Burmistrz Fideszu w Lipótváros wymyślił, jak ułatwić publiczne parkowanie, stolica to uniemożliwiła, a potem zaczął wdrażać ten pomysł, tylko w innej dzielnicy.

W listopadzie 2020 r. burmistrz Lipótváros Péter Szentgyörgyvölgyi złożył Gergely'emu Karácsony wniosek o umieszczenie go w porządku obrad zgromadzenia stołecznego: pomysł burmistrza polegał na tym, aby zmieniając rozporządzenie w sprawie parkowania, wszyscy burmistrzowie Budapesztu mogli wyznaczyć ekskluzywne miejsca oczekiwania dla mieszkańców okręgów, którymi kierują.

W swojej odpowiedzi Gergely Karácsony stwierdził, że otoczenie legislacyjne nie pozwala stołecznym władzom na wprowadzenie żadnych dodatkowych regulacji poza tymi określonymi w stołecznym rozporządzeniu parkingowym, w związku z czym propozycja Szentgyörgyvölgyi nie zostanie umieszczona w porządku obrad.

To, co jest dozwolone Terézowi, nie jest dozwolone Lipótowi

Prawie rok po złożeniu wniosku, 11 sierpnia – również z inicjatywy Szentgyörgyvölgyi – Samu Balogh, szef sztabu burmistrza, oraz Tamás Strang, kierownik ds. zintegrowanych usług i rozwoju infrastruktury BKK, zasiedli do stołu z burmistrzem dystryktu V. Na konsultacji

administracja stolicy chciała związać możliwość tworzenia ekskluzywnych poczekalni dla mieszkańców z warunkami, których nie ma podstaw prawnych do określenia,

ponieważ ani dekret, ani ustawa nie zawierają przepisów w tej sprawie.

Okazało się również, że spełnienie określonych warunków jest możliwe tylko kosztem mieszkaniowych miejsc parkingowych, a obiekty, których stworzenie postawiono jako warunek, nie mają definicji pojęciowej ani kryterialnej.

Gdzie indziej jednak stolicy udało się go „rozwiązać”. 

W swoim poniedziałkowym oświadczeniu przedstawiciel wyjaśnił, że plan inżynierii ruchu dla dzielnicy V został złożony do Budapest Közút 25 stycznia, ale nie odpowiedział nawet po upływie 20-dniowego terminu zgodnie z przepisami. 23 lipca Péter Szentgyörgyvölgyi wysłał list z prośbą o odpowiedź listem poleconym, na który 26 lipca otrzymano szokującą odpowiedź: w międzyczasie udało się znaleźć lub stworzyć odpowiednie otoczenie prawne, jednak

na podstawie wytycznych gminy Budapeszt wniosek pomysłodawcy dzielnicy V. został odrzucony, natomiast VI. wniosek powiatu został uwzględniony.

Péter Szentgyörgyvölgyi nie poddaje się

Burmistrz Lipótváros wyjaśnił, że będzie kontynuował rozpoczęte przez siebie prace, aby środek był realizowany przy zachowaniu równowagi operatorów ruchu. W związku z dyskryminacyjną decyzją stolicy, Szentgyörgyvölgyi zwrócił się do Karácsony'ego o ustalenie warunków, na jakich jest gotów wspierać mieszkańców centrum miasta w tworzeniu ekskluzywnych poczekalni dla mieszkańców, wskazując konkretną podstawę prawną.

źródło: mandiner.hu