Premier Janez Jansa jest zdaniem lewicy nieliberalny i „urbanizujący” swój kraj, w Parlamencie Europejskim domaga się wobec niego sankcji i postępowania unijnego.

portalu magyarhirlap.hu .

Premier Janez Jansa, przewodniczący Słoweńskiej Partii Demokratycznej (SDS) należącej do Europejskiej Partii Ludowej (EPP), jest regularnie określany w międzynarodowej prasie jako populista, a nawet autokrata. Słowenia od miesięcy wymieniana jest wśród „problemowych” krajów Unii Europejskiej, obok Węgier i Polski.

Sophie Pornschlegel – która jest analitykiem kilku think tanków, takich jak European Policy Center – powiedziała na przykład: Jansa nie ceni demokracji, Słowenia cierpi z powodu urbanizacji i chociaż wśród priorytetów prezydencji są rządy prawa, raczej nie będzie jakikolwiek ruch w „właściwym” kierunku. Według amerykańskiej polityki zagranicznej Jansa jest jednym z najbardziej nieliberalnych przywódców w Europie.

Choć Janez Jansa nie stroni od konfrontacji, jego rząd nadal chciał zapewnić stabilne zaplecze na półrocze prezydentury. Jednak lewicowo-liberalna opozycja odrzuciła zawieszenie broni, na przykład lider opozycji Marjan Sarec powiedział według Euractiv, że jeśli zrezygnują z narzędzi, którymi dysponują, zrezygnują z samej demokracji. Nie wykluczył też, że w trakcie prezydentury zostanie złożony kolejny wniosek o wotum nieufności wobec Jansy.

Najbliższe sześć miesięcy może również zadecydować o stosunkach między SDS a Europejską Partią Ludową. Można liczyć na dalszy wzrost ataków i całkiem możliwe, że jeśli ta partyjna rodzina tego nie wytrzyma, to SDS pójdzie też za Fideszem – zresztą przewidywały to już analizy kilka miesięcy temu.

W zeszłym tygodniu Jansa został zapytany na konferencji prasowej o wspólne oświadczenie podpisane przez Fidesz i kilka partii z dwóch prawicowych frakcji EPL, takich jak Liga Włoska, polskie Prawo i Sprawiedliwość oraz Francuska Konsolidacja Narodowa, w sprawie przyszłość Europy. W odpowiedzi premier Słowenii cytował wcześniejsze wypowiedzi Viktora Orbána. Jansa wspominał, że weszli do rodziny partyjnej w okresie złotego wieku EPL i nadal walczą o powrót Stronnictwa Ludowego na pierwotną ścieżkę. „Jeśli to nie zadziała, są inne opcje” - zauważył.

premier powiedział też, że nie jest zwolennikiem stygmatyzacji, że należy szanować odmienne opinie co do wartości, które leżą u podstaw związku, że stosowanie podwójnych standardów jest najkrótszą drogą do rozpad Unii Europejskiej. Sprzeciwił się obwinianiu Słowenii za prawa, za które nie atakuje się Holandii.

Zdjęcie: MH