Komisja Europejska przejmie cały budżet Unii i powiąże jego podział z dyktowanymi przez siebie reformami – czytamy w artykule Politico. Dzięki tej nowej centralizacji przyszłość Unii Europejskiej byłaby zagrożona – zareagował na propozycję węgierskiego Zgromadzenia Narodowego Jr. Prawnik konstytucyjny Zoltán Lomnici, rzecznik CÖF-CÖKA, sekretarz generalny EuCET. Jak stwierdził, przedsięwzięcie to stwarza duże ryzyko dla węgierskiego budżetu, gdyż w ten sposób Unia mogłaby wywrzeć presję na decyzje krajowe. Według niego jest to zemsta polityczna na Węgrzech.

- Nowe rozwiązania zaplanowane w Unii dałyby departamentowi budżetowemu Komisji Europejskiej (KE) nieproporcjonalnie duże uprawnienia w obszarze dystrybucji pieniędzy, co mogłoby niekorzystnie wpłynąć na regiony, rolnictwo, ustawodawców i inspektorów budżetowych – poinformowała nasza gazeta, Jr. Prawnik konstytucyjny Zoltán Lomnici odniósł się do faktu, że zgodnie z artykułem Politico w Unii Europejskiej (UE) nadchodzi poważna centralizacja. Zgodnie z tym w latach 2028–2034 KE przejmie cały budżet, a podział środków będzie powiązany z realizacją narzuconych przez nią reform gospodarczych i politycznych. Projekt może dotyczyć 1200 miliardów euro, czyli 485 miliardów HUF.

Więcej pieniędzy na obronę, mniej na rolnictwo

Zdaniem Zoltána Lomnici Jr. centralizacja zagroziłaby przyszłości projektu europejskiego, ponieważ wykluczyłaby regiony i miasta: obecnych 530 programów zostałoby połączonych w jeden fundusz budżetowy państwa członkowskiego. Z dokumentu, który wyciekł, wynika, że ​​inwestycje zostałyby przekierowane z tradycyjnych obszarów, takich jak rolnictwo, do innych sektorów, takich jak obrona. Obecnie na wspólną politykę rolną przypada mniej więcej jedna trzecia budżetu UE.
Prawnik konstytucyjny zwrócił uwagę, że dążenie KE do koncentracji władzy jest sprzeczne z kilkoma postanowieniami Traktatu o Unii Europejskiej, w tym z podstawową zasadą, że unia opiera się na wartościach poszanowania wolności i równości.

Zwiększanie wydatków na obronę kosztem dotacji rolnych byłoby sprzeczne z celem UE, jakim jest promowanie pokoju i wyznawanych przez nią wartości oraz dobrobytu jej narodów.

Wątpliwe jest, czy autorzy dokumentu myśleli, że KE powinna być całkowicie niezależna w wykonywaniu swoich zadań.

W oparciu o regulacje UE KE realizuje budżet we współpracy z państwami członkowskimi, na własną odpowiedzialność i w ramach przyznanych środków, przestrzegając zasad sprawnego i efektywnego zarządzania finansami. W związku z tym KE nie ma możliwości samodzielnego i jednostronnego związania warunkami zarządzania funduszami – wskazał junior. Zoltána Lomniciego.

Polityczna zemsta Brukseli

Konstytutor podkreślił: tak jak nałożoną na nasz kraj przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej karę w wysokości 200 mln euro można ocenić jako rodzaj zemsty, tak ta planowana „innowacja finansowa” jest także zemstą polityczną na Węgrzech i innych krajach z innym stanowiskiem niż główny nurt.

Bruksela dąży do narzucenia tym państwom własnej ideologii, zwłaszcza w kwestiach takich jak migracja, wojna i propaganda gender.

Zastosowanie takich warunków w przyszłym systemie scentralizowanym stwarzałoby większe ryzyko dla węgierskiego budżetu, gdyż KE poprzez swoje rozszerzone uprawnienia mogłaby wywierać presję na krajowe decyzje dotyczące wykorzystania dotacji unijnych, zwłaszcza w kwestiach szczególnie drażliwych, takich jak migracja i ochrona dzieci. Może to uszczuplić niezbędne zasoby węgierskiego rządu lub narzucić rygorystyczne warunki, co może bezpośrednio wpłynąć na planowanie i realizację węgierskiego budżetu, czyli można je zinterpretować jako istotną interwencję. Istotnym aspektem jest to, że opisana przez Politico reforma instytucjonalna naruszałaby szczegółowe postanowienia traktatów założycielskich, a także jest niezgodna z ich duchem – uważał jr. Zoltána Lomniciego.

Zdjęcie na pierwszej stronie: prawnik konstytucyjny Zoltán Lomnici Jr., rzecznik CÖF-CÖKA / Zdjęcie: Civilek.info