Nesze kulawy, tu garb: ci, którzy pracowali w trudnych warunkach, to ci, którzy pracowali w trudnych warunkach, poszli na dno.
Nowa ustawa emerytalna ma także swoje ofiary, bo dotkliwie dotyka tych, którzy mają krótszy okres składkowy, ale pracowali w trudnych warunkach, np. górników, kolejarzy, pracowników przemysłu naftowego i hutniczego. Kiedy listonosz przybył z decyzją o przeliczeniu emerytur, niektórzy zemdlali, gdy zobaczyli, że ich emerytury zostały poważnie obniżone – podaje Digi24.
Starszy Wasyl, który przez całe życie pracował jako maszynista, był zszokowany, gdy listonosz wręczył mu decyzję o przeliczeniu emerytury. Szczególnie trudne warunki pracy opłaciły się, gdy przeszedł na emeryturę, gdyż dotychczas otrzymał ponad 7 000 lei. Jednak po ponownym przeliczeniu jego emerytura została obniżona o ponad 2500 lei: z 7300 do 4800 lei. Vasile Apătroaiei na początku pracował także jako grzejnik w lokomotywie parowej, przez całą służbę pracował w trudnych warunkach, nie rozumie, jak możliwa jest redukcja po całym życiu ciężkiej pracy – skarżył się Digi24.
Zdaniem Rodrigo Maxima, prezesa Stowarzyszenia Pracowników Kolei Pasażerskich Rumuńskich Kolei Państwowych, osoby, które pracowały w specjalnych warunkach pracy, np. maszyniści, pomocnicy maszynistów i instruktorzy maszynistów, obecnie tracą w wyniku usuwania indeksów korygujących. Górnicy zrobili to samo. W trakcie przeliczeń okres opłacania składek podatnika – po 20 latach pracy – został uznany za niepełny okres opłacania składek, w związku z czym jego emerytura mogła zostać obniżona o połowę.
„Fundusze emerytalne oszukały górników i pracowników energetyki, idziemy do sądu. Przy obliczaniu emerytury dokonują 13- i 15-letniej obniżki dla pracowników pod ziemią i odpowiednio obliczają tę kwotę. Mamy ludzi o bardzo, bardzo niskich emeryturach, których emerytury zostały obniżone o połowę”.
– wyjaśnił Constantin Crețan, prezes Krajowego Związku Pracowników.
W rozmowie z Digi24 szef Funduszu Emerytalnego powiedział, że osoby posiadające specjalne i szczególne warunki pracy nie są karane, ale nadal mogą korzystać ze świadczeń swojej grupy roboczej. Ich emerytura nie będzie jednak waloryzowana od początku roku. Daniel Baciu, prezes Krajowego Funduszu Emerytalnego, stwierdził, że nie są one indeksowane, bo te osoby mają już podwyższoną wysokość emerytury. „Pozostali emeryci pod nimi muszą najpierw dogonić tę kwotę, a następnie wszyscy wzrosną o tę samą kwotę. Wynik ma znaczenie. Emerytura nie została obniżona. Ludzie dostają taką samą emeryturę” – powiedział Baciu.
Około 720 000 emerytów i rencistów, którzy po przeliczeniu otrzymają mniejszy zasiłek, będzie musiało poczekać, aż nowa, skorygowana o inflację wysokość emerytury przekroczy obecną kwotę, zanim będzie mogło otrzymać podwyżkę, tj. nie otrzyma niczego dodatkowego, gdy indeksacja wchodzi w życie w 2025 r.
Przez Maszol.ro
Wyróżniony obraz: Pixabay