Ze strony instytucji Unii Europejskiej (UE) toczy się procedura koncepcyjna, „polowanie na czarownice” przeciwko Węgrom, które należy położyć kres – stwierdzili francuscy i hiszpańscy członkowie delegacji LIBE Parlamentu Europejskiego Prawa, Spraw Wewnętrznych i Sprawiedliwości) z wizytą na Węgrzech.

Nicolas Bay, francuski wiceprzewodniczący grupy Tożsamość i Demokracja, oraz Jorge Buxadé Villalba, hiszpański członek frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, rozmawiali na ten temat z dziennikarzami w piątek w Budapeszcie, po tym jak delegacja komisji LIBE wzięła udział w podczas trzydniowej wizyty na Węgrzech. Nicolas Bay stwierdził: postępowanie przeciwko Węgrom nie toczy się w ramach artykułu 7, ale raczej „pozew koncepcyjny” zainicjowany przez Parlament Europejski w celu zaatakowania węgierskiego rządu.

Zdaniem polityka trzy czwarte osób, z którymi przeprowadzono wywiady podczas trzydniowej wizyty delegacji na Węgrzech – politycy, cywile, sędziowie i wielu innych – może być powiązanych z węgierską opozycją, więc nie reprezentują oni odpowiednio węgierskiego społeczeństwa. Według niego w ciągu trzech dni nie byli w stanie podać ani jednego konkretnego przykładu tego, jak na Węgrzech naruszono praworządność.

Zauważył: jednocześnie prawybory opozycji wskazują, że demokracja na Węgrzech żyje i ma się dobrze. Jak powiedział, usłyszeli wiele krytyki, m.in. że węgierski rząd nie akceptuje obowiązkowych kwot migrantów, czy że stworzył prawo chroniące rodziny i dzieci przed propagandą LGBTQ.

Podkreślił, że spotkali się także z sędziami Kúrii, ministrem sprawiedliwości Judit Vargą i ministrem spraw wewnętrznych Sándorem Pintérem, co udowodniło im, że Węgry to prawidłowo funkcjonująca demokracja z niezawisłym sądownictwem. Stwierdził: ataki polityczne instytucji UE na Węgry to zastraszanie, które musi się teraz skończyć.

Jorge Buxadé Villalba podsumował wizytę w następujący sposób: udowodniono, że Węgry mają doskonale funkcjonującą demokrację, która działa znacznie lepiej nawet w porównaniu z innymi państwami członkowskimi.

Według niego jedynym interesem partii lewicowych i liberalnych, w tym Partii Ludowej, jest wykorzystanie ram instytucjonalnych UE do pokonania węgierskiego rządu, Fideszu i premiera Viktora Orbána. Według niego dotyczy to również postępowania przeciwko Polsce lub każdego polityka, który staje w obronie tradycji i tożsamości narodowej.

Obaj przedstawiciele wydali też wspólne oświadczenie dla prasy, w którym napisali: pierwotnym celem wizyty było zbadanie problemów praworządności na Węgrzech, o których od lat mówi europejska lewica i komisja brukselska, ale stało się całkowicie jasne, że tak naprawdę chodziło o „stalinowski proces”.

Uważają, że celem „brukselsko-lewicowej kampanii” przeciwko Węgrom jest destabilizacja suwerennego rządu cieszącego się niekwestionowanym poparciem wśród wyborców. „Jego jedyną i prawdziwą zbrodnią jest to, że broni narodu węgierskiego, jego narodowej i europejskiej tożsamości, konserwatywnych wartości, rodziny i mówi „nie” masowej imigracji. Nadszedł czas, aby położyć kres polowaniu na czarownice przeciwko Węgrom!” - napisali obaj politycy we wspólnym oświadczeniu.

źródło: MTI