Na wspólnym zdjęciu z kampanii Ágnes Kunhalmi pojawia się ze współprzewodniczącym MSZP, Emilem Sebesem, ocalałym z oblężenia Budapesztu podczas II wojny światowej, który od prawie dziewięćdziesięciu lat uczestniczy w spotkaniach podtrzymujących tradycję i regularnie spaceruje po Eruption Memorial Tour.

Mężczyzna był w drodze do domu, gdy podszedł do niego socjalistyczny polityk prowadzący kampanię w pobliżu jego domu - którego nie rozpoznał - w tym czasie wykonano wspólne zdjęcie, które zostało wykorzystane bez konsultacji z Emilem Sebesem.

„Dzisiaj rano prowadziłem kampanię w Peszentimre, ponieważ ponownie startuję w wyborach. Wsparcie jest wzruszające, wiem, że razem znowu odniesiemy sukces” – napisał Kunhalmi w swoim poście na Facebooku w środę. Na jednym z załączonych zdjęć współprzewodniczący MSZP wraz z Emilem Sebesem,

człowiek Chwała bohaterom! ma na sobie koszulkę z napisem, emblematem trasy upamiętniającej w dniu erupcji, a lewicowy polityk uśmiecha się i pokazuje mu swoją publikację wyborczą.

Jeden z komentujących ironicznie zauważył pod postem: „Ágnes, dobra robota, potencjalna wyborczyni”.

Nawiasem mówiąc, socjalistyczny polityk prowadził w środę kampanię w pobliżu domu Emiléka Sebesa.W drodze do domu spotkał Kunhalmi, której nie poznał, ale ponieważ podeszła do niego uśmiechnięta, ładna pani, zatrzymał się na chwilę , i właśnie wtedy zostało zrobione złowrogie zdjęcie.

Źródło. magyarnemzet.hu

Ágnes Kunhalmi wykorzystała wspólne zdjęcie z Emilem Sebesem bez pozwolenia. Zdjęcie: Facebook/Ágnes Kunhalmi

To, że Emil Sebes nie sympatyzuje z lewicą, delikatnie mówiąc, wynika też z ubiegłorocznego raportu Magyara Nemzeta. Emil Sebes, obecnie 89-letni, przez trzydzieści lat był inżynierem lotnictwa w Ministerstwie Obrony, a jego ojciec był oficerem łącznikowym lotnictwa w Armii Narodowej Miklósa Horthy'ego. Na swojej półce, która zajmuje całą ścianę, trzyma ponad sześćset książek o II wojnie światowej i je kolekcjonuje. Już w wieku osiemdziesięciu ośmiu lat przebierał się w mundury z czasów II wojny światowej, chodził na spotkania tradycjonalistów, a nawet brał udział w wojskowych pokazach czołgów, gdzie kilka lat temu poznał wnuka generała Erwina Rommla Ale Emil Sebes regularnie chodził też na sześćdziesięciokilometrową trasę Eruption Memorial Tour, bo oblężenie Attila út i Sziklakórház odcisnęło na nim głębokie piętno i mimo młodego wieku nie tylko biernie żył w schronie przeciwlotniczym.

„W szkole wychowano nas w miłości do naszego kraju, a już w wieku trzynastu lat zabierano nas w każdą niedzielę na szkolenie wojskowe. Sowieci zajęli już większą część miasta, kiedy przyszedł nasz instruktor bojowy i powiedział, że jest alarm, więc wszyscy powinni się zebrać w mundurach na sali gimnastycznej” – wspominał weteran.

W czasie oblężenia mieszkali na Attila út pod Zamkiem w Budzie.W styczniu 1945 r. oddziałom niemiecko-węgierskim wycofującym się do Dzielnicy Zamkowej zabrakło prawie całej żywności, amunicji i benzyny. Wszyscy dostali dużą lampę na baterie, musieliśmy je ustawić wzdłuż Attila út, żeby samoloty nadlatujące z gór Budy widziały, gdzie wylądować - wspominał wcześniej w naszej gazecie.

„Byłem w szoku, gdy dowiedziałem się po zmianie ustroju, że byłem obserwowany aż do 1984 roku! W 1948 roku oskarżono nas o „grupową organizację zbrojną mającą na celu obalenie Węgierskiej Republiki Ludowej”, mimo że winni byliśmy tylko harcerstwa. Potajemnie jeździliśmy na wycieczki, gdzie czasem strzelaliśmy z broni zebranej w czasie wojny. Nie wiedzieliśmy, że ktoś do nas dołączył. Dwóch moich kolegów harcerzy zostało powieszonych, inni dostali 15 lat i krzyczeli mi prosto w twarz na Andrássy út 60: „Dostaniesz krawat, i tak umrzesz, faszysto!”. O trzeciej nad ranem funkcjonariusze z Ávós w skórzanych kurtkach wezwali Sebesésa na przeszukanie domu. Emil spędził następnie dwadzieścia osiem dni w areszcie śledczym, a następnie dziewięć miesięcy w obozie dla internowanych w Kistarcsa, gdzie pribéks bili go gumowym kijem w palec wskazujący prawej ręki, komentując, że „nie będziesz strzelał do swoich towarzyszy z tego już, od teraz manicure będziemy robić codziennie.” - przypomniał Emil Sebes, który w interesie węgierskiego Nemzeta powiedział: uważa za oburzające, że polityk z naruszeniem dóbr osobistych opublikował jego zdjęcie bez konsultacji z nim.

Ktoś, kto jest dumnym funkcjonariuszem Komunistycznej Partii Następców!

Źródło: magyarnemzet.hu

Wyróżnione zdjęcie: Ágnes Kunhalmi/Facebook/MN

 

.