Karácsony to ogłosił i teraz strona konserwatywna musi być przerażona. Bo on (i jego niewidzialna partia) to większość, 99 proc.

Wśród założycieli ruchu są takie nazwiska jak János Kis, Miklós Haraszti, András Bozóki, János Kenedi, Ákos Péter Bod, István Elek, Tamás Mellár, Róbert Alföldi, Tamás Jordán, József Ángyán, Gábor Bojár i András Hajós. Jest bardzo autentyczną osobą, prawda? 99 proc. było członkami SZDSZ, a obrażani byli członkami MDF. (Jeśli ktoś jest naprawdę ciekawy, kim są założyciele, możesz to przeczytać tutaj .)

No i oto, egoizm sprowadza tych, którzy chcieli sobie podgryźć gardła, do tego samego obozu nie tak dawno temu – dziesiątki lat temu. Widzimy to w zestawieniu skrajnej lewicy i skrajnej prawicy (DK i Jobbik), ale także wśród „prominentów” późnych, niemal śmiertelnych wrogów, SZDSZ i MDF. Cóż, po prostu to zrób, ktokolwiek to zniesie.

W manifeście "ruchu" (czy duch chodzi...?) nabierają kształtu dziwne wizje. Karácsony (albo Fletó?) myśli, że widzi przed sobą upadły kraj, w którym mniejszość (dwoma trzecimi!) przeciwstawia się większości (czy to byłby, powiedzmy, Karigeri i jego partia z ogromnym poparciem?).

O nie! Panie Burmistrzu, czas zmienić okulary, widzenie jest zamazane starymi. A czytając ich manifest można też dojść do wniosku, że nie tylko jego wizja...

Máté Kocsis, lider frakcji Fidesz, krótko zorganizował ewaluację „Jesteśmy ruchem 99”. Opublikował to zdjęcie na swoim profilu na Facebooku: