Calin Georgescu, niezależny kandydat bliski AUR, wygrał pierwszą turę wyborów prezydenckich, jak okazało się po zliczeniu 99,9 proc. głosów. Sondaże wyjściowe pokazały także, że pierwsze miejsce zajął premier Marcel Ciolacu.
Niezależny kandydat Calin Georgescu, wykładowca uniwersytecki blisko Stowarzyszenia na rzecz Zjednoczenia Rumunów (AUR), nazywanego przez inne rumuńskie partie ekstremistycznymi, zdobył najwięcej głosów w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii, częściowe wyniki opierają się na podsumowaniu 99,9 procent oddanych głosów pokazuje.
Nieznany w głównym nurcie polityki Georgescu, który publicznie wychwalał skazanych za zbrodnie wojenne przywódców byłej rumuńskiej organizacji faszystowskiej Żelaznej Gwardii, przeszedł do drugiej tury, zbierając na koniec tygodnia 22,93 proc. głosów .
Według oficjalnych danych opublikowanych na stronie internetowej władz wyborczych (AEP), w poniedziałkowy poranek Elena Lasconi, przewodnicząca opozycyjnego Stowarzyszenia Ratuj Rumunię (USR) z ogółem 19,17 proc., pokonała socjaldemokratycznego premiera Marcela Ciolacu (19,15) proc.) większością 434 głosów, więc może zostać Calinem Georgescu jego przeciwnikiem w drugiej turze wyborów prezydenckich 8 grudnia.
Z szacunków opublikowanych po zamknięciu lokali wyborczych wynika także, że Elena Lasconi, przewodnicząca opozycyjnego stowarzyszenia Save Rumunia (USR), która zebrała 18 proc. głosów, może być przeciwniczką socjaldemokratycznego premiera Marcela Ciolacu, który zebrał 25 proc. głosów w drugiej turze, a Calin Georgescu był na trzecim miejscu z 16 procentami.
Calin Georgescu w swoim telewizyjnym oświadczeniu po opublikowaniu wyników sondażu exit poll, plasującym go na trzecim miejscu, ocenił wyniki wyborów jako „niesamowite przebudzenie samoświadomości narodu rumuńskiego”.
„Rumuni naród zdecydowali, że nie chcą już klęczeć, nie będą już tolerować okupacji, ucisku i upokorzenia. Jesteśmy silni, jesteśmy odważni, wielu z nas poszło na głosowanie, a w drugiej turze będzie ich jeszcze więcej. Teraz potwierdziło się to, co powiedziałem: nie upolityczniamy, piszemy historię” – oświadczył Calin Georgescu.
Przed wyborami prezydenckimi Georgescu, który agitował wyłącznie w internetowych mediach społecznościowych, w jednym ze swoich postów stwierdził, że pochodzi z ortodoksyjnej rodziny kapłańskiej, której przodkami byli żołnierze i historycy. Sam ukończył agronomię i uzyskał doktorat z uszlachetniania gleby, a następnie – jako specjalista ds. ochrony środowiska – kontynuował karierę dyplomatyczną. Pracował także przy ONZ, a od 2021 roku wykłada na Uniwersytecie w Pitesti.
Prokuratura Naczelna wszczęła z urzędu postępowanie karne przeciwko Georgescu w 2022 r., kiedy w informacyjnym programie telewizyjnym Antena 3 Corneliu Zelea Codreanu, założyciel faszystowskiej Żelaznej Gwardii w okresie międzywojennym oraz marszałek Ion Antonescu, straceni za zbrodnie wojenne, należeli do bohaterów narodu rumuńskiego.
W 2020 r. podczas negocjacji w sprawie utworzenia rządu po wyborach parlamentarnych AUR zaproponowała na premiera Calina Georgescu. W 2022 roku chcieli mianować go honorowym przewodniczącym partii, ale wstrzymali się, bo AUR nie chciała wchodzić w sojusz polityczny z człowiekiem gloryfikującym antysemickie postacie historyczne skazane za zbrodnie wojenne.
MTI
Zdjęcie na okładce: Calin Georgescu zajął pierwsze miejsce w rumuńskich wyborach prezydenckich
Źródło: Facebook/Calin Georgescu