Węgierska produkcja nigdy nie doczekała się tak prestiżowego występu. Beta Films i historyczny serial Roberta Lantosa Hunyadi, który zadebiutuje na imprezie pod tytułem Rise of the Raven 22 października 2024 roku.
MIPCOM CANNES to najbardziej prestiżowe wydarzenie telewizyjne w Europie, na którym już wkrótce w centrum uwagi może znaleźć się produkcja zrodzona we współpracy Europy Środkowo-Wschodniej. W wydarzeniu biorą udział najwięksi profesjonaliści telewizyjni i szefowie największych światowych firm zajmujących się produkcją treści, ale najważniejsze jest to, że to właśnie tutaj zadecyduje się także o tym, co zostanie pokazane na ekranach w nadchodzących miesiącach i roku.
Premiera dziesięcioodcinkowego Hunyadi odbędzie się we wtorek, 22 października 2024 r. o godzinie 18:00 w sali Pałacu Festiwalowego, w prezentacji wezmą udział także europejskie kino filmowe.
Hunyadi będzie miało premierę na czerwonym dywanie w Cannes. Węgierska produkcja nigdy nie doczekała się tak dostojnego występu.
Na premierze nie zabraknie także L. Kádára Gellerta, który wcieli się w tytułowego bohatera Jánosa Hunyadiego, a także Vivien Rujder, która w filmie wcieli się w jego żonę i Franciska Törőcsik, która wcieli się w jego pierwszą miłość, Marę. występują także Mariann Hermányi (Cień i kość), Ernő Fekete (syn Saula), Elena Rusconi (6 Underground) i wszyscy reżyserzy, nominowany do Oscara Robert Dornhelm, a także Nagypál Orsi, Attila Szász i Balázs Lengyel, ten ostatni pisze także serial jako showrunner.
To zmieniło cały kontynent
Seria sprzedawana jest za granicą pod tytułem Rise of the Raven, biorąc pod uwagę, że ten ptak jest także herbem Hunyadis. Dziesięć godzinnych odcinków każdy opowiada o życiu generała Jánosa Hunyadiego, który w XV w. był jedną z najwybitniejszych postaci XIX-wiecznej Europy. Przeciwstawiając się przeważającej sile, odniósł zdecydowane zwycięstwo w bitwie pod Nándorfehérvár, zmieniając tym samym historię całej Europy.
Według producenta Roberta Lantosa, produkcja telewizyjna opowiada historię dorastania wiejskiego chłopca, który staje się nieustraszonym wojownikiem, zbawicielem Europy, dla którego bije południowy dzwon.
„Od dziecka ekscytował mnie dźwięk południowego dzwonu. Dzięki niezwykle udanym powieściom Móra Bána udało mi się opowiedzieć tę historię”
– cytuje słowa Lantosa w materiale prasowym.
Epos Hunyadi jest zarówno obecny w swojej historii, jak i na ekranie. Dzięki ambitnej historii i wysokiej jakości produkcji, wyjątkowo kreatywnemu zespołowi i prawdziwie międzynarodowej obsadzie, od chwili ogłoszenia cieszy się coraz większym zainteresowaniem na całym świecie, dlatego jesteśmy zachwyceni możliwością zorganizowania pierwszego pokazu w Cannes.
– powiedziała Lucy Smith, dyrektor MIPCOM CANNES i MIP LONDON.
W produkcji Hunyadi wzięło udział ponad 600 międzynarodowych aktorów i kaskaderów, a cechą szczególną tego dzieła jest to, że bohaterowie mówią w swoim własnym języku ojczystym, co zwiększa autentyczność historyczną. Serial zostanie wyemitowany na Węgrzech w TV2 na początku 2025 roku.
Mór Bán nalał do szklanki czystej wody
Autor powieści Hunyadi zamieścił następującą uwagę dotyczącą tytułu serii:
„Chciałbym podziękować wszystkim za entuzjastyczne opinie dotyczące zapowiedzi serialu telewizyjnego Hunyadi. Razem z Wami również nie mogę się doczekać prezentacji, z entuzjazmem, czasem z niepokojem, bo przecież wszystko (lub znaczna część), co napisałem na kilku tysiącach stron (i napiszę więcej), ożyje w prawie dziesięciu godzinach filmów. Teraz chcę wyjaśnić ważną sprawę.
Niektórych z Was zastanawia tytuł serii. Zapytaliście, dlaczego tytuł serialu nie brzmi Hunyadi, dlaczego będzie miał tytuł angielski”
– pisze autor.
„Więc nalejmy do szklanki czystej wody! Tytuł serii to HUNYADI. Tak to będzie oczywiście działać na Węgrzech. Międzynarodowy tytuł to RISE OF THE RAVEN.
Autor wyjaśnia to mówiąc, że w pozostałej części świata
„Do tej pory tak naprawdę nie opowiadaliśmy legendy o południowym dzwonku. Nie znają bohaterskiego czynu Hunyadiego. Teraz w końcu zakończyliśmy – mamy nadzieję – międzynarodową serię, która powie reszcie świata, kim był János Hunyadi i co Europa mu zawdzięcza”.
Jak pisze: „jak wspomniałem w komentarzu, tytuł BRAVEHEART też nie brzmiał William Wallace. Ani on, ani Hunyadi nie są tak znanymi nazwiskami na świecie jak Napoleon czy Kleopatra.
Mamy nadzieję, że ta seria przyczyni się do tego, aby było tak coraz częściej!
Bán kończy swój post.
Wyróżnione zdjęcie: strona na Facebooku Węgierskiego Festiwalu Filmowego