Choć partia TISZA w ostatnich miesiącach zdobywa coraz więcej zwolenników, Levente Szörényi z pewnością nie wylosuje X dla Pétera Magyara w wyborach parlamentarnych w 2026 roku. Popularny kompozytor oświadczył, że nie chce pozostać na Węgrzech, jeśli polityk dojdzie do władzy.
Levente Szörényi udzielił wywiadu Demokrata Blikk . Kompozytora, laureata Nagrody Kossutha, zapytano, czy jego zdaniem Węgry mają obecnie dobrego przywódcę, i wyjaśnił, co sądzi o sytuacji w kraju.
„Oczywiście, że tak, dlatego chcą to zniszczyć”. W historii Węgier zawsze pojawiały się przykłady dużych ilości pieniędzy, pieniędzy i broni pochodzących z zagranicy, aby zmienić sytuację w kraju według własnego gustu; jeśli mówimy o epoce, pomyślmy o Péterze Orseolo, który oddał Niemcom niepodległe Węgry Szent István. Już teraz możemy to zaobserwować w życiu politycznym, patrz Péter Magyar i jego firma. Polski premier Donald Tusk też jest osobą kontrolowaną, ale przynajmniej ma stanowczy charakter i jest Karakanem w porównaniu z obecnym, połowicznym prezydentem Stanów Zjednoczonych.
- powiedział Szörényi, który wyraził swoją opinię na temat Pétera Magyara:
– Postać wymyślona dla Węgrów, finansowana i budowana przeciwko Viktorowi Orbánowi, jest po prostu nie do sklasyfikowania. Zawsze udaje się znaleźć wystarczająco narcystyczne osoby, które nawet jeśli zawiodą się tysiąc razy na próżno, wracają na boisko jeszcze wspanialsze. W każdym razie ustąpię, jeśli ten człowiek zostanie wybrany na premiera, i przeniosę się do Turcji
– powiedział Levente Szörényi.
Dlaczego Turcja?
Kompozytor powiedział, że na swój nowy dom wybierze Turcję ze względu na piękne wspomnienia i bogate starożytne wspomnienia Anatolii. Levente Szörényi też żartował, że otworzył się na Wschód wcześniej niż rząd, bo w tym czasie wraz z synem Örsem pojechali do Turcji, żeby zobaczyć górę Nimród i posągi bogów.
Zdjęcie na okładce: Zdjęcie: MTI/Szilárd Koszticsák