Tuż po rozpoczęciu mecz holendersko-węgierski musiał zostać na chwilę przerwany, ponieważ na ławce rezerwowych zachorował Ádám Szalai. Według doniesień prasowych stan asystenta trenera reprezentacji Węgier ustabilizował się i trafił do szpitala.

Mecz Holendersko-Węgierskiej Ligi Narodów musiał zostać przerwany w ósmej minucie: na naszej ławce rozchorował się Ádám Szalai, członek sztabu węgierskiej drużyny narodowej i były kapitan reprezentacji narodowej, podaje m4sport.hu .

Węgierska drużyna wraz z lekarzami natychmiast ruszyła na pomoc Ádámowi Szalaiowi, nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną choroby byłego napastnika. Bój trwał wiele minut, aż w końcu ikona została zrzucona na nosze, czemu towarzyszyły brawa.

Według raportu na miejscu M4 Sport, stan Szalaia ustabilizował się i został zabrany do szpitala. Po około kwadransie mecz wznowiono przy wyniku 0:0.

Odnosząc się do komentatora NOS Jeroena Gruetera, Nemzeti Sport pisze, że Ádáma Szalaia trzeba było reanimować.

Mecz kontynuowany był przy wyniku 0:0 po około kwadransie – zaraz po wznowieniu VAR rozpatrzył wątpliwą sprawę, a sędzia przyznał także Holandii karę za uścisk dłoni, który kopnął Wout Weghorst.

Minister spraw zagranicznych i handlu Péter Szijjártó potwierdził na swoim profilu w mediach społecznościowych, że lekarze ustabilizowali stan Szalaia i został zabrany do szpitala, dodając, że jeden z konsulów przebywających na miejscu pomaga sztabowi reprezentacji.

Premier Viktor Orbán życzył wszystkiego najlepszego Ádámowi Szalaiowi na swojej stronie w mediach społecznościowych.

Hirado / MTI