Jednakże tysiącletniej przyjaźni polsko-węgierskiej „nie mogą zaszkodzić działania grupy osób cieszących się chwilowym zaufaniem Polaków, (...) reprezentujących zagraniczne interesy nad Wisłą”.
Obecny polski rząd ma arogancki stosunek do Węgier – skomentowała w swoim liście otwartym organizacja Prawnicy dla Polski wniosek ambasadora Węgier w Warszawie, złożony w związku z prawem azylu udzielonym na Węgrzech przedstawicielowi opozycji Marcinowi Romanowskiemu.
List skierowany do ambasadora Warszawy Istvána Íjgyártó został opublikowany na konserwatywnym polskim portalu informacyjnym wpolityce.pl. W dokumencie podpisanym przez sędziego Łukasza Piebiaka, prezesa kancelarii prawnej krytycznej wobec praktyki prawnej polskiego rządu, organizacja wyraziła ubolewanie, że w ubiegły piątek ambasador Węgier został zaproszony do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie w celu przekazania listy protestów w sprawie Romanowskiego.
„niezwykle aroganckim” sposobem, w jaki „łamiący prawo (polski) rząd próbuje edukować demokratyczne państwo węgierskie”. Prośba ambasadora świadczy o tym, że „rząd, który przyjął obecnie charakter dyktatorski, boi się stabilności Węgier”.
Jednakże tysiącletniej przyjaźni polsko-węgierskiej „nie mogą zaszkodzić działania grupy osób cieszących się chwilowym zaufaniem Polaków, (...) reprezentujących zagraniczne interesy nad Wisłą”
oni powiedzieli.
W rok po objęciu urzędu rząd w Warszawie „ stworzył stan całkowitego braku praworządności” , co powinno wywołać „protest cywilizowanego świata” – czytamy w piśmie.
Odnoszą się do faktu, że w ubiegłym roku rząd Donalda Tuska „nielegalnie przejął media publiczne i wiele organów państwowych, w tym prokuraturę”. Na miejsce niesłusznie odwołanych prezesów sądów powołano „uzurpatorów podporządkowanych partii rządzącej” –
Wspominają także o ogólnym łamaniu zasad praworządności, a także o sposobie, w jaki w „procesach politycznych” zgłaszają molestowanie w areszcie tymczasowym.
W piśmie chwalą postawę Węgier jako „jedynego państwa europejskiego, które nie boi się stanąć w obronie polskiego społeczeństwa, nie boi się rozmawiać o sytuacji w Polsce i podejmować konkretnych kroków” w tej sprawie.
Marcin Romanowski, przedstawiciel głównej partii opozycyjnej Prawo i Sprawiedliwość, były wiceminister sprawiedliwości, był podejrzany o popełnienie w Polsce osiemnastu przestępstw, w tym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która wyrządziła szkody w mieniu państwowym.
Polityk uważa prowadzone przeciwko niemu postępowanie prokuratorskie za bezprawne, a decyzja Sejmu o zawieszeniu immunitetu parlamentarnego za nieważną.
MTI
Zdjęcie na okładce: Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech
Źródło: Facebook/Marcin Romanowski