Również w tym roku „obrońcy praw obywatelskich” przygotowali dokument, który – z pewnymi zmianami – Komisja Europejska opublikuje w formie oficjalnego raportu. „Organizacje pozarządowe Sorosa od lat atakują węgierski rząd na wszystkich frontach i chcą w końcu ukarać nasz kraj ciągłym naciskiem. Głównym tego powodem jest to, że odrzucamy masową migrację” – powiedział Pál Völner, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, w rozmowie z Magyar Hírlap
Nie spodziewaliśmy się niczego innego po organizacjach Sorosa – polityk skomentował, że osiem krajowych organizacji przesłało ostatnio do Komisji Europejskiej (KE) kolejny raport dyskredytujący nasz kraj do tegorocznego raportu o praworządności na Węgrzech, który prawdopodobnie zostanie opublikowany w lato.
„Co roku dokonują tej farsy:
do projektu KE dokładają własne uwagi, a następnie komisja przyjmuje go prawie jeden po drugim, a potem publikuje jako oficjalny raport. Sieć Sorosa ma swoich ludzi wszędzie” – dodał sekretarz stanu.
W „profesjonalnym materiale” opublikowanym w połowie marca Amnesty International Węgry, Instytut Eötvös Károly, K-Monitor, Węgierski Komitet Helsiński, Mért Media Analysis Institute, Political Capital, Towarzystwo na rzecz Wolności (TASZ) i Transparency International Węgry piszą: W 2020 roku sytuacja uległa dalszemu pogorszeniu, jeśli chodzi o problemy poważnie zagrażające praworządności w naszym kraju.
Wiceminister przypomniał, że krajowe organizacje Sorosa wciąż próbują zdyskredytować kraj na forach międzynarodowych z powodu sprzeciwu wobec masowej i nielegalnej imigracji. zaczęli rekrutować klientów wśród niezadowolonych ze stanu zdrowia dbać z jakiegokolwiek powodu.
Nie obchodzi ich los ani życie ludzi, tylko ich własne portfele – stwierdził Völner.
Co można zrobić? Węgierska ustawa z 2017 r. o przejrzystości organizacji pozarządowych finansowanych z zagranicy – która została opracowana z uwzględnieniem punktu widzenia Komisji Weneckiej Rady Europy – została już zakwestionowana w Brukseli, a Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej utrzymał w mocy roszczenie Komisji Europejskiej . Z uzasadnieniem, że przedmiotowa regulacja jest sprzeczna m.in. z zasadą swobodnego przepływu kapitału. Przypuszczalnie „wysoce szanowany” komitet mógł się pocić krwią, dopóki nie udało mu się użyć siły prawnej na węgierskim rozporządzeniu, co było logiczne, ale nie podobało się globalistycznej elicie i służącym jej organizacjom pozarządowym.
Osiem „organizacji cywilnych” w dużej mierze wspieranych przez György Sorosa oczywiście nie może reprezentować opinii ponad 60 000 organizacji obywatelskich na Węgrzech, nie wspominając już o tym, że nawet jeśli istnieją, liczba ich zwolenników jest prawie niewidoczna i mikroskopijna w porównaniu z rzeczywistymi węgierskimi organizacjami cywile. Dla nas jest tylko jedno rozwiązanie. Trzeba powiedzieć, że wspomniana ósemka to NIE organizacje pozarządowe, ale lobbyści na rzecz polityki siły, którzy podlegają innym prawom niż to, które orzekł Trybunał Unii.
Ta ustawa powinna zostać uchwalona jak najszybciej.
Obraz: Mandiner