Pod takim tytułem ukazał się artykuł na portalu sándar.hu, którego autor zapisał następujące przemyślenia:

Do tej pory chrześcijanin obserwował wyznawców Klary Dobrev z przerażającą troską: tak bardzo czekają na déka mesjasza, który przyniesie im zachodnie pensje i emerytury, że nawet na poziomie teoretycznym zapowiadało to cień strasznych rozczarowań. Teraz jednak sprawa przybrała ostry obrót, tęsknota stała się mocnym przekonaniem – czyli wystarczy założyć klapkę na Klárę, a listonosz zadzwoni z dobrobytem Luksemburga . Dlatego nadszedł czas, aby wyjaśnić kilka rzeczy czysto jako usługę publiczną, tak naprawdę tylko po to, aby zapobiec najbardziej bolesnym uderzeniom.

Zgodnie z motywem (16) dyrektywa „nie ma na celu harmonizacji poziomu płacy minimalnej w UE ani stworzenia jednolitego mechanizmu ustalania płacy minimalnej”. Przetłumaczyłbym to tak: nie będzie jednolitych europejskich płac w żadnej formie. To dobrze, bo Unia Europejska nie ma uprawnień do przepisywania czegoś takiego.

Cały artykuł tutaj .

(Zdjęcie: MTI/Zsolt Szigetváry)