„Po przepychankach ostatnich kilku dni Gergely Kárácsony i lewica zaczynają tracić wiarygodność w oczach swoich wyborców” – powiedział analityk M1 na temat prawyborów. Według niego kłótnie i poboczne rozmowy, które miały miejsce w ostatnich tygodniach, zniszczyły wiarę w opozycję nawet wśród zagorzałych wyborców lewicy. Wiarygodność lewicy dodatkowo nadszarpuje fakt, że jednego dnia politycy opozycji atakują się nawzajem, a później już mówią o swoim niesłabnącym zaufaniu do siebie. Tak właśnie zrobił Péter Márki-Zay z Gergelly Karácsony w sobotę, donosi M1 News.
„ Gergely Karácsony dyskutował o rozwiązaniu Fideszu i jego wyborców ” – tak przynajmniej wynika z krótkiego filmu opublikowanego przez Mandinera w sobotnie popołudnie. Nagranie zostało zrobione wcześniej podczas jednej z imprez kampanii LMP Schmuck Erzsébet w Nagykáta.
„Niech zapanuje konstytucyjny pokój na Węgrzech, który wymaga końca Fideszu, jaki znamy teraz. Łącznie z tymi wyborcami, którzy teraz wierzą tym politykom” – zadeklarował burmistrz.
Z nagrania nie wynika jasno, jak burmistrz to sobie wyobraża, ale od oświadczenia nie zdystansował się też współprzewodniczący LMP.
Gergely Karácsony ogłosił wycofanie się z prawyborów opozycji w zeszły piątek, po kilkudniowym przeciąganiu liny.
W poniedziałek tego tygodnia rozmawiali o wspólnej kontynuacji z Péterem Márki-Zayem. Już po 48 godzinach zrobił zwrot o 180 stopni i mówił o swojej odmowie rezygnacji z ambicji kandydata na premiera.
A po kolejnych 48 godzinach świat ponownie wywrócił się do góry nogami z Gergely Karácsony. Już wtedy ogłosił swoją rezygnację. Gergely Karácsony wielokrotnie w ostatnich miesiącach był zamieszany w kontrowersje. Albo z samym sobą, albo z faktami.
Twierdził, że miał test językowy, a potem okazało się, że nie. Ani też jego doktorat, który bez upoważnienia umieścił w swojej biografii. Kilka dni temu twierdził, że był szantażowany przez Ferenca Gyurcsány'ego. Po krótkim czasie wrócił ponownie.
„Nazwałbym raczej te groźby, które nigdy do niczego nie doprowadziły. Cóż, byłem burmistrzem Zugló, nie można mnie niczym szantażować - powiedział Gergely Karácsony.
I w sobotę okazało się, że tak
Márki-Zay mógł zmienić zdanie co do obietnicy złożonej Péterowi.
Kiedy złożył rezygnację, powiedział, że weźmie tydzień wolnego, aby wziąć udział w kampanii na burmistrza Hódmezővásárhely. W sobotę jednak na próżno czekali na Széll Kálmán tér.
Péter Márki Zay powiedział już reporterowi M1 w Szentendre, że mimo wszystko coraz bardziej ufa Gergely'emu Karácsony'emu. Zdaniem analityków, kariera polityczna Gergely'ego Karácsony'ego odżyła. Według politologa Béli Galló, burmistrz stracił swoją dawną rolę na lewicy.
„Stracił swoją wiarygodność i zasłużone zaufanie, jakim obdarzano go nawet we własnym obozie. To, co myślą o nim wyborcy, było już dość często ujawniane i myślę, że ujawni się to również w następnych wyborach na burmistrza” – podkreślił politolog Béla Galló.
Zdaniem ekspertów badania dowodzą, że lewicowy sojusz osiągnął maksymalne poparcie, a coraz bardziej popularne mniejsze partie – które zostały wykluczone z sojuszu, ale mogą mieć szansę na wejście do parlamentu osobno – mogą zdobyć znaczną ilość głosów. głosów sojuszu kierowanego przez Ferenca Gyurcsány'ego.
źródło: M1/ hirado.hu
Zdjęcie: MH/Péter Papajcsik