Lider Partii Cisa wspomniał o „strasznych warunkach” w związku z domem dziecka w Tiszadob i wtedy ujrzała światło dzienne rzeczywistość.

 Péter Magyar odbył niedawno podróż po kraju, podczas której odwiedził kilka domów dziecka. Warto zaznaczyć, że żadna z jego wizyt w Miszkolcu nie minęła bez relacji prasowych, gdyż według nagrań, które wyciekły, Magyar zachowywał się agresywnie i nerwowo, krzyczał i próbował wydostać się tylnymi drzwiami sierocińca.
Lider Partii Cisa nie przestaje poruszać tego tematu od tego czasu m.in. przedstawił dom dziecka w Tiszadobie, podczas którego wspomniał o „strasznych warunkach”. Jednak Attila Fülöp, sekretarz stanu odpowiedzialny za politykę opiekuńczą w MSW, zwrócił uwagę na fakt, że

znowu przyłapaliśmy Pétera Magyara na tanim kłamstwie!”

Fülöp zauważył, że „zapomniał zawrzeć w raporcie tylko jedną drobnostkę: sierociniec jest obecnie w remoncie, kazał robić zdjęcia podczas remontu (z kim?), celowo zniekształcając rzeczywistość. Prace remontowe rozpoczęły się 20 września 2024 r. i mają się zakończyć 31 grudnia 2024 r.” – ujawnił Mandiner .

Najwyraźniej Pétera Magyara należy chronić przed samym sobą, przed rzeczywistością zniekształconą przez jego wyobraźnię”

— stwierdził sekretarz stanu.

„Jeśli chodzi o remont, to tęsknisz za remontem”

W swoim poście Attila Fülöp przypomniał, że Magyar najpierw „odwiedził” dom dziecka w towarzystwie ochroniarzy, a następnie złożył „fałszywe” zeznanie. „Teraz chodzi o remont, brakuje mu remontu” – dodał.

Na koniec swojego wpisu sekretarz stanu odpowiedzialny za politykę opiekuńczą napisał, że aby przywódca Cisy „nie stawiał się w tak żenującej (schizofrenicznej) sytuacji

codziennie prezentuje na swoim profilu w mediach społecznościowych dom dziecka, tak jak w rzeczywistości przyjmuje dzieci.

„Tiszadob rozpoczęty, Károly Befogadó Gyermekotthon w Miszkolcu się przygotowuje” – zakończył swój post Attila Fülöp.

Zdjęcie na okładce: Péter Magyar i Veronika Cséplőné Gönczi, dyrektor Generalnej Dyrekcji ds. Opieki Społecznej i Ochrony Dziecka w Domu Dziecka w Nyírszőlős. Zdjęcie: Péter Magyar Facebook