Podczas prac archeologicznych w kościele Najświętszej Marii Panny odnaleziono grób dziecka, wskazujący na szokujący średniowieczny zwyczaj pochówku.

Jak wynika z komunikatu Zarządu Zamku, podczas największych wykopalisk archeologicznych w historii Wyszehradu odkryto tym razem na terenie dawnego kościoła franciszkanów, zlokalizowanego obok pałacu królewskiego, kilkadziesiąt szkieletów.

Specjalne groby odnaleziono w Wyszehradzie

Napisali, że część grobów prawdopodobnie należała do zakonników, a część do ludności cywilnej. Według archeologów szczątki osób pochowanych w trumnach lub całunach mogą pochodzić głównie z pierwszej połowy XV i połowy XVI wieku.

Według informacji, w nawie głównej, niedaleko sanktuarium, odkryto dziwną grupę grobów. Podczas kopania dołu, który można uznać za miejsce spoczynku osoby dorosłej, niespodziewanie odnaleziono szczątki dziecka bez trumny, zakopane w całunie. Zarys większego obiektu rozwinął się bezpośrednio pod prawą kością udową. Po podkreśleniu, podczas renowacji okazało się, że

obiektem jest kłódka żelazna w dobrym stanie, która ze względu na swój kształt używana była już w XVI wieku.

Obok czaszki, w bezpośrednim sąsiedztwie ust, znaleziono także garść kamieni.

Legenda o wampirach była żywa i miała się dobrze w średniowieczu

Jak napisano, podczas dalszego pogłębiania grobu na dnie dołu odnaleziono szkielet osoby dorosłej, również pochowanej bez trumny. Było to już oczywiste podczas jego eksploracji

w kilku miejscach na kośćcu można zaobserwować poważne zmiany zwyrodnieniowe,

co w oczywisty sposób poważnie ograniczało ruch danej osoby i prawdopodobnie także inną aktywność fizyczną. Przy prawej stopie ramy znajdowała się także kłódka.

Nagrany:

kłódki nawiązują do przesądnych zwyczajów, które dziś wydają się dziwne.

Według powszechnego w średniowieczu błędnego przekonania, kłódka umieszczana przy grobie służyła zatrzymaniu zmarłych w grobie i uniemożliwieniu ich powrotu z zaświatów. W szerszym sensie można je powiązać z ówczesnymi wierzeniami o wampirach.

Duchy powracające z zaświatów, nękające żywych i wysysające ich krew, znane są na Węgrzech jako nora. Według wierzeń nora to stworzenie podobne do wampira, które wyłania się z martwego dziecka bez chrztu, w nocy wysysa mleko i krew z piersi śpiącego, a jego ofiary obumierają.

– wspomnieli w ogłoszeniu.

Bali się zmarłych

Z informacji wynika, że ​​w przypadku znalezisk odnalezionych w Wyszehradzie można przypuszczać kilka powiązań pomiędzy dwoma szkieletami dzieci i dorosłych, pochowanymi jeden nad drugim w tym samym grobowcu z kłódkami. Możliwe, że byli spokrewnieni i że obawiali się obu osób ze względu na ich chorobę fizyczną lub psychiczną, dlatego próbowali przygwoździć je do grobu, aby uniemożliwić im powrót. Oprócz kłódek rolę wierzeń o wampirach może potwierdzać także zaobserwowany w ustach dziecka kawałek kamienia, którego nie można wykluczyć jako pierwotnie umieszczonego w ustach dziecka.

Dodali, że zdaniem archeologów w związku ze znaleziskami pojawiają się dodatkowe pytania, na które odpowiedzi ma przynieść pełna eksploracja terenu i przeprowadzone badania naukowe.

W ramach programu rozwoju Renesansu Wyszehradzkiego w nadchodzących latach odbudowane zostaną nie tylko zamek dolny i wieża Salomona, ściana doliny i bastion wodny, ale także cytadela wyszehradzka i pałac królewski

– czytamy w oświadczeniu.

W informacji przypomniano, że wykopaliskami archeologicznymi odbywającymi się w ramach rozpoczętego w 2021 roku programu rozwoju Renesansu Wyszehradzkiego prowadzą specjaliści dwóch instytucji Węgierskiego Muzeum Narodowego MNMKK, Narodowego Instytutu Archeologicznego oraz Króla Mátyása Muzeum w imieniu Administracji Zamku.

W wyniku programu zespół zamkowy i pałac królewski zostaną odnowione na warunkach z czasów Macieja

dodali.

MTI

Wyróżnione zdjęcie: Renesans Wyszehradzki / Facebook