Z nagrań audio wynika, że prezes TISZA m.in. nazywał swoich zwolenników „śmierdzącymi gębami”, a emerytów określał mianem „komandosów na emeryturze”, a wszystko to robił w bardzo obraźliwym kontekście.
Według prawnika konstytucyjnego Zoltána Lomniciego Jr. Péter Magyar obraził w ten sposób godność narodu węgierskiego, a obrażając naszych starszych rodaków, przyjął lewicową pozę, w której obrażanie naszych starszych rodaków stanowi niemal „sposób działania”.
„Sytuacja jest zdecydowanie niepokojąca z etycznego punktu widzenia. Jeśli aktor polityczny wypowiada się lekceważąco lub obraźliwie o swoich wyborcach, nie tylko rodzi to problemy merytoryczne, ale jest także szkodliwy z punktu widzenia kultury politycznej i norm demokratycznych” – podkreślił Zoltán Lomnici, rzecznik CÖF-CÖKA, sekretarz generalny EuCET, po czym mówił dalej:
„To, że ktoś mówi w ten sposób o wyborcach, którzy go popierają – zwłaszcza o tak wrażliwej i ważnej grupie społecznej, jaką są osoby starsze i emeryci – podważa fundamenty zaufania politycznego, które jest kluczowe dla całego funkcjonowania demokracji”.
Lomnici Jr. przypomniał, że podstawą finansową opieki rządu nad emerytami jest zapewnienie przewidywalnej emerytury i zachowanie wartości zakupu emerytur, a Fidesz podpisał nowy sojusz z emerytami po 2010 roku, przywrócił pobieraną 13-miesięczną emeryturę lewicą, a świadczenia emerytów stale podążają za inflacją, zapewniając w ten sposób stabilność wartości emerytur. Bo jeśli inflacja przekroczy planowaną stopę, trzeba dopłacać do emerytur, to gwarantuje prawo. Ważnym środkiem zapewniającym bezpieczeństwo emerytów i rencistów jest składka emerytalna, którą rząd zapewnia osobom starszym w przypadku, gdy wyniki ekonomiczne przekraczają określony poziom.
Kolejną zniżką dla emerytów jest to, że kobiety mogą przejść na emeryturę po 40 latach pracy.
„Docenianie finansowe emerytów, naszych rodaków, którzy przepracowali całe życie, jest zasadniczym moralnym i prawnym obowiązkiem państwa. Węgierska Ustawa Zasadnicza również szczegółowo wymienia emerytów, XIX. Artykuł (4) stanowi, że Węgry promują zapewnienie środków do życia na starość, utrzymując jednolity państwowy system emerytalny oparty na solidarności społecznej i umożliwiając działanie dobrowolnie tworzonych instytucji społecznych” – wskazał prawnik konstytucyjny.
Według danych KSH z początku 2024 r. na Węgrzech na początku 2024 r. emeryturę lub inne świadczenia emerytalne pobierało 2 423 tys. osób, a emeryturę pobierało 76% uprawnionych. Zatem 1 841 000 osób otrzymuje emerytury.
„Oznacza to, że z politycznego i strategicznego punktu widzenia ogromnym błędem jest dyskredytowanie emerytów,
skoro mówimy o zdecydowanej części elektoratu, to zresztą liczne badania dowodzą, że najbardziej aktywną częścią elektoratu są osoby starsze” – dodał.
Lomnici zwrócił uwagę, że fakt, że polityk nazywa ludzi „śmierdzącymi”, świadczy o braku szacunku do wyborców, a także o tym, że uważa się za wyższego od obywateli, i dodał: Węgrzy są częścią tej samej lewicowej elity, którym nie są ludzie, ale on uprawia politykę mając na uwadze interesy globalistycznego wielkiego kapitału.
„Składowcy, o których mówi w tym stylu, obrażają ich godność ludzką – stanowiącą podstawę ludzkiej egzystencji opartą na Narodowym Credo. Ustawa Zasadnicza II. Artykuł stanowi, że godność człowieka jest nienaruszalna i każdy człowiek ma do niej prawo. Korzystanie z wolności wypowiedzi nie może mieć także na celu naruszenia godności ludzkiej. Godność człowieka chroni ustawa V z 2013 r. Kodeks cywilny (Ptk.) w zakresie dóbr osobistych. Kodeks cywilny 2:42 § (2) stanowi, że każdy ma obowiązek poszanowania godności ludzkiej i wynikających z niej praw osobistych”.
Lomnici przypomniał: na podstawie październikowego badania przeprowadzonego przez Magyar Tarsadalomkutató Kft
większość Węgrów uważa Pétera Magyara za aroganckiego i agresywnego.
Z szczegółowej analizy wynika, że: „Respondenci kojarzą z Péterem Magyarem głównie cechy negatywne, a wśród nich najczęściej pojawiają się przymiotniki zarozumiały (58%) i agresywny (51%). Badanie przeprowadzone przez węgierskiego socjologa pokazuje również, że mniej niż jedna trzecia Węgrów uważa jedynie Pétera Magyara za wiarygodnego”.
Powstaje pytanie, czy można mówić o lewicowej „tradycji” w zakresie uprzedmiotowienia lub poniżania wyborców, zwłaszcza emerytów? Przychodzi nam na myśl ekonomista rolnictwa György Raskó, którego Péter Magyar nazywał wcześniej swoim bliskim przyjacielem i który mówił o spodziewanej śmierci emerytowanych wyborców. Lomnici stwierdził w tym względzie:
„Obrażanie naszych starszych rodaków to niemal modus operandi lewicy. A dokładniej powiedział Péter Márki-Zay w kampanii 2022
obraził go w ten sposób: » Jaki jest typowy wyborca Fideszu? Kobieta, która ukończyła 65 lat, ma maksymalnie 8 absolwentów szkoły podstawowej, mieszkanka wsi, ma niskie dochody lub pobiera emeryturę « .
Márki-Zay w swoich kalkulacjach wyborczych stwierdził także, że: liczba osób głosujących na Fidesz maleje, bo na Fidesz głosuje starsze pokolenie, które Covid dziesiątkuje. Zoltán Fleck, jeden z głównych ideologów lewicowej opozycji, już wcześniej sugerował, że emeryci nie powinni zabierać głosu w sprawach dotyczących przyszłości, kwestionując tym samym rację bytu przysługującego im prawa do głosowania. Zdaniem Flecka naszym emerytowanym rodakom nie należy nawet dawać możliwości znaczącego wpływania na sprawy mające wpływ na odległą przyszłość: » dlaczego powierzamy emerytom katastrofę, która nastąpi za 30 lat? « – zadał pytanie w wywiadzie wykładowca uniwersytecki Wydziału Prawa ELTE. Doniosły Barnabás Kádár zaproponował także odebranie praw wyborczych emerytom, twierdząc, że konsekwencje ich decyzji poniosą młodzi ludzie.
Lewica gra na rzecz podziałów, chce zjednoczyć grupy społeczne – na wzór międzynarodowy – poprzez podżeganie do sprzeczności,
i próbuje nastawić jedną grupę przeciwko drugiej (np. młodzież przeciwko starszym) i nie reprezentuje jedności narodowej, jaką stanowi Ustawa Zasadnicza. Jego Narodowe Credo stwierdza także, że „ my, obywatele Węgier, jesteśmy gotowi oprzeć porządek naszego kraju na współpracy narodu ” – wymienia konstytucjonalista.
Prasa opozycyjna lubi także poniżać godność starszej grupy wiekowej.
Balázs Gulyás jako dziennikarz Magyar Hang nazwał zwolenników strony burżuazyjnej „niewykształconymi, wiejskimi staruszkami”, podczas gdy pracownicy starego „Indeksu”, który przeniósł się do Teleksu, w swoich postach obrażali osoby starsze ze zdjęciami . Ponieważ większość wypowiedzi nie nadaje się do cytowania ze względu na swój styl, można przytoczyć jedynie „najłagodniejszą” opinię, aby zilustrować, co prasa postępowa myśli o osobach starszych: „moja mina, gdy nie mogłam uciec przed nianią jedzącą gulasz” nawet w wagonie pierwszej klasy” – tekst towarzyszący jednemu z obszernych, „godnych zawodu pisarza publicznego” wpisów.
Gerontofobiczna postawa lewicy węgierskiej i prasy lewicowo-liberalnej wobec emerytów jest nie tylko moralnie nie do przyjęcia, ale także całkowicie sprzeczna z celem społecznym tej pierwszej.
„Ciągłe przedstawianie osób starszych w celowo negatywnym świetle, nawoływanie do nich i groźby wobec nich (np. odebranie im prawa do głosowania) powodują nieprzewidywalne szkody dla społeczeństwa, a także mogą uniemożliwić wszelkie możliwości współpracy między pokoleniami.
A wszystko to tylko dlatego, że na podstawie przeżytych doświadczeń ta grupa wiekowa myśli bardziej krytycznie i odnosi się do różnych rzeczy w życiu – m.in. ze zrozumiałych powodów należy do lewicy – i szanuje inne wartości niż te, które postępowe ideologie chcą narzucić społeczeństwom XXI wieku. A to wszystko wystarczy, aby opozycja raz po raz obrażała godność prawie 2 milionów naszych rodaków” – podkreślił rzecznik CÖF.
Na pytanie, co mówi o polityku, jeśli jego odpowiedzią na emigrację, która skądinąd jest poważnym problemem, jest to, że dziadkowie zamiast tego kupują nowe, Zoltán Lomnici odpowiedział następująco: polityk, który daje odpowiedź na problem emigracji jest to, że dziadkowie „zamiast tego kupują nowe”, trywializuje sytuację i
nie oferuje realnego rozwiązania, a jedynie krytykuje rząd – nie oferując alternatywy ani propozycji rozwiązania.
Według danych KSH w 2015 roku z naszego kraju wyemigrowało 32 852 obywateli Węgier, podczas gdy w 2023 roku liczba ta wyniosła 35 736, co nie oznacza tak drastycznego wzrostu, jaki widzimy w liczbie osób powracających do naszego kraju. W 2015 r. do domu wróciło 14 810 osób powracających urodzonych na Węgrzech, podczas gdy w 2023 r. liczba ta wyniosła 23 866.
Ponadto liczba osób powracających urodzonych na Węgrzech drastycznie wzrosła w latach 2010–2023.
Rzeczywistość jest taka, że w związku z emigracją tzw dotknięte są kraje imigracyjne, oczekuje się, że liczba osób opuszczających Szwecję w tym roku – po raz pierwszy od pół wieku – będzie wyższa niż liczba imigrantów, stwierdziła wówczas szwedzka minister imigracji Maria Malmer Stenergard. Według wstępnych danych Szwedzkiego Narodowego Instytutu Statystycznego, w pierwszych pięciu miesiącach tego roku emigracja była większa niż imigracja do kraju skandynawskiego.
Zdjęcie na okładce: prawnik konstytucyjny Zoltán Lomnici Jr., rzecznik Forum Solidarności Obywatelskiej – Publiczna Fundacja Solidarności Obywatelskiej (CÖF-CÖKA)
Źródło: MTI/Lajos Soós