Reprezentacja piłki ręcznej Veszprém została klubowym mistrzem świata.

Po dogrywce Veszprém HC pokonał SC Magdeburg 34:33 w finale klubowych mistrzostw świata mężczyzn w piłce ręcznej, zdobywając tym samym trofeum po raz pierwszy w swojej historii.

SC Magdeburg (Niemcy) – Veszprém HC 33-34 (14-13, 28-28, 31-32)

• strzały/bramki: 54/34 odpowiednio 54/33
• bramki z siedmiu metrów: 4/3 odpowiednio 5/4
• pokazy: 6 odpowiednio 0 minut

Klubowe Mistrzostwa Świata organizowane przez Międzynarodową Federację Piłki Ręcznej Magdeburg co roku od 2021 roku wygrywa, dzięki czemu zawodnicy z Veszprém w finale zmierzyli się z prawdziwymi specjalistami. Z kolei węgierski klub do tej pory brał udział w turnieju tylko raz, docierając do finału w 2015 roku, kiedy przegrał z niemiecką drużyną Füchse Berlin.

Zespół z Bakony zaczął od trzech zdobytych bramek z rzędu, na co mistrz Niemiec odpowiedział taką samą serią. Rodrigo Corrales obronił znakomitą formę, jaką pokazał w półfinale z Barceloną, jednak pomimo wyczynów hiszpańskiego bramkarza obrońca tytułu Węgier nie był w stanie stworzyć przewagi.

Po pierwszym kwadransie jakość ofensywnej gry Veszpréma spadła, więc Xavi Pascual poprosił o przerwę na żądanie przy stanie 8-10. Ostatnia minuta połowy okazała się chaotyczna: Magdeburg mógł zaatakować na dwubramkową przewagę, ale Corrales obronił kolejny skok, więc pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 13-14.

Po przerwie żadna ze stron nie była w stanie od razu uzyskać znaczącej przewagi, jednak około 40. minuty węgierski mistrz zmienił bieg: dzięki serii pięciu bramek Veszprém prowadził 18-22. Wracając do ostatnich dziesięciu minut meczu, niemiecka drużyna była ograniczona do jednego gola, więc decyzję ponownie pozostawiono włosom. Przy wyniku 28-27 Pascual zarządził przerwę na żądanie w 59. minucie i choć Veszprém atakował przez całą ostatnią minutę po straconej bramce, po regulaminowym czasie gry na tablicy wyników widniał wynik 28-28, więc nastąpiła dogrywka. podobnie jak w półfinale.

Veszprém spisał się lepiej w pierwszych pięciu minutach dogrywki, mimo że był w niekorzystnej sytuacji. Magdeburg nie był w stanie odpowiedzieć na bezbłędną bramkę Fabregasa, więc drużyny rozpoczęły drugą połowę dogrywki z Veszprém prowadzącym 32-31.

Ostatnie pięć minut rozpoczęło się od podwójnego wyczynu Corralesa, ale w 70. minucie mistrz Niemiec był w stanie ponownie zaatakować i doprowadzić do remisu. Magdeburgowi nie udało się zamienić rzutu wolnego po dogrywce na bramkę, więc Veszprém wygrał mecz 34-33. Do sukcesu przyczynił się Ludovic Fabregas, zdobywając dziewięć bramek, Nedim Remili - osiem, a Rodrigo Corrales - 14 obron.

W latach 2013-2019 Pascual pięciokrotnie mógł świętować na ławce rezerwowych Barcelony tytuł Klubowego Pucharu Świata, a jako główny trener Veszprém po raz szósty poprowadził swój zespół do zwycięstwa.

László Nagy, dyrektor sportowy Veszprém HC, po finale wydał satysfakcjonującą ocenę.

„To był ekscytujący mecz, tego się spodziewaliśmy. Niesamowita walka i dobre indywidualne występy obu drużyn, niesamowita obrona i dobra gra bramkarza. To był mecz godny finału, na szczęście wyszliśmy z niego dobrze, jestem bardzo szczęśliwy” –

Nagy powiedział o meczu.

Jego zdaniem Xavi Pascual, który przybył latem, współpracuje z zespołem od niedawna, ale główny trener i zawodnicy zaczynają zyskiwać wzajemne zaufanie i miejmy nadzieję, że ta praca będzie kontynuowana i będzie przebiegać dobrze. .

„Na początek jest to ogromna bomba energetyczna pod względem emocjonalnym, gracze będą mogli się nią dużo nakarmić”

– opisał pierwszy klubowy tytuł mistrza świata Veszpréma László Nagy.

M4Sport

Wyróżnione zdjęcie: Zdjęcie: IHF / Kolektiff / Jozo Cabraja