Równość kobiet i mężczyzn . Wygląda na to, że Orbán się tego boi. Po prostu odmawia podpisania jakiegokolwiek dokumentu, który tak mówi. Pisze zewsząd, na wszelki wypadek, gdyby się nie spełniło. Obecnie pracujemy nad tym, aby tak się stało”. Klára Dobrev pisze na swojej stronie na Facebooku.

Ágnes Vadai od razu zainteresowała się płcią , ponieważ o obu można powiedzieć, że są kobietami po goleniu. Jest prawdopodobne, że mężczyźni z Kolonii to uwielbiają i byliby szczęśliwi, gdyby ich ukochany Ferenc nosił trwałe włosy.

Bo to nic innego jak to, co Viktor Orbán powiedział w Porto: Dla Węgier fundamentalne znaczenie ma to, by kobiety i mężczyźni zasługiwali na równe traktowanie. Jedynym problemem dla niego jako chrześcijanina jest używanie płci jako terminu motywowanego ideologicznie. Polacy również zgodzili się z tym pomysłem, ale nie okazał się on wystarczająco przekonujący dla pozostałych europejskich przywódców, dlatego termin „płeć” pojawia się w dokumencie końcowym w trzech miejscach.

Prasa opozycyjna oczywiście apostrofuje przyjęcie deklaracji jako zwycięstwo – pozostała ona z podtekstem genderowym – ale rzadko wspominają o tym, że Węgry również zgodziły się z celem treści dokumentu.

Dla nich ważna jest jedna rzecz, płeć, ponieważ ci, którzy cierpią na to szaleństwo, chcą, aby formy zachowań i nawyków, które wykształciły się społecznie na przestrzeni wieków, zanikły między mężczyznami i kobietami.

Chcą szerzyć tę ideę, która też kpi z biologii, w przedszkolach, mówiąc, że nie powinniśmy edukować kobiet i mężczyzn. Więc kto?

Czy można sobie wyobrazić, że nadejdzie czas, kiedy dziewczęta wpuszczą chłopców do drzwi, kobiety będą pracować w kopalniach lub kopać węgiel? Uwielbiana przez Ferenca Klara z pewnością zrobi to samo, ponieważ ona i jej przyjaciółka Ági, a także ci, którzy za nimi podążają, nie dbają o wszystkie formuły grzecznościowe, które istnieją od wieków i które kobiety otrzymują od mężczyzn. Wzruszyliby ramionami, ale gdyby, powiedzmy, Viktor Orbán wszedł przed nimi do parlamentu z perspektywą płci, byliby oburzeni.

Oczywiście to nie może się zdarzyć, co najwyżej tylko w ich kręgach.

(Zdjęcie w tle: Parlament Europejski)