Dzięki programom zachęcającym do hodowli zwierząt mieszkańcy wsi są zmuszani do powrotu do hodowli przydomowej.
Wraz z pojawieniem się międzynarodowych sieci i wzrostem cen pasz mieszkańcy wsi w ciągu ostatnich dwóch dekad zrezygnowali z uprawy roli na swoich podwórkach. Obecnie jednak proces ten zostaje zatrzymany, a nawet odwrócony w coraz większej liczbie osiedli w Somogy – napisał Sonline .
Przegląd portalu informacyjnego hrabstwa Somogy ujawnił, że powolna poprawa wynika również z programów zachęcających do hodowli zwierząt, takich jak dystrybucja bezpłatnych kurczaków i piskląt.
W ciągu ostatnich pięciu lub sześciu lat hodowla zwierząt ponownie się tu ożywiła i od tego czasu coraz więcej osób zajmuje się drobiem. Są też krowy, trzy rodziny hodują też świnie i znów hodują owce
– powiedział Ildikó Bálint, burmistrz Gige.
W ramach programu Family Door czterdzieści potrzebujących rodzin otrzymało kurczaki również w Hencsé.
Na początku było dla nich dziwne, że za darmo mogli zabrać nasiona, kurczaki, drzewa owocowe i krzewy ozdobne. Wiele osób zainteresowało się pracą ze zwierzętami i teraz widzę, że jest nadzieja, że młodzi ludzie też pokochają rolnictwo
– powiedziała Renáta Bogdán, była przewodnicząca romskiej gminy Stąd.
W Barcso, w ramach programu Family Door, dzięki interwencji władz romskich, czterdzieści rodzin zostało zachęconych do uprawiania ogródka i trzymania zwierząt.
Tej wiosny kurczaki i kaczki zostały rozdane potrzebującym, a także nasiona, dzięki czemu wiele osób zaczęło zajmować się ogrodnictwem. Pomógł w tym także fakt, że w prace w ogrodach zaangażowali się pracownicy sektora publicznego, pokazując osobom starszym i samotnie wychowującym dzieci podstawowe zadania.
Kilka lat temu wypróbowali także program porta w Osztopán, ale ich sukces nie był trwały.
Tylko niewielka część populacji dba o swoje podwórko, większość zrezygnowała już z trzymania zwierząt. Ogrody natomiast są uprawiane, chociaż przez długi czas nie było to typowe
– wspomniał Gyula Kovács, burmistrz Osztopán.
Wyróżnione zdjęcie: Sonline/Róbert Lang