Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych oficjalnie dobiegły końca. Oczywiście nie ma jeszcze oficjalnych wyników, ale na amerykańskiej mapie wyborczej pojawiło się już całkiem sporo. Donald Trump prowadzi obecnie w wyścigu o Biały Dom nad Kamalą Harris. Na podstawie wysoko przetworzonych wyników cząstkowych w kilku stanach praktycznie przesądzono losy tzw. głosów elektorskich.
W kraju nowego prezydenta wybiera się na podstawie 538 głosów elektorskich, czyli wygrywa ten kandydat, który uzyska ich co najmniej 270. Każdy stan dysponuje określoną liczbą głosów, zazwyczaj wszystkie trafiają na kandydata, który otrzymał najwięcej głosów.
Według wstępnych doniesień, w bieżących wyborach o rywalizacji pomiędzy dwoma kandydatami na prezydenta, Republikaninem Donaldem Trumpem i Demokratką Kamalą Harris, zadecydują państwa będące na polu bitwy politycznej – Arizona, Georgia, Michigan, Nevada, Karolina Północna, Pensylwania i Wisconsin. Poranne częściowe wyniki wyborów w tych stanach pokazały zaciętą konkurencję między obydwoma kandydatami.
Wśród państw, w których według czasu środkowoeuropejskiego do godzin porannych liczba głosów zbliżała się lub przekraczała 90 proc.
Floryda (30 głosów elektorskich), Teksas (40), Ohio (17), Indiana (11), Tennessee (11), Karolina Południowa (9), Kentucky (8), Luizjana (8), Oklahoma (7), Iowa ( 6), w Arkansas (6) i Zachodniej Wirginii (4) Donald Trump, w Nowym Jorku (28 głosów), Illinois (19), Maryland (10), Rhode Island (4), Vermont (3) i Delaware- w ( 3) Zwyciężyła Kamala Harris.
W dniu głosowania obaj kandydaci optymistycznie wypowiadali się o swoich szansach. Jeśli Donald Trump wygra, może zostać pierwszym prezydentem od ponad stu lat, który zostanie wybrany ponownie po przekroczeniu kadencji, a Kamala Harris stanie się pierwszą kobietą na stanowisku prezydenta USA.
Civilek.info / MTI