W komunikacie CÖF Klub Miskolc, luty 2016 r 26-go po raz pierwszy pojawił się nasz mistrz olimpijski András Balczó, nie mówiąc już o liście głowy wielodzietnej rodziny, który napisał w sprawie śmierci Józana Észa. List został napisany dawno temu, ale teraz jest jeszcze prawdziwszy niż wtedy, gdy został napisany.

Chociaż list był napisany w sprawie śmierci Józana Ezza, to jednak tchnąłem życie w Józana Ezza, bo wydaje mi się, że Józan Ezz umarł dopiero na kwarantannie, skoro jest nas jeszcze wielu wśród naszych współobywateli, tym bardziej wśród blisko 9 miliard ludzi na Ziemi, którzy znają Józana Észta, pęcznieją z sił. Tylko my, być może dlatego, że jesteśmy bardziej niechętni konfliktom, być może dlatego, że nie wiemy, co zrobić z hałaśliwą mniejszością, świetnie wykorzystującą możliwości nowoczesnych mediów i dobrze zorganizowaną, nie możemy dochodzić naszej demokratycznej woli, jaką daje nam większość.

Świat jest pełen ludzi, którzy mimo, że dano im możliwość nauki i kultury, są jak słoń w sklepie z porcelaną, a ich nieumyte buzie są tak bezczelne, że Zdrowy Rozsądek zatrzymuje się i umiera.

List Andása Balczó ma co najmniej pięć lat, ale agonia zaczęła się dużo wcześniej. Rewolucja Francuska była pierwszą, która opowiadała się za całkowitym unicestwieniem przeciwników w imię indywidualnych wolności i równości. Wszystkie kolejne rewolucje działały przeciwko tym, którzy sprawowali poprzednią władzę dla powyższych celów, które to cele były już wzmocnione ideologicznymi podstawami. Wreszcie celem było zniszczenie klas w imię ideologii. (Uwaga: węgierskie wojny o wolność zawsze toczyły się o niepodległość narodową, z wyjątkiem „rewolucji” z 1919 r.). Punktem kulminacyjnym „walki” jest faszyzm i komunizm, ten ostatni podczas II wojny światowej. Po II wojnie światowej wykorzystał wszystkie swoje siły, islam także w krajach Zachodu.

Cóż, wielu czołowych intelektualistów zostało zwolennikami tej idei i było kilka szkół filozoficznych (najsłynniejsze w Paryżu i Frankfurcie), które próbowały położyć naukowe podwaliny pod ten wielki system idei i opartą na nim przyszłość.

Roger Scruton opisuje w swojej książce Running Fools, Fraudsters, Agitators/The Thinkers of the New Left , że ideologicznych producentów nauczających na zachodnich uniwersytetach w latach 60. próbować zideologizować sowiecką rzeczywistość na marksistowskich podstawach. Scruton mówi, że studenci, którzy uczęszczali na te kursy, byli pełni podziwu dla „mistrzów”, ponieważ przyznanie się do ich niezrozumienia nonsensu nie było właściwe, ponieważ oni również zostaliby wykluczeni z towarzystwa skupionego wokół tych geniuszy. Wspólna cecha tych nurtów intelektualnych:

CAŁKOWITE odrzucenie (nawet fizyczne zniszczenie) dysydentów.
W ideologicznie opartej walce klasowej zniszczono ofiary „humanitarnego terroru”, którego celem było zaprowadzenie całkowitego pokoju (to była walka pokojowa); - przebaczenie moralnych i bezprawnych czynów popełnionych przez członków własnego rodzaju (to, co oni popełniają, popełnia ich Drugie Ja) ;
wyrażanie lojalności.

Ten intelektualny nihilizm doprowadził do buntów studenckich 1968 roku, z których wyłoniło się wielu rządzących do dziś polityków, liderów opinii i działaczy partyjnych. To liberałowie w Parlamencie Europejskim, działacze nieżyjących już uczniów – po Tamásie Friczu Papa Soros/globalna stolica – nota bene dobrze opłacani. Cały duchowy brud, który musimy znosić, jest nieodłącznym elementem tej duchowości. Musimy pogodzić się z tym, że od przedszkola chcą uczyć i szerzyć ideologię gender, jesteśmy w szoku, gdy czytamy, że dzieci donoszą na rodziców, bo nie pozwalają na operację zmiany płci.

W duchu Black Lives Matter od białych oczekuje się klękania przed czarnymi (rosyjski kierowca Formuły 1 Daniil Kviat powiedział: On tylko klęka przed Bogiem), a policja nie powinna stosować wobec mordercy przemocy. Ale spodziewają się też tolerować fakt, że nielegalny imigrant może swobodnie przekraczać nasze granice i kilka tzw mają prawa podmiotowe, jak my, tubylcy.

Częścią tego jest jednak fakt, że w obronie przed wirusem niektórzy ludzie, powołując się na swoje indywidualne wolności, odrzucają praktykę obronną akceptowaną i praktykowaną przez większość. W końcu ci, którzy ślepo podążają za wyżej wymienionymi bezsensownymi maszynami z 68 roku, przedkładają swoją indywidualną wolność nad interesy społeczności. Wszakże ich mistrzowie wymyślili instytucję obywatelskiego nieposłuszeństwa, jaka była już kilkakrotnie używana w różnych krajach świata. Ludzie w mediach społecznościowych podświadomie powtarzają to, co przeczytali i zobaczyli.

Na szczęście większość populacji naszego kraju opiera się tej dewiacji umysłowej. Wzmocnijmy się teraz, abyśmy nawet po kolejnym demokratycznym starciu pozostali demokratyczną większością, a wtedy zwycięży Zdrowy Rozsądek.

Dr Attila Lengyel jest szefem klubu CÖF Miskolc

(Obraz w nagłówku: CÖF Tv Vlogexpressz )