Wydaje się, że w duchu liberalizmu zabronione jest także dowolne redagowanie programów.

Już dawno nie słuchałem Radia Tilos. Na początku to zrobiłem, bo poznanie poczynań wroga nigdy nie zaszkodzi, ale kiedy w Boże Narodzenie 2003 roku padła skandaliczna wypowiedź Zoltána Bajtai, czyli Barangó, że wolałby eksterminować chrześcijan, byłem zszokowany. W każdym razie trudno mi znieść wulgaryzmy, które powoli stają się codziennością i akceptowaniem w niektórych mediach – to też jest charakterystyczne dla stylu Tilosa Rádió – ​​ale nie mogę tolerować nienawiści wobec wspólnot religijnych.

Znając skrajnie liberalną (bolszewicką) orientację radia, można było spodziewać się wiele, ale nie tego, co stało się teraz.

Program o nazwie Gyökérkezelés, program o charakterze publicznym, został „zawieszony” na pół roku, ponieważ redakcja zaprosiła do emisji byłego ministra Gábora Fodora, byłego prezesa SZDSZ.

Redaktorzy interpretują zawieszenie jako oznaczające trwałe zakończenie programu.

Ciekawe, prawda? Tilos Rádió, który twierdzi, że jest bojownikiem o wolność słowa – i w porównaniu z Tilosem, dziękuję bardzo, może działać bez zakłóceń, na przykład dzięki orędownikowi wolności Davidowi Pressmanowi, który właśnie wygrał 10 milionów w konkursie amcsik „ przetarg na „wolność prasy” – bo zaproszony jest liberał, blokuje przedstawienie.

Czyni to broniąc honoru munduru uzasadnieniem godnym liberała, czyli jawnie fałszywym. Bo polityk nie może pojawiać się w ich programach. To prawda, nie ma takiej reguły, to prawda, mogli pojawić się inni politycy, ale Fodor uszczypnął jednego z ich głównych mufti w oczy, nie wiadomo z jakiego powodu osobistego.

To prawdziwe, wolne, niezależne i obiektywne media, czyli FOS

Przykładowo Hír TV jest według nich telewizją propagandową, ale co ciekawe, regularnie zaprasza do debaty dziennikarzy, analityków i polityków reprezentujących opinię opozycji. Jest to oczywiście tłumienie swobodnego kształtowania opinii, podczas gdy Tilos Rádió to wolność samej prasy.

András Schiffer, założyciel LMP, któremu trudno zarzucić prorządowość, również tak skomentował to, co się stało:

„Do 2024 r. Tilos Rádió osiągnie punkt, w którym zakazuje programu z powodu zaproszenia Gábora Fodora. Tak się dzieje, gdy szaleństwo przejmuje wszystko, co kiedyś było liberalne, alternatywne i różnorodne.”

Ale drogi Andrásie, w końcu uświadom sobie, że teraz to jest „liberalne, alternatywne i różnorodne”. Tłumaczę: liberalny, czyli jednostronny. Alternatywa, czyli dopuszczalna jest tylko jedna opinia. Wielokolorowe, czyli monochromatyczne.

Naprzód, towarzysze, drogą leninowską!

cywilek.info

Zdjęcie na okładce: Zakazane radio