Pościg za kierowcami trwa w Budapeszcie, gdyż współprzewodniczący LMP już zakazał wjazdu samochodom benzynowym do stolicy. Przypomnijmy, że Gergely Karácsony niedawno wypowiedział wojnę samochodom z silnikami Diesla, więc lewica robi wszystko, by uniemożliwić ruch w Budapeszcie.
Máté Kanász-Nagy , współprzewodniczący LMP, wyjaśnił plany swojej partii na sobotniej konferencji prasowej i powiedział, że samochody z silnikiem Diesla i pojazdy z silnikami spalinowymi muszą być wszędzie zakazane. Według wiedzy Hír TV wspólny program lewicy miałby zakazać dystrybucji pojazdów nieelektrycznych od 2030 roku. W raporcie przypominają, że w tym tygodniu Dániel Manhalter , reprezentatywny kandydat Koalicji Demokratycznej, stwierdził, że na lewicy panuje pełna zgoda co do tego, że samochody powinny zostać wypchnięte ze stolicy.
W Budapeszcie powinno być jak najwięcej rowerzystów, a kierowców powinno się wypierać – powiedział polityk. W poprzednim filmie przyznał również, że w Budapeszcie są obecnie znacznie większe korki niż wcześniej, dlatego poradził Gergely'emu Karácsony'emu, aby na czas remontu tymczasowo zmniejszył liczbę ścieżek rowerowych w mieście. We wspomnianym nagraniu ostrzegł również burmistrza, że jeśli nie podejmą działań, będą jeszcze większe korki, gdy we wrześniu rozpocznie się szkoła. W relacji Hír TV wspomina się również, że w Budapeszcie od miesięcy trwają pościgi za kierowcami, ponieważ burmistrz Gergely Karácsony, oprócz wprowadzenia zakazu używania samochodów z silnikami diesla, rozpoczął jednocześnie kilka remontów, powodując bezprecedensowe korki w stolicy.
Źródło: PestiSrácok
(Zdjęcie w tle: Sándor Csudai/Origo)