Czy ktokolwiek pomyślałby o zaatakowaniu kogoś, kto tak wiele zrobił dla narodu i kraju? Czy ktoś w ogóle myśli o uderzeniu popularnego sportowca?
Tak! Cóż, nie spotkało to największej węgierskiej postaci pływającej na basenie, na oczach tysięcy widzów i dziesiątek tysięcy telewidzów, ale innego popularnego sportowca, który trenował na krajowej szosie. Zdarzyło się, że Valter Attila, który w ostatnich tygodniach przez trzy dni prowadził w klasyfikacji generalnej jednego z największych wyścigów kolarskich na świecie, został podczas treningu wyrzucony z samochodu puszką po napoju energetyzującym. Zdobył też prawo do noszenia białej koszulki dla najlepszego młodego zawodnika. Jak dotąd żadnemu węgierskiemu kolarzowi się to nie udało. Otila, Otila, Włosi wciąż krzyczą na niego z entuzjazmem, gdy widzą go na boisku. Tylko w ten sposób udało mu się nauczyć ich imienia Attila. Podczas noszenia maglia rosa. (różowa koszulka dla czołowego kolarza w klasyfikacji generalnej) był najpopularniejszym sportowcem we Włoszech, a my wrzucamy go do domu! Ci, którzy to zrobili, zlekceważyli nie tylko osobę, sportowca, rodaka, towarzysza podróży, ale także koszulkę narodową. W tym czasie mistrz Węgier Viktor Filutás również grał z Attilą w mistrzowskim trykocie. Viktor przygotowywał się do Tour de Hongrie, a Attila do Giro d'Italia.
Oczywiście nie dziwię się temu, że wielu ludzi w tym kraju cieszy się, gdy osiągnięcia, praca czy wiara innych są atakowane, obrażane i poniżane. Nie dziwię się temu, gdy burmistrz w ostatniej chwili odwołuje swój udział w otwarciu Tour de Hongrie w Budapeszcie, a nawet nie wysyła w jego miejsce doradcy czy zastępcy. Czego oczekujemy od kogoś, kto używa roweru tylko przed kamerami, jako narzędzia propagandowego?
Mimo wszystko przytoczę kilka wypowiedzi Attili Valtera, które wygłosił bez tłumacza, perfekcyjną angielszczyzną, przed kamerami Eurosportu, po pokonywaniu długich odcinków w tempie niewyobrażalnym dla śmiertelnika i wspinaniu się po ogromnych górach w deszczu, śnieg i wiatr.
- Bardzo się cieszę, że tak wielu z Was wsparło mnie i pojechało za mną do domu, dziękuję za to, jesteście niesamowici. Kontynuujemy, kontynuujemy. Mam nadzieję, że wielu z was zobaczę w telewizji. Węgrzy idą na całość!
- Międzynarodowa prasa bardzo interesuje się Węgrami i widzi, jak duże wpływy ma triko w naszym kraju. Do Mediolanu jeszcze daleko, ale nigdy nie byłem tak zmotywowany, zrobię wszystko, aby osiągnąć jak najlepszy wynik i oglądać świat na różowo tak długo, jak na to zasłużę.
- „Próbuję podsumować, ile radości sprawiłem fanom kolarstwa i tym, którzy dopiero od kilku dni słyszą o tym sporcie po raz pierwszy, ale uwierz mi, sprawiliście mi taką samą radość. Rywalizacja w różowej koszulce była wielką sprawą, ale nie mogła się równać z reakcją, jaką wywołała w domu. Nigdy nie marzyłem, że w całym kraju będzie tylu ludzi kibicujących kolarzowi, a już na pewno nie to, że stadion Puskás Ferenc wraz z wieloma budynkami zostanie udekorowany na różowo. Dzisiaj, tak jak poprzednio, walczyłem za siebie, mój zespół i za was, próbując podziękować za ogromne różowe wysypisko, które obsypaliście kraj i mnie”.
Na szczęście oprócz tych, którzy niszczą i trzymają się z daleka, jest też wielu ludzi, którzy doceniają tych, którzy bardzo ciężką pracą osiągają wyniki w sporcie, nauce i sztuce. Wielu fanów Attili wita go w domu na różne sposoby. Stadion Ferenca Puskása i wieża telewizyjna w Peczu zostały oświetlone różowym światłem. Jego imieniem nazwano cukiernię Valter, aw Csömör, gdzie mieszka, na granicy osady postawiono tablicę ku czci ich dumy. Węgierska łyżwiarstwa szybkiego na krótkim torze kibicowała Attili i Mártonowi Dinie, którzy również ukończyli trzytygodniowe zmagania Giro na ostatniej skoczni sobotniego etapu królewskiego. Nie na próżno! „śniegów Csömör” przez włoskie Alpy
Attila
Na szczęście w dniu, w którym zaatakowano dwóch wybranych przez nas kolarzy, wydarzyło się coś jeszcze. Obok nich zatrzymał się inny samochód, a jego kierowca poprosił o zrobienie sobie z nim zdjęcia.
Zastanawiam się, jak członkowie obu obozów wyobrażają sobie przyszłość Węgier! Zastanawiam się, jak potoczą się losy narodu w przyszłym roku, kiedy trzeba będzie zdecydować, który system wartości zwycięży w nadchodzących latach. Mam nadzieję, że Katinka Hosszú i Attila Valter będą dalej w spokoju trenować!
László B. Németh
Źródło obrazu: bikemag.hu