Jak donosi hvg.hu , Jobbik prowadzi bijącego Żydów László Bíró w lokalnych prawyborach w okręgu wyborczym 6 w okręgu Borsod-Abaúj-Zemplén, w regionie Szerencs. Jeśli weźmiemy pod uwagę zaciekłość, z jaką Jobbik za każdym razem stawał po stronie kandydatów Gyurcsány'ego, możemy być pewni, że cała lewicowa koalicja poprze antysemickiego polityka.
„Wszy”, „żydowski kapitał lichwiarsko-bankowy”; „Judapeszt” – nadzieja lewicy w Borsod wyraźnie nie skąpiła epitetów, gdy chciała szkalować Żydów. Pomimo jawnie antysemickich wypowiedzi Bíró (z jednym lub dwoma wyjątkami), lewicowi opiniotwórcy milczeli lub próbowali naśladować sprawę w wyborach śródokresowych w 2020 r., kiedy Bíró był także wspólnym kandydatem opozycji.
Jego nominacja wywołała następnie duże napięcie, po upublicznieniu wykluczających i antysemickich komentarzy posła, za co później przeprosił. Więc wszyscy z lewej się uspokoili, więc było w porządku.
Bíró znalazł się również pod ostrzałem z powodu podejrzanej dotacji państwowej, którą otrzymała prowadzona przez niego szwalnia. Oszukani pracownicy rozmawiali też z mediami, a nawet sam Ákos Hadházy podczas śledztwa w sprawie transakcji gospodarczych Bíró natknął się na ogromne nadużycia, ale też nic z tego nie wyszło. Hadházy zgłosił podejrzenie popełnienia przestępstwa przywódcom partii lewicowej, czemu później jednogłośnie zaprzeczyli. Potem ta burza też się uspokoiła. (w sprawie nie interweniowała też prokuratura)
W ubiegłorocznych wyborach uzupełniających Bíró ostatecznie przegrał z kandydatką Fideszu Zsófią Koncz. Wyborom tym nadano szczególne znaczenie ze względu na fakt, że od nich zależało przetrwanie dwóch trzecich.
Zdjęcie na okładce: László Bíró ze swoim kolegą, Péterem Jakabem / Zdjęcie: Strona Pétera Jakaba na Facebooku