Francuskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych nakazało zamknięcie meczetu promującego radykalny islam w liczącym 11 tys.

Według oświadczenia policji miejsce kultu religijnego było obsługiwane przez dwa stowarzyszenia islamskie i regularnie odwiedzane przez około trzysta osób.

„Istnieją dowody na to, że działalność i przemówienia w miejscach kultu religijnego uczęszczanych przez osoby należące lub bliskie radykalnemu ruchowi islamistycznemu legitymizowały zbrojny dżihad, męczeństwo, popełnianie aktów terroryzmu, stosowanie przemocy, nienawiść i dyskryminację oraz nakładanie szariat”.

- czytamy w komunikacie hrabstwa Sarthes w zachodniej Francji. W meczecie Alonnes znajduje się również szkoła koraniczna, w której uczy się około 110 dzieci. Według prefektury dzieciom opowiadano o zbrojnym dżihadzie w pozytywnym świetle i na tej podstawie meczet jest klasyfikowany jako miejsce indoktrynacji i „nauczania pod wpływem”. Według źródeł śledczych meczet był obserwowany przez tajne służby od tygodni.

Minister spraw wewnętrznych Gérald Darmanin poinformował we wrześniu w wywiadzie dla dziennika Le Figaro, że wszczęto postępowanie przeciwko sześciu meczetom podejrzanym o propagowanie radykalnego islamu, a kolejne miejsca kultu mają zostać zamknięte przez władze w najbliższej przyszłości.

Minister spraw wewnętrznych powiedział, że odkąd rząd dwa lata temu ogłosił swój program przeciwko islamistycznemu separatyzmowi, 89 miejsc kultu religijnego zostało monitorowanych pod kątem podejrzenia o radykalizm, a jedna trzecia z nich została zamknięta. Szef resortu dodał, że od czasu wyboru Emmanuela Macrona na głowę państwa policja przeprowadziła ok. 24 tys. kontroli i zlikwidowała 650 miejsc lub organizacji odwiedzanych przez ekstremistów.

MTI