Minister właściwy do Kancelarii Premiera potępia portal informacyjny, którego dziennikarzowi za wykroczenie grozi kara pozbawienia wolności.
Dziennikarze portali opozycyjnych czekali na ministra stojącego na czele Kancelarii Premiera Antala Rogána, którego pracownik 444-hu zapytał, czy podczas kampanii miejskiej konsultował się z Dávidem Vitézym czy Péterem Ungárem z LMP. Scena została nagrana i opublikowana przez Telex, o czym poinformował Mandiner
Rogán kategorycznie zaprzeczył przypuszczeniom dziennikarzy, wskazując, że nadal czeka na dowody, na które nikt dotychczas nie wpadł.
W odpowiedzi dziennikarz zrobił zdjęcie wyświetlacza telefonu ministra, na którym jego zdaniem widać wymianę wiadomości z Dávidem Vitézym na temat BKK.
Minister odpowiedział, że służby już uprzedzały, że z tym wystąpią, i też na to zwrócił uwagę
fotografowanie telefonu ministra właściwego do spraw bezpieczeństwa narodowego w Sejmie wyczerpuje pojęcie przestępstwa.
„Cieszę się, że się do tego przyznał i należy się liczyć z dalszymi konsekwencjami” – powiedział dziennikarzowi Rogán. „Robienie zdjęć telefonowi mojemu lub innym osobom jest nie tylko nieetyczne, ale także niezgodne z prawem” – dodał.
Powtórzył, że w czasie kampanii ani razu nie spotkał się z Vitézym ani nie konsultował się z nim, ale zdarza się, że Vitézy przesyła mu link, gdy są już starymi znajomymi. Ale tak naprawdę na nie nie reaguje.
„Zastanawiałem się, kiedy ten materiał filmowy zostanie udostępniony. Zgłoszę cię”
powiedział minister.
Na pytanie Telexa, że gdyby Rogán wiedział, że to zrobią, oznaczałoby to, że dziennikarz 444.hu zostanie podsłuchany, odpowiedział: służby ostrzegały go, że w Parlamencie jego telefon jest stale fotografowany.
Niedawno udzieliłem ci półtorej godziny wywiadu, więc dlaczego nie wpadłeś na to?
– pytał minister zdumiony 444, który mógł się jedynie bronić, twierdząc, że nie przeprowadził przesłuchania. Jednocześnie Rogán udzielił odpowiedzi: „ponieważ przechowują swoje nielegalnie zrobione zdjęcia, aby móc je wyjąć, kiedy tylko chcesz”.
Zdjęcie na okładce: Antal Rogán Zdjęcie: Zoltán Balogh / MTI