Nie chodzi o to, kiedy wejdziemy na szczyt, ale jak szybko zejdziemy w dół - powiedział Radiu Kossuth premier Viktor Orbán Dzień dobry, Węgry! w jego przedstawieniu.

Wczoraj zmarło 275 osób, 11 823 osób jest w szpitalach, 1480 osób jest podłączonych do respiratorów. Dodał, że wykonują nadludzką pracę w służbie zdrowia. W rezerwie jest 10 343 łóżek i 1693 respiratorów. Jest też rezerwa siły roboczej, ale ta ostatnia nie jest nieskończona – dodał. Dojeżdżających nie trzeba było jeszcze dotykać.

Ostrzegł rodziców i młodzież, że brytyjski mutant już zwala z nóg nastolatków, więc i oni powinni uważać. Premier odniósł się do wczorajszego szczytu UE, na którym po raz kolejny ujawniono, że w kilku krajach są poważne trudności, a ci, którzy wcześniej nie kupili wschodnich szczepionek, mogli zaszczepić tylko o połowę mniej osób. Powiedział ponownie, że decydenci w Brukseli skupili się na cenie zakupu szczepionek, ale tak naprawdę czas zakupu byłby ważny. To wszystko jest popieprzone.

Jednak na Węgrzech podano dotychczas ponad 1,8 miliona szczepionek. Zapytany przez opozycję, ile szczepionek jest w magazynach, Viktor Orbán powiedział, że rzeczywiście w magazynach jest 517 tys.

„Jesteśmy teraz w sytuacji, w której możemy mówić o ponownym uruchomieniu, ale natychmiastowe ponowne uruchomienie nie jest możliwe. Dopóki infekcja będzie tak duża, otwarcia nie będzie, ale przejdziemy na system na metry kwadratowe. Na 10 metrów kwadratowych może przypadać jedna osoba. Teraz wydaje się, że sklepy mogą być otwarte do dziewiątej, a godzina dziesiąta będzie nową godziną policyjną”. powiedział.

Viktor Orbán powiedział też, że dopóki osoby powyżej 65. roku życia nie zostaną zaszczepione, otwarcie nie będzie możliwe. W końcu ludzie powyżej 65 roku życia doprowadzili kraj do tego punktu, a ich punktu widzenia nie można zepchnąć na dalszy plan. Jeśli otrzymały szczepionkę, można je wznowić. Obecnie wydaje się, że 71 procent zarejestrowanych osób w wieku powyżej 65 lat zostało zaszczepionych.

Premier powiedział, że w przypadku kobiet w ciąży podjęto decyzję, że można je szczepić Pfizerem i Moderną.

„Jeśli chcemy, aby dzieci wróciły do ​​szkół, to nauczyciele i pracownicy szkół również muszą zostać zaszczepieni. Spośród 112 000 zarejestrowanych pracowników szkół 20 000 zostało już zaszczepionych. Pozostałych można szczepić do 10 kwietnia, więc istnieje realna szansa na ponowne otwarcie szkół i przedszkoli 19 kwietnia.

„W okresie kwiecień-maj możemy zaszczepić półtora raza więcej niż w marcu. Nie mam wątpliwości, że będzie to wolne lato w domu - powiedział premier."