Ágnes Vadai chce, aby sprawcy przestępstw pedofilskich mogli być karani także w kościołach. Jednak robi to wszystko pomimo tego, że obowiązujące obecnie przepisy dotyczą wszystkich, bez względu na zawód.

Wczoraj odwieczna faworytka Ferenca Gyurcsány'ego, Ágnes Vadai, ogłosiła przed bazyliką św. Stefana, że ​​jej partia chciałaby, aby „konferencja biskupów katolickich ujawniła i upubliczniła przypadki pedofilii w Kościele”. W tym celu projekt ustawy trafia również do parlamentu.

DK ukarałaby nie tylko sprawców, ale także tych, którzy ukrywają poznaną przez nich sprawę, a także członków rodzin.

Partie lewicowe zaczęły prowokować już podczas dyskusji nad ustawą. Nawet wtedy ich ataki były wyraźnie wymierzone w kościoły. Máté Kocsis już wtedy podkreślał, że przepisy będą obowiązywały wszystkich – szczególnie podkreślił, że dla duńskiej amazonki powinno być jasne, że dotyczy to także księży.

Ale Koalicja Demokratyczna nie zrozumiała, więc ponownie przystąpiła do ataku. Naprawdę ich boli, że w tym tygodniu głosowano nad ustawą antypedofilską…

888.hu skontaktowało się z kilkoma kościołami działającymi na Węgrzech, aby dowiedzieć się, w jaki sposób kościół i religia chrześcijańska odnoszą się do pedofilii i przestępców, którzy ją popełniają. Zadawał też pytania dotyczące nowego prawa pedofilskiego.

Odpowiedzi na nie udzieliła również Konferencja Episkopatu Węgier (MKPK). Napisali, że uważa to za niedopuszczalne wszędzie, zwłaszcza w Kościele, i że użyje wszelkich możliwych środków przeciwko nadużyciom wobec nieletnich i popełnianym wobec nich nadużyciom seksualnym”.

Dodali, że MKPK z zaangażowaniem przestrzega przepisów i aktów prawnych dotyczących ochrony dzieci i młodzieży tworzonych zgodnie z intencją Ojca Świętego, dlatego od jesieni ub.r. służba ochrony dzieci i młodzieży jest dostępna we wszystkich diecezjach – także za pośrednictwem ich stron internetowych.

Ponadto w oświadczeniu ostrzegli, że interesom społeczeństwa nie służą „oświadczenia, które sugerują związek między powołaniem kościelnym a tendencją do nadużyć”.

Mamy głębokie współczucie dla wszystkich, którzy doznali krzywdy jako dzieci. Modlimy się o spokój ofiar takich czynów, o uzdrowienie ran zadanych w przeszłości i prosimy o przebaczenie w imieniu sprawców” – napisali.

Koalicja Demokratyczna nie musi się wysilać, by móc wyrazić swój sprzeciw wobec kościoła. Pamiętamy, że Klára Gyurcsány Dobrev zaatakowała nawet chrześcijan z łoża boleści koronawirusem.

Źródło: 888.hu