Możemy spojrzeć wstecz na naprawdę pracowity tydzień, mimo nadejścia upalnego lata nie możemy powiedzieć, że obudziły nas senne, nudne dni. Parlament zdecydowanie przyjął nowelizację ustawy o ochronie dzieci, mimo tęczowego szumu, w Puskás reprezentacja Węgier dwukrotnie włożyła serce na murawę stadionu, w wyniku czego drugi akt zamknęliśmy ze łzami radości, a premier dobrze to podsumował przyszłością węgierskich idei związanych z Unią Europejską. Więc zbudowaliśmy.

Dokładniej, kontynuowaliśmy budowę, działalność, która jest przeciwieństwem destrukcji. Jednym z symbolicznych dopełnień tej konstrukcji była spektakularna bramka meczu francusko-węgierskiego sobotniego wieczoru, a końcowy wynik: remis z drużyną mistrzów świata. Wszystko to na stadionie, którego budowa i istnienie spotkały się i nadal spotykają z dużą krytyką. Bo dlaczego, w każdym razie, nie wtedy. A potem jeszcze. Karácsony było jego przystankiem na stadionie, Győr Fekete zrobił tam selfie, wbrew NO Olympia, na znienawidzonym stadionie. Spójność jest kluczem.

Oczywiście nienawiść nigdy nie jest konsekwentna, a szkolnym tego przykładem jest histeria środowiska LGBTQ, która po uchwaleniu ustawy o ochronie dzieci wylała się na węgierski rząd i zwolenników ustawy, czyli społeczeństwo większościowe. Jeśli szukamy logiki w nienawiści, możemy powiedzieć, co następuje: rozpoznawalny sposób użycia słów, jej temperament i egzaltacja.

Rezygnuje z dążenia do wiedzy i zrozumienia, nie jest zniuansowana, jej celem jest zniszczenie innego; nie powinno istnieć. Nie kłóci się, tylko szuka wymówek i często przedstawia siebie jako ofiarę. Nienawiść nie potrafi myśleć, zaciemniać swojego zdania, bo już dawno oddała się swojej stronniczości, więc nawet nie zauważa, kiedy udaje. Jednak ze swej natury wymaga falsyfikacji. Chce widzieć i sprawić, by inni postrzegali go jako złego, a tego nie da się zrobić bez zafałszowania i zniekształcenia. Musisz go oczerniać, ściągać w dół, kwestionować jego cnoty, oczerniać go, fałszywie przedstawiać czyny innych ze złości lub świadomie. A im bardziej się wścieka, tym bardziej jest radykalny, tym bardziej się myli. A jego błąd przynosi wstyd, za co po raz kolejny obwinia swoją ofiarę i czuje się bezradny, ponieważ nie osiągnął celu.

Ponieważ nienawiść nie chce poznać drugiego, ale go zdeptać, rzuca oskarżenia. Odpieranie zarzutów indywidualnie niczego oczywiście nie zmienia, bo najpierw był zamiar, a dopiero potem metoda i środki. Na każdy obalony zarzut przypada dziesięć kolejnych. Oczywiście oskarżenie to też tylko przebranie, za pomocą którego nienawiść skrywa się w obiektywnej, prawdziwej przebraniu. W końcu degeneruje się do tego stopnia, że ​​nienawidzi tych, którzy nie podzielają jego nienawiści.

O tym mówi także lobby gejowskie lub LGBTQ, które wyrosło z zachodniego świata i rozpoczęło swoją podbójową podróż.Jego grabieży na Węgrzech została teraz zatrzymana przez ustawę o ochronie dzieci. Bo od teraz nie można po prostu chodzić do szkół i przedszkoli i promować homoseksualizmu i innych dewiacji pod fałszywym pozorem uczulenia bez zgody rodziców. I to jest dla nich nie do zniesienia. Dlatego media społecznościowe zostały zalane niespójnymi, niekompetentnymi oskarżeniami, histerią i jawnymi kłamstwami. A szał aktywistów przebranych za ofiary wiatr unosi daleko, aż do Brukseli, nawet za Óperencię, do krainy tęczy. Chociaż obecnie zajęci są tam inną magią, między innymi wznieśli pomnik Afroamerykanina uzależnionego od narkotyków .

Zaznaczam w nawiasie, że o ile dla ruchu #metoo jest to również uprzedmiotowienie i seksualizacja, jeśli mężczyzna komplementuje włosy/ubiór/wygląd dorosłej kobiety, o tyle dla osób LGBTQ zupełnie w porządku jest traktowanie dzieci w wieku przedszkolnym z dowcipnisiami, dewiantami, bo przykład przebrany za kobiety, randy, w wykonaniu owłosionych mężczyzn. Ponieważ dorosła kobieta nie może sobie poradzić ze świńskim żartem, z drugiej strony Ovis z definicji są w stanie poradzić sobie z aberracją na miejscu. Nie trzeba dodawać, że obóz działaczy #metoo i LGBTQ ma spory przekrój, ale jeszcze piękniejsze jest to, jak postępowa elita polityczna jednocześnie staje w obronie obu chorych mód, które są sobie przeciwne. Oczywiście my, konserwatyści, jesteśmy głupcami, jeśli uważamy, że jest w tym jakaś sprzeczność. Wspornik zamknięty.

bilans liczbowy wyników unijnej elity specjalizującej się w objawieniach, ale zaniedbującej działanie i odpowiedzialność . Podczas gdy UE odpowiadała za 25 procent światowego PKB w 2008 r., do 2019 r. zmniejszyła się ona do 18 proc. Podczas gdy w 2001 roku 14 z 50 największych światowych firm było europejskich, dziś tylko 7 firm może to powiedzieć. Obecnie żadne z 10 największych światowych centrów finansowych nie wybrało lokalizacji w Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o patenty, podczas gdy 30 lat temu UE złożyła 7 razy więcej wniosków patentowych niż Chiny, dziś Chiny składają 14 razy więcej wniosków niż Unia Europejska. Jest to również bilans ostatnich trzech dekad, podczas gdy Stany Zjednoczone zwiększyły swoje wydatki wojskowe o ponad 30 procent, Chiny zwiększyły je dziewięciokrotnie, podczas gdy UE stoi tam, gdzie była od 30 lat. Tymczasem tylko jedna czwarta obywateli uważa, że ​​następnemu pokoleniu będzie się żyło lepiej niż obecnemu.

Takie są realne wyniki unijnej elity domagającej się rządów prawa i tęczowych dodatkowych praw. Liczby nie kłamią i nic nigdy nie zostało zbudowane z rewelacji. Sytuacja nie jest do końca uspokajająca, ale nie mamy powodu, by cofać się do naszych mieczy. Jesteśmy przyzwyczajeni do życia w przeciwnych wiatrach i budowania, mamy w tym praktykę. Po prostu wykonujmy swoją pracę i idźmy naprzód wytyczoną przez nas ścieżką, spokojnie i z rozwagą; w każdym razie , jeśli droga jest wyboista, nawet jeśli sprawiają, że czujesz się niepewnie. Weźmy przykład członków kadry narodowej, którzy wierzyli, że mimo trudności mogą odnieść sukces. I tak się stało. Mimo to zadziałało.

Przedstawiony obraz to ilustracja / 2022plus