Zdaniem premiera do końca roku układ sił w świecie zachodnim ulegnie zmianie.

W niedzielę premier Viktor Orbán wyjaśnił to w niedzielnym programie prasowym radia Kossuth

problem nie leży w węgierskim przemyśle, ale w wyzwaniach komercyjnych, ponieważ głównym zadaniem jest sprzedaż naszych produktów.

Premier zwrócił uwagę, że Węgry produkują na rynek światowy, zatem sytuacja na rynku światowym ma bezpośredni wpływ na powiększanie się lub kurczenie bazy klientów.

Jak powiedział, gospodarka światowa ze swojej natury podlega wahaniom, ale z czasem może się to zmienić. Dodał, że w ostatnich latach miały miejsce istotne zmiany w kraju, choć jeśli będziemy mieli pecha, to na rynek mogą trafić w okresach wzlotów i upadków.

Viktor Orbán wyraził nadzieję, że fabryka BMW zacznie działać w następnym okresie, a jeśli rozpocznie się produkcja akumulatorów i ustabilizuje się gospodarka światowa, gospodarka europejska również będzie mogła ożywić się.

„Jeśli nie mogą kupić naszych produktów na Zachodzie, to kupujcie je na Wschodzie – jest to konieczne, aby przywrócić gospodarkę”

- powiedział premier, dodając, że należy jak najszybciej skontaktować się z Elkiem Nagy, prezesem Izby Przemysłowo-Handlowej, i jednocześnie podziękował byłemu prezydentowi László Parraghowi za jego pracę.

Premier to stwierdził

pracodawcy i pracownicy muszą dojść do porozumienia w sprawie wynagrodzeń, a nowy szef Węgierskiej Izby Przemysłowo-Handlowej (MKIK) może w tym pomóc.

Kolejnym tematem jest pożyczka pracownicza, o którą można się ubiegać już od stycznia. Trzysta tysięcy młodych ludzi będzie uprawnionych do tej nieoprocentowanej pożyczki w wysokości 4 milionów HUF.

Viktor Orbán powiedział, że o przeciętnej płacy mogą decydować ci, którzy pracują, a poziom płac mogą oceniać osoby aktywne w gospodarce, a nie „ktoś zza biurka”.

Podkreślił, że zarówno pracownicy, jak i fabryki mają uzasadnione żądania, które należy rozwiązać w drodze negocjacji płacowych, a nie rad polityków, którzy nie mają prawdziwego doświadczenia gospodarczego, ale mimo to chcą im powiedzieć, co mają robić. „Od tego jeżą mi się włosy na plecach” – zauważył premier.

Widzi, że choć rząd ponosi odpowiedzialność regulacyjną, nie kontroluje bezpośrednio gospodarki. Dodał, że rzeczywistość nie powinna dotyczyć tego, ile powinna wynosić płaca, ale tego, kto rządzi gospodarką, negocjując.

Węgry chcą wspierać nie tylko młodych studentów, ale także młodych ludzi pracujących.

W związku z pożyczką na zatrudnienie zauważył, że obecnie na Węgrzech pożyczkę studencką ma około 20 000 studentów i dodał, że w ostatnich latach rząd pomógł 50 000 studentów w uzyskaniu dyplomu.

„A co z tymi, którzy wywodzą się z klasy robotniczej? Co prawda rozpoczynają pracę wcześniej, ale też jest im trudno ją rozpocząć. Nie chcemy wspierać leniwych, ale większość ludzi chce pracować”

powiedział Viktor Orbán.

Premier poruszył także fakt, że ze względu na trudności mieszkaniowe start młodych ludzi w samodzielne życie jest coraz bardziej odkładany na później. Jednak jego zdaniem ogłoszone niedawno wsparcie złagodziło tę sytuację.

Podkreślił także, że z kredytu pracowniczego skorzystają osoby w wieku 17-25 lat, a 4 mln HUF pomogą tym, którzy wcześniej rozpoczną pracę.

Viktor Orbán widzi, że duże firmy są stabilne i że przemysłowe moce produkcyjne zostały już rozwinięte. Silne są na przykład przedsiębiorstwa budowlane, a firmy węgierskie realizują znaczące projekty za granicą.

Natomiast w przypadku średnich przedsiębiorstw celem jest zaistnienie na rynku międzynarodowym.

Viktor Orbán wyjaśnił, że mniejszym przedsiębiorstwom obecnie ciężko jest przetrwać, dlatego celem niedawno zaprezentowanego programu Sándora Demjána jest ich wsparcie.

W ramach programu państwo uczestniczy w przedsiębiorstwach poprzez pożyczkę depozytową, a dzięki pożyczkom członkowskim może zwiększyć zdolność przedsiębiorstw. „To nowa inicjatywa polityki gospodarczej” – powiedział premier, który według niego

W przyszłym roku spodziewany jest wzrost na poziomie 3-3,5 proc., a rok 2025 może być pod tym względem rokiem wyjątkowym.

Viktor Orbán powiedział, że w przyszłym tygodniu do Budapesztu przybędzie ponad 40 szefów państw i rządów krajów zachodnich, w stolicy Węgier nigdy nie odbyło się tak zakrojone na szeroką skalę spotkanie.

Najbardziej ekscytującą kwestią nazwał jednak amerykańskie wybory prezydenckie. Jego zdaniem do końca roku układ sił w świecie zachodnim ulegnie zmianie. „We wtorek świat się zmieni” – powiedział, dając do zrozumienia, że ​​wierzy, że w Ameryce losy się odwrócą i że Donald Trump ponownie zostanie prezydentem Stanów Zjednoczonych, dzięki czemu może wyłonić się propokojowa większość sprzeciwiająca się polityce migracyjnej.

Orbán uważa, że ​​ustaną ataki na tradycyjny model rodziny, a polityka rodzinna ponownie wyjdzie na pierwszy plan. Według niego w USA do władzy dojdzie propokojowy, antymigracyjny rząd, a to może oznaczać nowe możliwości dla Węgier. „Teraz siedzimy w kącie hokedlina, podczas gdy na tronie zasiadają Amerykanie i Rosjanie” – powiedział.

Dodał to

jeśli rzeczywiście nastąpi oczekiwany zwrot, Europa również nie może pozostać prowojenna”.

Wywiad z premierem można obejrzeć tutaj:

Wyróżnione zdjęcie: Na zdjęciu opublikowanym przez Biuro Prasowe Premiera premier Viktor Orbán udziela wywiadu dla „Dzień dobry, Węgry!” w programie Kossuth Rádió 10 listopada 2023 r. MTI/Biuro Prasowe Premiera/Zoltán Fischer