zadeklarowali. Razem i zjednoczeni. Mają dwadzieścia lat. Ambasady, instytucje, ludzie drżą o prawa LGBTQI+. Nie przeszkadza im też, że nikt tu takich praw nie łamie. To nie ma znaczenia, fakty są przypadkowe.
Wspólne oświadczenie zostało opublikowane z okazji zbliżającej się parady Budapest Pride, w którym czytamy m.in.:
„Z okazji 26. Festiwalu Dumy w Budapeszcie, my, ambasady i instytucje kultury, zapewniamy członków społeczności lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych, queer i interseksualnych (LGBTQI+) o naszym pełnym wsparciu. Opowiadamy się za ich prawem do równości i niedyskryminacji, wolności słowa i pokojowych zgromadzeń oraz wolności od przemocy. Doceniamy pracę organizacji zajmujących się prawami obywatelskimi LGBTQI+, aby zapewnić wszystkim ludziom, niezależnie od ich orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej, równe traktowanie i pełną ochronę prawną. Państwa demokratyczne zbudowane są na poszanowaniu rządów prawa i powszechnych praw człowieka”. (Całe oświadczenie tutaj , ale jeśli masz nóż w kieszeni, nie rób tego, bo boisz się, że się otworzy.)
Deklaracja stwierdza między innymi, że „bez względu na orientację seksualną czy tożsamość płciową wszyscy ludzie są równi i mają takie same prawa i wolności człowieka bez dyskryminacji”.
Tak. Mają absolutną rację. Przecież ci sami sygnatariusze muszą z podobną zaciekłością wystąpić przeciwko zniesławianiu i prześladowaniu chrześcijan, w obronie praw osób heteroseksualnych, wolności rodziców w wychowaniu dzieci, prawa dzieci do normalnego rozwoju, w obronie przestępstw seksualnych popełnianych przez nielegalnych imigrantów i moglibyśmy tak wymieniać bez końca. Bo wiemy, prawda, jak bardzo to wszystko dotyczy komentatorów... Albo nie.
Tamás Deutsch, poseł do Parlamentu Europejskiego z Fideszu, odpowiedział na list otwarty
„Drodzy Ambasadorzy Partii LGBTQI+!
(Na wstępie chciałbym wyjaśnić, że zgodnie z nowoczesnymi i postępowymi europejskimi oczekiwaniami pominąłem w adresie adresy „Ambasador” i „Pan Ambasador”, zachowując płeć, mam nadzieję, że jesteś szczęśliwy i możesz zostać. ) Z okazji Pride wydaliście wspólne oświadczenie z członkami społeczności LGBTQI+
. Ich oświadczenie wyjaśnia również, że międzynarodowe prawa człowieka opierają się na szerokim założeniu, że wszyscy ludzie, niezależnie od orientacji seksualnej lub tożsamości płciowej, są równi i mają prawo do tych samych praw człowieka i wolności bez dyskryminacji. W związku z tym odrzucają i potępiają wszelkie akty przemocy, nękania, stygmatyzacji i dyskryminacji wobec osób będących celem ataków ze względu na ich orientację seksualną lub tożsamość płciową w dowolnym miejscu na świecie. Wspierają walkę z mową nienawiści, przemocą i dyskryminacją osób i społeczności LGBTQI+ na poziomie międzynarodowym, regionalnym i krajowym.
Widząc Waszą godną pochwały gorliwość na rzecz praw człowieka , zwracam się z uszanowaniem do członków środowisk rodzimych mniejszości narodowych, w tym Węgrów za granicą, o wyrażenie ubiegłych i tegorocznych wspólnych deklaracji wyrażających ich równie wojownicze stanowisko.
Międzynarodowe prawa człowieka opierają się na szerokim założeniu, że wszyscy ludzie, bez względu na narodowość lub tożsamość narodową, są równi i mają prawo do tych samych praw i wolności człowieka bez dyskryminacji. Dlatego musicie również odrzucić i potępić wszelkie akty przemocy, nękania, stygmatyzacji i dyskryminacji wobec osób, które są celem ze względu na ich narodowość lub tożsamość narodową w dowolnym miejscu na świecie.
Ufam, że wesprą walkę z mową nienawiści, przemocą i dyskryminacją Węgrów za granicą na poziomie międzynarodowym, regionalnym i krajowym, prawda?
A oprócz oświadczeń LGBTQI+ mają zapewne sporo wspólnych oświadczeń z członkami rdzennych społeczności mniejszości narodowych, które bez problemu mogą nam przesłać.
Z góry dziękuję!
Otóż to."
(Zdjęcie na okładce: PestiSrácok.hu)