Zakon Domonki nie zgadza się, aby zakon był „traktowany jako narzędzie w sporach między partiami politycznymi” – podkreślił wojewoda.
W swoim piątkowym oświadczeniu polski Zakon Dominikanów zwrócił się o wyjaśnienia w sprawie przeszukania domu, które policja przeprowadziła w klasztorze zakonu w Lublinie we wschodniej Polsce w związku ze sprawą karną posła opozycji Marcina Romanowskiego, który uciekł na Węgry .
Polska prokuratura potwierdziła w piątek, że policja przeszukała lubelski klasztor w sprawie Marcina Romanowskiego, przedstawiciela głównej polskiej partii opozycyjnej, Prawa i Sprawiedliwości (PiS), byłego wiceministra sprawiedliwości.
Dominikanin Szymon Popławski, socius (asystent) wojewody, w piątkowym oświadczeniu przekazanym PAP podkreślił: Dominikanie w Polsce oczekują wyjaśnienia wątpliwości związanych z przeszukaniem domu.
Dominikanie nie zgadzają się na traktowanie swojego zakonu „jako narzędzia w sporach między partiami (politycznymi)” – podkreślił socius. Uznał za godne ubolewania, że list napisany przez wojewodę dominikańskiego Łukasza Wiśniewskiego jako wewnętrzny dokument kościelny w tej sprawie został już wcześniej upubliczniony.
Portal informacyjny onet.pl opublikował już w środę pismo, w którym uznał działania policji w Lublinie za bezpodstawne i nieproporcjonalne. Z pisma wynika, że policjanci w maskach narciarskich również używali dronów, przez dwie godziny przeczesywali klasztor i fotografowali cele mnichów.
W swoim piśmie wojewoda zwrócił uwagę, że przeszukanie domu odbyło się pomimo tego, że pobyt Romanowskiego na Węgrzech był już tego dnia powszechnie znany.
Rzecznik prokuratury Przemysław Nowak powiedział w piątek agencji prasowej PAP, że 19 grudnia prokuratura podjęła decyzję o zatrzymaniu Romanowskiego i jeszcze tego samego dnia przeszukaniu lubelskiego klasztoru. Podkreślił: przeszukanie domu nie miało wpływu na pomieszczenia przeznaczone do praktyk religijnych.
Akcję wszczęto na podstawie informacji z 18 grudnia, że Romanowski przebywał w celi klasztornej. W informacji opisano także zmieniony wygląd polityka – wyjaśnił Nowak.
Minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak oświadczył w piątek w Polsat News, że akcji w Lublinie nie można uznać za atak na kościół, była to „po prostu poszukiwanie przestępcy”.
Zdjęcie na okładce: Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech
Źródło: Facebook/Marcin Romanowski