sztabu Herzi Halévi i ministrem obrony Joávem Gallantem.

Zeszłej nocy w Iraku pięciu amerykańskich żołnierzy również zostało rannych w ataku rakietowym na bazę lotniczą Ain al-Assad, za który Stany Zjednoczone obwiniają bojówki powiązane z Iranem.

Widzą, że bojówki są obecnie mniej powściągliwe ze strony Iranu w atakach na USA niż w ostatnich miesiącach, dlatego podejmują dodatkowe kroki w celu ochrony swoich żołnierzy i zastrzegają sobie prawo wyboru sposobu i miejsca uderzenia odwetowego według swoich potrzeb .

Zeszłej nocy mniejszy atak dotknął także Izrael: obrona powietrzna nad Keremem Ben-Zimrą i Gusem Halávem skutecznie przechwyciła rakietę nadlatującą z Libanu. Od tego czasu Hezbollah przyznał, że próbował uderzyć w dom izraelskich żołnierzy w pobliskiej wiosce Avivim.

Według sondażu radia 103FM naród izraelski czeka na irański atak

prawie połowa izraelskiej populacji (48 lat) poprze wyprzedzający atak na Iran i Hezbollah –

w porównaniu z 34 procentami, które poparłyby strajk tylko wtedy, gdyby Izrael został zaatakowany jako pierwszy.

Mandarynka

Wyróżnione zdjęcie: MTI/EPA/Jajha Arhab